Skończyłam <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Niezwykły dar losu" - Hawkins</span></span> i naprawdę żałuję, że jeszcze tylko dwie jej książki będę mogła przeczytać. Uśmiechałam się często, nie raz się śmiałam, a przy strzyżeniu owiec popłakałam się wręcz z radości
Historia bardzo fajna i w ogóle. Na dodatek bohaterka w sumie bardziej zwyczajna, a nie jakaś skończona piękność. Z charakterem. Troszkę mi przypominała tę pannę Zuzannę od Robards, ale w wersji na wesoło i bez większych kompleksów.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do tej powieści