Teraz jest 7 października 2024, o 00:37

Pocieszacz

Smutno? Tutaj znajdziecie uśmiech i pocieszenie...
Avatar użytkownika
 
Posty: 13112
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 26 stycznia 2010, o 21:05

A mnie najbardziej rozbawiło to powiedzonko: <span style="font-style: italic">"Myślę o Tobie codziennie! Chciałbym Cię mieć codziennie! Nie mogę bez Ciebie żyć! Brakuje mi Ciebie... Moja Mała... Wypłato!" </span> Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 27 stycznia 2010, o 01:24

Dobre. Obrazek Ale dolna szóstka i komar najlepsze. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 27 stycznia 2010, o 18:06

ONA: Co tak siedzisz?

ON: Jak siedzę?

ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.

ON: Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.

ONA: Dawniej w moim towarzystwie nie czytałeś gazety.

ON: Od czasu jak jesteśmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, a kiedyś przecież muszę przeczytać gazetę.

ONA: Już ci się nie podoba, że jesteśmy małżeństwem? Dawniej byłeś szczęśliwy z tego powodu.

ON: Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.

ONA: Dawniej nie miałeś zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.

ON: Nie zarzucam ci kłamstwa. Czego ty chcesz ode mnie?

ONA: Nic nie chcę od ciebie. Chcę tylko, żeby mnie traktował jak dawniej.

ON: Dobrze, postaram się.

ONA: Dawniej nie musiałeś się starać.

ON: Moja droga, daj mi spokój.

ONA: Mogę ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej też byś się tak do mnie odezwał.

ON: (milczy)

ONA: Już nawet nie raczysz odpowiedzieć. Dawniej sprawiała Ci przyjemność każda rozmowa ze mną. Może nie? No, powiedz, nie?

ON: Tak.

ONA: Ach, więc przyznajesz się nareszcie!

ON: Do czego się przyznaję, na miłość boską?

ONA: Do czego? Żeś się zmienił w stosunku do mnie.

ON: O czym ty mówisz?

ONA: Na szczęście sam się przyznałeś, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze, dlaczego jesteś inny niż dawniej?

ON: Przestań się mnie czepiać. Czego ty chcesz ode mnie?

ONA: Tylko tego, żebyś był taki jak dawniej, (chwila ciszy) Ach, więc nie możesz już być dla mnie taki jak dawniej ? Dobrze. Tylko żeby później nie było na mnie. Ty sam tego chciałeś.

ON: Czego chciałem? Co ty wygadujesz?

ONA: No sam przed chwilą powiedziałeś, że mnie już nie kochasz. Bardzo się cieszę, że sam zacząłeś tę rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.

ON: Słuchaj, gadasz takie głupstwa, że aż mnie trzęsie. Przestań bajdurzyć, bo mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę, do wszystkich diabłów!

ONA: A kochasz mnie jeszcze? Tak jak dawniej? I jesteś dla mnie znów taki jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, coś powiedział bez zastanowienia? Biedny! Przykro ci, żeś doprowadził do tego, żebym pomyślała, że już nie jesteś taki jak dawniej... No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co tak siedzisz?

ON: Jak siedzę?

ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 28 stycznia 2010, o 00:29

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Nie no prawie z krzesła spadłam. Ja się teraz nie dziwie, że mężczyźni nie rozumieją kobiet, nawet ja nie wiem o co tej chodziło. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 9 lutego 2010, o 11:46

Pewna para w wieku 85 lat miala 60-letni staz malzenski. Choc nie byli



bogaci, to dawali sobie rade, ostroznie gospodarujac pieniedzmi. Choc



nie byli mlodzi, to byli dobrego zdrowia, w duzej mierze dzieki



naciskowi zony na zdrowe jedzenie i cwiczenia przez ostatnia dekade.







Pewnego dnia jednak, to dobre zdrowie w niczym im nie pomoglo, poniewaz



podczas podrózy na wakacje rozbil sie ich samolot, i trafili do nieba.



Staneli przed niebianskimi wrotami i sw. Piotr poprowadzil ich do



wewnatrz.







Zabral ich do pieknego dworku, umeblowanego w zloto i jedwabie, z w pelni



wyposazona kuchnia i wodospadem w glównej lazience. Zobaczyli sluzaca



wieszajaca ich ulubione ubrania w szafie. Westchneli oszolomieni, gdy



on powiedzial







- Witamy w niebie. To bedzie teraz wasz dom.







Staruszek zapytal Piotra ile to wszystko bedzie kosztowac.







- Alez, nic - odpowiedzial Piotr, - pamietajcie, to wasza nagroda w



niebie.







Staruszek wyjrzal przez okno i zobaczyl wielkie pole golfowe,



wspanialsze niz jakiekolwiek na ziemi...







- Jakie sa oplaty? - mruknal.







- To jest niebo - odpowiedzial sw. Piotr. - Mozesz codziennie grac za



darmo.







Nastepnie udali sie do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stól, z



kazda kuchnia, jaka sobie mozna wymarzyc, od owoców morza, poprzez steki az



do egzotycznych deserów oraz róznego rodzaju napojów.







- Nawet nie pytaj - powiedzial sw. Piotr zwracajac sie do staruszka. -



To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie sie.







Staruszek rozejrzal sie wokól i nerwowo spojrzal na zone.







- No cóz, a gdzie sa niskotluszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i



bezkofeinowa herbata? - zapytal.







To jest najlepsza czesc - odpowiedzial sw. Piotr - mozecie jesc i pic ile



chcecie i nigdy nie bedziecie grubi ani chorzy. - to jest niebo!







Staruszek naciskal:







- Zadnej gimnastyki, aby to zgubic?







- Nie, chyba ze chcecie, - padla odpowiedz.







- Nie ma badania poziomu cukru ani cisnienia krwi ani...







- Juz nigdy. Wszystko co tu robicie ma wam sprawiac radosc.







Staruszek spojrzal na zone i powiedzial:







- Ty i te twoje pierdolone otreby. Moglismy juz tu byc dziesiec lat



temu!

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 9 lutego 2010, o 15:16

to ja też chcę kiedyś iść do nieba Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 lutego 2010, o 18:08

Z uczniowskich dzienniczków:

Uczennica zjada kozy i chlipie.

Dłubie w zębach cyrklem,a to co wydłubał układa na ławce.

Córka przychodzi do szkoły w bardzo obcisłych bluzkach ,czym rozprasza nauczycieli.

Paweł ciągle rży i puka w ławkę bo jak mówi chce być muzykiem.

Nie chce śpiewać hymnu szkoły.Mówi,że uznaje tylko disco polo.

Bartosz przebiera się za rusałkę,demoluje parapet z kwiatami,gania za sprzątaczką.

Twierdzi,że zostanie w przyszłości orzeszkiem ziemnym.Ma do mnie żal,że przeszkadzam mu w karierze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 9 lutego 2010, o 19:11

Obrazek Uwielbiam te teksty z dzienniczków uczniów. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 lutego 2010, o 20:47

Świetne Obrazek Kariera orzeszka ziemnego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 lutego 2010, o 22:17

każdemu taka kariera jaka mu odpowiada Obrazek a tu nauczycielka mu przeszkadza...

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 9 lutego 2010, o 23:42

lol..xD nie ma to jak przebrać się za rusałkę..xD hihihi..xD:P

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 10 lutego 2010, o 18:45

Nie jedz otrębów Obrazek Trafisz szybciej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 13 lutego 2010, o 23:31

trochę z życia:



Do mnie przyjechał kiedyś facet, prosząc o olej silnikowy 710 – opowiada Robert z salonu francuskich aut. – Pytam: ale jaki 710? Nigdy nie słyszałem o takim oznaczeniu oleju silnikowego.

Na to mężczyzna, że tak ma napisane na silniku. Podniósł klapę i wskazał na korek wlewu oleju. Ten, na którym jest napisane „OIL”, tyle tylko, że napis był odwrócony do góry nogami.







anonimowy użytkownik prosił o pomoc, bo w jego komputerze nie działa podstawka do kawy. Pracownik linii telefonicznej długo nie mógł zrozumieć, o jaką część komputera chodzi, aż wreszcie zdenerwowany dzwoniący wykrzyczał: no, przecież wysuwa się podstawka do kubka z przodu komputera! I dopiero wówczas okazało się, do czego panu służyła kieszonka napędu CD.







wprowadzony program do obsługi klientów nazywał się „Poczta Gdańsk”. Raz informatycy przyjechali do jednej z placówek zaalarmowani tym, że program nie działa. Podeszli do pani w okienku, która zgłaszała problem i powiedzieli, że najpierw musi ona wyjść z „Poczty”, mając na myśli zamknięcie programu. Pani bez słowa sprzeciwu wstała i... opuściła budynek







więcej takich perełek tu: http://technowinki.onet.pl/artykuly/czlowiek-kontra-maszyna,1,3172096,artykul.html

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 14 lutego 2010, o 01:16

Popatrz, a ja ten link wkleiłam do Czatowania Obrazek Fajne te panie z poczty Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21022
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 lutego 2010, o 22:20

Wydaje mi się, że część z nich jest zmyślona. Takie legendy miejskie, których w sieci krąży sporo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 26 lutego 2010, o 18:49

Co mówi kobieta: -To miejsce to śmietnik! Do roboty! Ty i ja musimy tu posprzątać! Twoje rzeczy leżą na podłodze! Jeśli nie zrobimy teraz prania, to pozostaniemy bez czystych ubrań!

Co słyszy mężczyzna: -ble, ble, ble, DO ROBOTY, ble, ble, ble, ble, TY I JA, ble, ble, ble, NA PODŁODZE, ble, ble, ble, ble, TERAZ, ble, ble, ble, ble, BEZ UBRAŃ!

Avatar użytkownika
 
Posty: 13112
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 26 lutego 2010, o 19:37

Cudne. Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 26 lutego 2010, o 19:46

No taaa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 26 lutego 2010, o 22:09

świetne i jakie prawdziwe...zwłaszcza to ble ble ble Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 lutego 2010, o 00:23

Dziś moja babcia stwierdziła, że musi kupić olej. Tylko, że zamiast do Carrefoura twierdziła, że idzie do rajfura Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21022
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 lutego 2010, o 01:35

Hehehe. Szumy komunikacyjne. Model Shannona Obrazek Piękny przykład. Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 2 marca 2010, o 15:41

Pewien facet, przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę.

Pewnej nocy oświadczyła mu, że jest w ciąży.

On, nie chcąc zrujnować swojej reputacji, małżeństwa i uniknąć skandalu dał jej sporą sumę pieniędzy, żeby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko.

Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko.

Ona zgodziła się, ale spytała:

- Jak mam przesłać ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi?

- Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem: "spaghetti", wówczas zacznę wysłać Ci alimenty na utrzymanie dziecka.

Wyjechała.

Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi:

- Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem, co to za kartka?

Maż na to:

- Daj tę kartkę, zobaczę co to?

Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując.



Mąż zaczyna czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał.

Na kartce było napisane:





"Spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu!"

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 2 marca 2010, o 15:50

nie mogę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 2 marca 2010, o 16:41

super "wyślij więcej sosu" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 2 marca 2010, o 19:15

porcje z kulkami mięsnymi...popłakałam się Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Humoru

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości