Teraz jest 10 października 2024, o 00:20

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 15 lutego 2010, o 21:00

ale nie zdzierżę biednej arystokrateczki, co jej całą rodzinkę wybili....





a w kwestii czytania <span style="font-style: italic">Nieznajomi z parku</span> jakieś skojarzenia?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lutego 2010, o 21:02

nawet tej od Deveraux? fajna była ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 15 lutego 2010, o 21:03

zgrzytałam zębami, nie znoszę Francuzów!!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lutego 2010, o 21:04

niedobrze, niedobrze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 lutego 2010, o 01:37

Właśnie skończyłam "Kurtyzanę" Proctor. Książka ok, ale sceny łóżkowe....



Po pierwsze - nie znoszę jak zatwardziała dziewica opiera się przez pół książki tylko po to, by przez nastepne pół parzyć się jak kot w marcu w różnych pozycjach i bardzo wymyślnie. Ale to jeszcze nic. Czekałam z zapartym tchem, aż w końcu przestaną się pokątnie całować i przejdą do rzeczy. Wreszcie gdzieś w połowie ksiażki się doczekałam. ( i tu dochodzimy do: po drugie Obrazek ). Gorąca gra wstępna, aż tu nagle on wyskakuje z cytatem z "Pieśni nad pieśniami". No i cały czas podczas stosunku się zarzucali tymi cytatami. Nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać, bo to była jedyna przyzwoita scena erotyczna w tym dziele. Oj, zawiodłam się nieco na Proctor.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 lutego 2010, o 02:04

pzepraszam, nie powstrzymam się: ale jakie są przyczyny twej irytacji jednym i drugi? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 lutego 2010, o 02:20

Wybacz, pisałam zaślepiona irytacją. Właśnie skończyłam książkę. Oczywiście tym po drugie miało być to nieznośne cytowanie. Zaraz to edytuję.



Poza tym - zawsze twierdziłam, że pisanie pracy naukowej ogłupia Obrazek Jak się siedzi w tym tak długo, to potem się coś w głowie przemieszcza i cieżko normalne zdanie po polsku sklecić, więc proszę o wyrozumiałość.



Nie mówiąc o nie zauważaniu literówek...

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 16 lutego 2010, o 03:35

i co wywarlo na tobie wieksze wrazenie... scenka, czy piesn nad piesniami??



ps poprawilas mi humor, kawko Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 lutego 2010, o 04:01

"Pieśń nad pieśniami" - zdecydowanie Obrazek Aż mi się liceum przypomniało. Poza tymi nielicznymi scenami, książka całkiem strawna.



Są tam jeszcze cytaty z innych dzieł, ale już tak nie raża, jak te ze sceny erotycznej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 16 lutego 2010, o 11:07

Obrazek super Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 lutego 2010, o 19:05

ale źródłem irytacji jest samo skojarzenie licealne? Obrazek



ps.przepraszam, ale co jest złego w "żelaznych dziewicach" szybko morfujących w "kotki na nagrzanych dachach"? "P

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 16 lutego 2010, o 19:19

zwątpienie w stanowczość naszej płci? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 lutego 2010, o 19:25

ja tam uważam, że fundamentalizm skrajny w większości spraw niezbyt dobrze funkcjonuje Obrazek



ale ale: to w sumie nie chodzi o to, że później się robi kobieta-kot tylko o sam moment "przemiany"? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 16 lutego 2010, o 19:27

chyba tak, że jej tak dobrze poszło, tu dziewica żelazna a zaraz się okazuje ze wystarczy Biblię porecytować i jego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 lutego 2010, o 19:34

hm... ale sądzisz, że jakby tak później "żelazna-już-nie-dziewica" to dobre dla zdrowia? Obrazek psychicznego? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 16 lutego 2010, o 19:36

ot poznała dziewczyna co dobre i na więcej nabrała ochoty Obrazek





nie dogodzi niektórym seks się nie podoba źle, seks sie podoba jeszcze gorzej Obrazek ,

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 16 lutego 2010, o 21:00

wolniej po prostu wolniej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 lutego 2010, o 21:05

Po prostu to cytowanie w trakcie stosunku jakoś gorteskowo wyszło. Cały nastrój sceny znikł. Nie chce mi się przepisywać sceny, bo długa okrutnie, ale sięgnijcie, to będziecie wiedziały o co mi chodzi.



Generalnie nie mam nic do bohaterek, które zmieniają sie STOPNIOWO z delikatnych dziewic w boginie seksu. Ta konkretna bohaterka raz się poddała namiętności - to rozumiem, ale jak na pannę wychowaną w zakonie, którą wszystko na początku gorszyło (nawet pocałunek, czy nie do końca zapięta koszula bohatera!), troszkę za szybko stała się bezpruderyjną maszynką do seksu. Za szybko to wszystko zaakceptowała. Wyszła z założenia, że skoro już mu się raz oddała, to może to robić bez końca. Powiedzcie mi szczerze - która cnotliwa dotąd panienka nie miałaby w ogóle żadnego morlaniaka po czymś takim? Choć na chwilę. Już nie mówiąc o tym, że byłaby lekko zażenowana nowo odkrytym światem, a ona? Nic. Zero refleksji.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 16 lutego 2010, o 21:07

tylko że z tym w romansie tez trzeba się ostrożnie obchodzi żeby potencjalnej czytelniczki nie zemdliło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 16 lutego 2010, o 21:08

ale Kawko, ona miała to we krwi, geny zadecydowały Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 lutego 2010, o 22:15

no właśnie - może zwróćmy uwagę czzemuż ona taka "żelazna" była? Obrazek

sam zakon? Obrazek syndrom neofitki? Obrazek



ps.pinks - to my chcemy realistycznie czy proczytelniczo? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 16 lutego 2010, o 22:50

chcemy realistycznie proczytelniczo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 lutego 2010, o 22:55

romans - jedyny gatunek, który stara się wpisać to we własną definicję Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 lutego 2010, o 23:21

Ok, rozumiem, ale mnie to jednak trochę nie pasowało. Takie sztuczne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 lutego 2010, o 00:10

Ach, bo one wszystkie przy pierwszym razie wykazują się naturalnym talentem, łóżkową gracją, wrodzoną orgazmicznością itede, nieważne że hrabiątko wcześniej zaliczyło wszystkie londyńskie kurtyzany - Żelazna Dziewica i tak je zaćmi swoimi instynktownymi zdolnościami!

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości