Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:44

Tłumaczenia: perełki i porażki

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 grudnia 2007, o 16:19

Moim zdaniem każdy w swojej pracy powinien robić to, co robi, jak najlepiej. Nie mówię, żeby wkładać całe serce, bo to niemożliwe w każdym przypadku, ale jednak trzeba się starać. I niech nikt nie oczekuje sławy. Przepraszam bardzo, ale nie każdy człowiek, który jest np. dziennikarzem jest sławny jak Lis czy nie każdy kucharz jest sławny jak Makłowicz. A jednak się starają. Tłumacze to nie wyjątki.

I skoro nawet ja wiem, że stwierdzenia "Now that 's what a man wishes to hear." nie powinno tłumaczyć się "- A to jak najbardziej." i można użyć innych słów, to ktoś po filologii angielskiej powinien to wiedzieć tym bardziej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 grudnia 2007, o 16:27

tu nawet nie chodzi o błąd że nie dosłownie przetłumaczone :



nie wiesz co męższyzna chce usłyszeć

bla bla bla

bla bla

o to własnie mężczyzna chce usłyszeć



po prostu tu niestety tłumacz postanowił poprawić autorkę bo mu się zdawało że powtórzenie tego samego wyrażenia będzie brzmiało głupio i czasem tak bywa, ale czasem to poprawianie to ingerencja w styl, charakterystyczne słownictwo czy poczucie humoru autora. znam książki w których były wręcz podopisywane fragmenty i nie czyniło im to krzywdy. a w innych była kaszana. znowu powołam się tu na Putney- ona ma naprawdę szczęście do dobrych tłumaczy, jak dotąd nie zdołali zroić jej krzywdy, wprost przeciwnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 grudnia 2007, o 16:31

O to chodzi, że tłumaczom wydaje się, że wiedzą lepiej, a tak naprawdę, to jak czytałam to po polsku to naprawdę trudno mi było zorientować się, o co chodzi z tym "jak najbardziej". A niektórzy autorzy to po prostu mają szczęście lub dobre wydawnictwa .

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 grudnia 2007, o 16:34

albo ludzi, którzy naprawdę lubią swoją pracę a nie wrzucają wszystkiego do translatora Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 2 stycznia 2008, o 00:39

No to ja dam swoją perełkę z mojego ukochanego "Mr. Perfecta". To tłumaczenie bije wszystko na głowę. Jak dorwałąm oryginał, to byłam gotowa biec do tej idiotki co to tłumaczyła i wbić jej nieco rozumy do głowy.



Nasza wersja:



- Czujesz się lepiej? - zapytał, podchodząc. - Jeszcze nie zdążyłaś mnie obrazić, a rozmawiamy co najmniej od... - zerknął na zegarek - ...trzydziestu sekund.



Oryginał:



"Are you feeling better today?" he asked as he strolled up.

"Fine." She half-tossed her purse into the passenger seat and slid under the wheel.

"Don 've been talking" - he glanced at his watch - "about thirty seconds already."



TAK!!! To ten sam fragment!

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 stycznia 2008, o 00:44

masakra. totalna. i nie raz sie trafiła u nas, ide o zakład (to stąd moje wrażenia: tego tak nie pamiętam).

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 00:52

jak nie wytną to całkiem pozmieniają Obrazek nie wiem co gorsze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 2 stycznia 2008, o 15:00

Ale aż tyle??!!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 2 stycznia 2008, o 15:31

Tam tego jest więcej, wież mi. Książka straciła z dobre kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt stron na objętości. Najwyraźniej tłumacz uznał, że jest przegadana i powycinał co wydawało mu się niepotrzebne. A to, że wyszło bez sensu, to już przecież mało istotne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 21:44

pamiętam takie stare wydanie Igły Foletta, aż mi oczy wyszły na wierzch jak zobaczyłam co wycięto w stosunku do oryginał Obrazek wszystkie smakowite sceny erotyczne Obrazek ciekawe jak jest w nowych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 2 stycznia 2008, o 22:13

Że "cenzurują" to nawet jeszcze jestem w stanie zrozumieć, chociaż wcale nie popieram i w ogóle, w tym guście. Ale że zwykły dowcipny dialog wytną...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 stycznia 2008, o 22:37

a ja nie rozumiem żadnej formy cenzury.

a ten przypadek wskazuje na lenistwo, pytanie brzmi: czyje.

tłumacza, redaktora, korektora?

ciekawe swoją droga.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 23:03

też jestem ciekawa ... a co powiecie na to że Balogh More than a mistress czyli Pojedynek wydano w Polsce bez sporej części ostatniego rozdziału? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 2 stycznia 2008, o 23:07

a coś mi się wydawało, że na końcu za szybko to poszło. jednak intuicja mnie nie myliła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 361
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Olsztyn

Post przez aga1987 » 2 stycznia 2008, o 23:07

Dokładnie dlatego czyta się jak przylepiony i niedokończony fragment.Nawet próbowałam sprawdzać czy są wszystkie kolejne strony. Numeracja się zgadzała, a jednak nie pasowało. Teraz już wiem dlaczego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 23:08

oczywiście- tam jest jeszcze masa tekstu- poszukajcie sobie ebooka pt. wersja pełna- jest ich duzo

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 2 stycznia 2008, o 23:19

Coraz fajniejszych rzeczy się dowiaduję Obrazek Aż mnie zaczya skręcać

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 23:22

http://chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=romantyczka&sid=216

brakuje 7 i pół strony ekscytującej akcji- sprawdzicie same Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 3 stycznia 2008, o 00:31

aż sobie spojrzę. mam tę książkę i włąśnie mną zatrząsło...

A w radiu słyszałam, że kupujemy coraz więcej książek. I coraz więcej czytamy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 3 stycznia 2008, o 00:33

Bo seria Pottera kończy się dopiero w tym roku...

Avatar użytkownika
 
Posty: 361
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Olsztyn

Post przez aga1987 » 3 stycznia 2008, o 00:33

Pinks, jesteś wielka. Dziękuję Ci bardzo. Teraz ostatni rozdział nabrał treści. A swoją drogą wystrzeliłabym w kosmos tych, którzy przepuszczają taki chłam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 stycznia 2008, o 00:36

napisałam w tej sprawie do Amber ale mnie olali Obrazek prawda że przedtem było bez sensu?

Avatar użytkownika
 
Posty: 361
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Olsztyn

Post przez aga1987 » 3 stycznia 2008, o 00:37

Zdecydowanie

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 3 stycznia 2008, o 00:38

Wydawnictwa zawsze mają taki stosunek, nie wiem czemu. Też kilka razy do nich pisałam. Dostawałam odpowiedzi. Np po miesiącu. Ja miałam ochotę pisać apropo mr. perfecta, ale kapłam się poniewczasie. No i smalec.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 stycznia 2008, o 00:38

wydawnictwo dawno padło Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości