Teraz jest 22 listopada 2024, o 08:34

Aktualnie w kinie

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 grudnia 2007, o 20:11

pierwsze 5 minut ładne - dalej - szkoda słów... nawet krajobrazy zimowe na maksa sztuczne, niestety... limonka- widziałaś może przypadkiem z dubbingiem? bo ja oglądałam wersję z napisami i ciekawa jestem jak się udała polska ścieżka.

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 21 grudnia 2007, o 22:48

Nie, ja tez z napisami. Jakoś trochę boje się polskiego dubbingu, może kwestia tego, że nie jestem przyzwyczajona do dubbingowania filmów. Z tego filmu to najfajniejszy był trailer.

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez anunlka » 22 grudnia 2007, o 01:17

dobrze ze chociaz trailer sie udałObrazek a tak na powaznie dubbing czasem moze odebrac to co w filmie najlepsze, w przypadku shreka było odwrotnie

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 grudnia 2007, o 01:31

pamiętam tylko jeden dobry dubbing (kreskówek nie liczę bo to inna sprawa) - to był serial o Karolu Wielkim, który leciał dawno temu w tv. a teraz jak mam obejrzeć coś niekreskówkowego z dubbingiem to muszę sobie golnąć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez anunlka » 22 grudnia 2007, o 01:40

najgorszy jest dubbing w niemieckiej i włoskiej telewizji, ja nie wiem jak oni mogą to oglądać, poprostu tragedia

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 22 grudnia 2007, o 01:52

Na Polonii 1 swego czasu wszystkie filmy leciały z włoskim dubbingiem, na który nakładał się polski lektor. brzmiało to dość... hmm... dziwnie.

z zapowiedzi - widziałam dziś trailer do "Ranczo wilkowyje". Serial był dla mnie całkiem przyjemny, a nawet realistyczny (okresowo mieszkałam kiedyś w podobnym "miasteczku, gdzie diabeł mów dobranoc"). No, ale czy uda im się to przenieść na duży ekran i rozciągnąć fabułę ponad serialowy odcinek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez anunlka » 22 grudnia 2007, o 02:00

a ja musze wybrać sie na POKUTĘ z keira knighthley, widziąłm zwiastun i byl naprawde zachęcający

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 grudnia 2007, o 02:54

dla mnie film z Keirą Knightly to też pokuta Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 grudnia 2007, o 04:22

ja mam 2 filmy do obejrzenia: Ranczo i Hanię (zjechaną niemiłosiernie, aż mnie zaintrygowała Obrazek

serial szalenie pozytywnie mnie zaskoczył.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 grudnia 2007, o 13:55

a ja to:

<a href="http://rozwazni.i.romantyczni.filmweb.pl/Rozwa%C5%BCni+i+romantyczni+-+Klub+mi%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w+Jane+Austen,2007,pe%C5%82na+obsada,FilmRoles,id=384333" target="_blank">http://rozwazni.i.romantyczni.filmweb.pl/Rozwa%C5%BCni+i+romantyczni+-+Klub+mi%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w+Jane+Austen,2007,pe%C5%82na+obsada,FilmRoles,id=384333</a>

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 grudnia 2007, o 14:17

to też. ale należy wspierać polską kinematografię Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 grudnia 2007, o 14:22

tak Obrazek "kino to zbiorowy obowiązek, żeby się Dzidkowi zwróciły pieniądze" - J. Machulski Superprodukcja Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 22 grudnia 2007, o 18:14

Niania w Nowym Jorku



Dwudziestokilkuletnia Nanny zatrudnia się u bardzo majętnej nowojorskiej rodziny jako opiekunka do dziecka. Z początku bohaterce wydaje się, że podjęła posadę u miłych ludzi z dobrą płacą. Szybko jednak zmienia zdanie. Powoli staje się świadkiem dramatycznej atmosfery panującej na co dzień w domu, który mimo pozorów zwyczajności wcale taki nie jest. Po spotkaniu nieczułej matki, wciąż zajętego oraz nieustające romansującego ojca, Nanny szybko orientuje się, iż to na nią spada odpowiedzialność wychowania ich czteroletniego dziecka Grayera, chłopca które desperacko szuka miłości i czułości.



http://niania.w.nowym.jorku.filmweb.pl/



Recenzja portalu



Niania do bani (kino)



Dwie amerykańskie dziennikarki postanowiły opisać swoje doświadczenia z pracy jako nianie u bogatych rodzin zamieszkujących górny Manhattan. Świetny pomysł, by pokazać życie amerykańskiej high – class podobnie jak kulturę Papuasów, zaowocował zabawną książeczką "Nania w Nowym Jorku" oraz średnią komedyjką, która właśnie trafia na nasze ekrany.



Pomysł na fabułę przypomina trochę punkt wyjścia "Diabeł ubiera się u Prady". Młoda dziewczyna z przedmieść trafia do wielkiego świata. W przypadku "Niani..." jest to zamożna rodzina Państwa X zamieszkująca górny Manhattan. Annie Braddock (Scarlett Johansson) nie wie za bardzo co ze sobą w życiu zrobić. Przypadkiem spotyka w parku Panią X (Laura Linney) a ta uznaje Annie za idealną kandydatkę na opiekunkę swojego czteroletniego synka. Dziewczyna z braku lepszych propozycji postanawia podjąć się zadania. Praca okazuje się dużym wyzwaniem, ale znacznie większym będzie odnalezienie się w specyficznej rodzinie Państwa X. Annie studiuje antropologię, traktuję więc swoją "misję" na zasadzie "obserwacji uczestniczącej, jaką można zastosować w przypadku poznawania egzotycznych kultur.





To właśnie te quasi – antropologiczne obserwacje Annie były najmocniejszym punktem książki "Niania w Nowym Jorku" i sprawiały, że nie była ona jedynie kolejnym seryjnym czytadłem z gatunku: "z kamerą wśród ludzi". Niestety w filmie nie wiele się z tego ostało. Wygłaszane z offu komentarze Annie nie powalają błyskotliwością. W pierwszej scenie widzimy Państwa X jako eksponaty w Muzeum Historii Naturalnej, szkoda, że ten ciekawy pomysł nie znajduje rozwinięcia. Film śmiało korzysta z klisz komedii romantycznej, wiadomo, że źli przejrzą na oczy, ci co mają się zakochać uczynią to itd. Zdarzają się na szczęście smaczki, jak chociażby scena ze skarżącymi się nianiami, ale przez większą część obraz nie wychodzi poza gatunkową sztampę. W tej dekoracji marnują się aktorzy, Linney jest świetna, choć wydaje się, że gra wyżej niż "staje" materiału. Paul Giamatti, jako jej bufonowaty mąż, jest odpowiednio przerysowany i groteskowy. Zawodzi za to zupełnie (w co trudno uwierzyć) Scarlett Johansson, jest tu kompletnie bezbarwna, i tym razem trudno zrucić winę na materiał wyjściowy - książkowa Annie to pełnokrwista, zadziorna postać.



"Niania..." i tak jest na szczęście znacznie lepsza od zwyczajowych świątecznych produkcji jakimi częstują nas rok w rok dystrybutorzy, ale jednak żal zmarnowanego pomysłu.



~~~~~~~~~~~~



Kto obejrzy niech napisze, czy recenzja trafna.

 
Posty: 243
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez fanka » 23 grudnia 2007, o 13:07

a ja polecam cos z fantazy jesli takie kino lubicie bylam ostatnio wczoraj Obrazek na

Złoty kompas" bardzo mi sie podobalo 2 godziny nie oderwalam wzroku od ekranu naprawde rewelacyjny film

zero romamsu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 23 grudnia 2007, o 15:45

Ja Niani w Nowym Jorku co prawda nie oglądałam, ale za to czytałam i rzeczywiście, w książce jest sporo komediowych scenek (np. wątek związany z takim facetem, już nie pamiętam jak mu było), ale ogólnie książka wywarła na mnie smutne wrażenie. To raczej przygnębiające widzieć chłopaczka, który naprawdę naprawdę kocha swoją mamusię, a ta nawet nie pozwala mu się do siebie przytulić Obrazek . Nie mam pojęcia, jak można z tego było zrobić komedię.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 grudnia 2007, o 17:45

no więc trafiłam na Obcy kontra Predator 2.

dla amatorek tego gatunku - bardzo fajna rozrywka.

dla nieamatorek - unikajcie jak ognia.

pamiętając, że ten film ma swe korzenie raczej w serii komiksowej a nie oryginalnej serii filmowej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 30 grudnia 2007, o 18:50

Obcy kontra Predator widziałam cześć I i raczej mi się podobała, na dwójkę jeszcze się nie wybrałam, ale pójdę... ciekawi mnie czy to kontynuacja czy coś nowego...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 grudnia 2007, o 19:15

kontynuacja - myśliwi z poprzedniej części wracają do domu - z zainfekowanego wykluwa się obcy-hybryda o cechach predatora i robi rzeźnię na statku - ten się rozbija gdzieś w lasach pn usa niedaleko takiego sympatycznego miasteczka Obrazek poczwarki (facehuggers) i hybryda wydostają się z wraku, umierający myśliwy wysyła sygnał alarmowy do rodziny Obrazek i to pierwsze 2 minuty filmu ;-D

nowi ludzcy bohaterowie.

ładne zdjęcia leśnej głuszy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 grudnia 2007, o 19:25

ładne zdjęcia leśnej głuszy Obrazek to ja sobie obejrzę na Planete :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 31 grudnia 2007, o 14:54

No to jestem niezmiernie ciekawa... tym bardziej, że generalnie lubię filmy z cyklu s-f....

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez raen » 31 grudnia 2007, o 16:11

ja tez czekalam na ten film ale fakt faktem uwielbiam s-f Obrazek

za najlepsza czesc uwazam Obcy - Decydujące starcie z 86 chciaz mam dni kiedy ogladam calosc jeden po drugim

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 2 stycznia 2008, o 17:09

Obcy to już klasyka i chyba tylko trzecia część im nie wyszła, reszta jest spoko.



Właśnie byłam w kinie na Alien versus Predator 2. A więc tak. Moim zdaniem przegieli trochę z tymi dziećmi i kobietami w ciąży... poza tym spoko. Wyobraźnię mają nie złą.

 
Posty: 243
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez fanka » 5 stycznia 2008, o 02:42

to mn ie zaintrygowalysie o kontra p

hmm slyszalam ze straszna kicha mnie 1 sie podobala

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 stycznia 2008, o 05:00

hm, to i tak był lajt porównując z komiksem Obrazek

 
Posty: 243
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez fanka » 5 stycznia 2008, o 19:35

wybieram sie jutro na 2 skarb narodow ale przypuszczam ze kicha mojg chce isc to ide juz jedynka byla naciagana

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość