Teraz jest 9 października 2024, o 22:20

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 21030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 lutego 2010, o 05:19

Muszę w takim razie przeczytać ten "Podarunek".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 lutego 2010, o 12:37

jak to w historyku? Obrazek Obrazek



to jest właśnie to czego nie mogę u Garwood przeskoczyć- ledwo zamaskowana współczesność Obrazek



jak mnie to irytuje! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 lutego 2010, o 14:42

No bo w historykach to one wszystkie takie wstydliwe Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 lutego 2010, o 14:49

w średniowieczu Garwood Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 27 lutego 2010, o 14:56

co to ja czytalam... to chyba changeling bride... a nie... ta... <span style="font-weight: bold">zbudz sie kochanie schone</span> Obrazek oswiecilo mnie Obrazek

w kazdym razie tam bylo cos o okresie, w dodatku bardzo bolesnym, a bohaterka zadnych prochow nie miala... biedna... ale on sie delikatnoscia nie wykazal Obrazek bo to przeciez normalne, ze okres Obrazek



ja nie lubie troche zbyt naiwnych i delikatnych bohaterek. bo moglaby mu tak cos na leb wylac zimnego lub co najmniej spoliczkowac porzadnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 lutego 2010, o 15:13

u Schone to sprawa nie była taka prosta Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 lutego 2010, o 15:25

odmówisz jej książkom realizmu? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 lutego 2010, o 15:26

tylko nie dlatego on się do niej dobierał Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 27 lutego 2010, o 15:28

a juz nie pamietam... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 lutego 2010, o 15:30

przetrzymała go taki kawał czasu z daleka od łózka że potem mu było wszystko jedno myta/niemyta/krwawa/bezkrwawa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 lutego 2010, o 16:34

Taka dyskusja - musze przeczytać te książki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 lutego 2010, o 18:50

Jeśli chodzi o <span style="font-style: italic">Podarunek</span> to dyskusja standardowa, jeżeli bierze w niej udział pinks Obrazek Ale naiwność tej bohaterki tam, żeby nie powiedzieć głupota, to miejscami mnie też już irytowała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 lutego 2010, o 19:05

hm, próbuję sobie przypomnieć tytuł książki, w której występuje matka bohatera jako ta "jędza co synową o pazerność podejrzewa" - sobie przypomniałam, iż w sumie to mnie to irytuje mnie czarno-białość tego schematu w większości fabuł Obrazek

co mi z kolei przypomina urocze zjawisko w filmach (i nie tylko) azjatyckich (i nie tylko...), gdzie najczęściej niechętne związkowi synów matki często nie mogą się zdecydować co gorsze: pazerna synowa (materialistka i pewnie nielojalna) czy idealistyczna synowa (głupia i niezaradna widocznie) Obrazek

lubię ten paradoksalny brak hipokryzji Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 27 lutego 2010, o 19:43

Taa, w filmach to ten schemat jest standardowo powielany Obrazek Synowa nie może być przecież całkowicie "normalna" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 lutego 2010, o 20:02

Teściowa również Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 lutego 2010, o 00:02

phi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 28 lutego 2010, o 01:36

Nikt tak jak Ty nie potrafi wywlec wszelkich niedoskonałości Garwood. A i tak ją lubię. Może pora sobie powtórzyć coś, tym razem po ichniemu? Obrazek



A to ostrzeżenie - masz na myśli, że skoro nawet MNIE irytowała, to Ty na pewno nie zdzierżysz? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 lutego 2010, o 02:02

yhy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 18 marca 2010, o 12:08

Rozrywanie koszul nocnych lub innych ubrań na dziewicach w czas defloracji, i fakt ich że reakcji. Bo pomyślcie dziewica, niewinna, co to w życiu nie widziała gołego pana. I nagle buch on się powstrzymać nie może i rozrywa szatki. A one ? Zero spodziewanej reakcji.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 18 marca 2010, o 17:47

Bo to takie pseudo - dziewice. Może tylko pod względem czysto technicznym Obrazek

I mnie to drażni, gdy spotykam w tekście.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 marca 2010, o 21:30

przepraszam, ale jaka jest spodziewana? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 18 marca 2010, o 22:42

Może taka co nie za bardzo wie o co '? Obrazek

Teraz to są takie dziewice, które teoretycznie to wiedzą dużo, nawet bardzo dużo, ale wtedy... Nie bardzo. O historykach mówię, żeby nie było.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 marca 2010, o 23:39

Ech, one muszą... Bo bohater musi pomyśleć, że choć zaliczył już dziwkarską elitę Londynu, to żadna go jeszcze tak nie rozpaliła jak ta tutaj niewinna dziewoja o wrodzonym talencie. Bez tego klops.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30756
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 18 marca 2010, o 23:46

i w dodatku ten talent wrodzony musi być,bo on już znużony jest profesjonalistkami czy znudzonymi mężatkami,ktore mimo "długiego stażu" są męczące i nie tak podniecające jak te niewinne panny dla których męskość to szok

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 marca 2010, o 00:11

hm, ta urbanizacja i "straszni mieszczanie" to jednak zrobiły swoje... nie ma jak popatrzeć na zwierzątka wiosną szczególnie Obrazek a tak to dziewoja wychowana w klateczce domowej XIXw. co najwyżej zerknie na kundelki na ulicy (bo skomplikowany przebieg u ptaków ssakowaty człowiek nie do końca kojarzy Obrazek

cóż, teoretycznie pozostaje jeszcze służba obściskująca się bądź obściskiwana przez pracodawców po kątach...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości