Jakiś czas temu z wielką przyjemnością przeczytałam "Oświadczyny księcia". Miło wrócić do klasyki romansu.
Wartka akcja, ciekawe postaci i spora dawka humoru... czego chcieć więcej.
Oczywiście na fali "Oświadczyn..." sięgnęłam po kolejne powieści Heyer : "Decyzję", "Niesforną" i "Convenient Marriage", ale te nie ujęły mnie szczególnie. "Niesforną" nawet porzuciłam w trakcie lektury...