Teraz jest 23 listopada 2024, o 22:53

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 11 lutego 2010, o 20:37

Mam to samo, kiedy wracam do dawno nie czytanych książek , które starsznie mi się podobały , a teraz dziwię się co ja w nich widziałam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 11 lutego 2010, o 22:03

każdy tak ma.Inaczej się patrzy na pierwsze romanse(gdy się nie zna podobnej tematyki) a inaczej z perspektywy wieku,ilości przeczytanych książek i czytelniczych preferencji

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 12 lutego 2010, o 01:26

nie znoszę, kiedy czytam współczesne książki jednej z moich ulubionych autorek a tu prawie wcale scen erotycznych nie ma Obrazek a jeżeli się takowe jednak znajdą to opisy są tak skąpe, że pożal się Boże,

a w historycznych to ona takie gorące sceny pisze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 12 lutego 2010, o 01:28

Kto się tak naraził? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 12 lutego 2010, o 01:37

Iris Johansen, uwielbiam jej książki historyczne, ale we współczesnych to sceny erotyczne ograniczyła do minimum Obrazek

to skandal przecie Obrazek , w historykach jedna gorąca scena za drugą a we współczesnych kończy się najczęściej na jednej do tego tak "skąpej", że zdarzyło mi się ją nawet przegapić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 lutego 2010, o 12:40

nowa moralność? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 12 lutego 2010, o 14:03

Ja coś podobnego zauważyłam u Kleypas, ale może nie aż tak w takim stopniu. W każdym razie, jej historyki też są gorące, a we współczesnych ta buchająca namiętność jest ograniczona (ale przegapić nie da się ich na pewno Obrazek ). Wydaje mi się, że u niej to wynika między innymi z tego, że narracja jest prowadzona tylko z perspektywy bohaterek, więc nie ma rozważań facetów o tym, że zaraz ekssssplodują, jak się nie dorwą do bohaterki itd.



Tyle że w tym akurat przypadku nie uważam tej zmiany za wadę, bo książki są fajne i tak, a inny styl, jaki sobie wypracowała - świeży i niewymęczony. Ale jak jest u Johansen, nie wiem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 lutego 2010, o 14:18

ja czytałam parę współczesnych Johansen i powiem ze mi to wcale a wcale nie przeszkadzało Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 12 lutego 2010, o 16:26

rudowłose olśniewająco piękne bohaterki mnie zaczynają dobijać,dziwne że żadnych skaz na nich nie ma ,ani piegów ,ani niczego innego.W dodatku bohaterowie,prawie eksplodują parząc na te piękności.Za dużo ich...Co książka,to rudzielec

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 12 lutego 2010, o 21:58

Taka moda. Rudy to nowy blond Obrazek

Fajne rudzielce i do tego piegowate ma J.A. Krentz/A. Quick Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 lutego 2010, o 02:25

ja chyba nawet trochę wolę od historyków...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 lutego 2010, o 11:23

coś dla Lilii:



narzekała onegdaj ze u Balogh w opowiadaniu była pobożna chrześcijanka co nawet w łóżku o religii rozprawiała Obrazek

u Roberts w Nocy na bagnach znalazłam co najmniej konkurencyjną- facetowi robi wykłady ze nie chodzi do kościoła, potem że nie był na mszy w środę popielcową bo to obowiązkowe a wreszcie posypana jeszcze popiołkiem łapie go za fraki i ciągnie go do łózka Obrazek



kwieciste opisy seksu mnie irytują Obrazek

u każdej autorki, ma być pardon me, mało p...przenia a dużo p...przenia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 13 lutego 2010, o 14:43

Leżę Obrazek



Kurczę, muszę do przeczytać raz jeszcze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 lutego 2010, o 21:34

polecam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 14 lutego 2010, o 20:32

Może nie irytuje, ale w pewien drażniący sposób zastanawia mnie w historykach, to, że mało która bohaterka wykonuje zajęcia wykonywane przez kobiety w czasach dawnych. Emancypacja emancypację, współczesny romans pod płaszczykiem historyków, ale naprawdę chciałabym znaleźć romans, w którym bohaterka uczy się języków, tańców, haftu, gra na jakimś instrumencie itd. , jeśli pochodzi ze wsi byłoby miło gdyby zajmowała się gospodarstwem itd. Heroiny jeżdżące po męsku konno albo uganiające się z bohaterami po nocach za tajemniczymi osobnikami są fajne, ale czasem przydałaby się jakaś odmiana. Np w postaci lepszej znajomości i opisu życia codziennego arystokratek i mieszczanek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 lutego 2010, o 20:47

doprawdy - w XIXw. zrobiono nam krzywdę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 14 lutego 2010, o 21:06

O! Przypomniałam sobie o artykule na temat Freude`a i jego badaniach nad histerią. Podobno była modna w drugiej połowie XIX wieku i na na początku XX. A chyba nie spotkałam się nigdy w romansie by ktoś o tym wspominał. Od czasu do czsu jakaś panna w tle mdleje i jest to wyśmiewane.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 lutego 2010, o 21:41

to widać u Austen już...

paradoks polega na tym, że z jednej strony mamy postępującą emancypację (kurcze, w końcu to nie jest wbrew obiegowym opiniom tak, że kobiety zaczęły myśleć o niezależności i działać od końca XIXw. a wcześniej tabula rasa Obrazek a z drugiej silny ruch antyemancypacyjny idący ręka w rękę z kształtującymi się wówczas naukami nieobciążonymi teologicznie bezpośrednio Obrazek

sprowadzenie kobiety do samej funkcji "istoty stwarzającej atmosferę" niszczy jakąkolwiek wartość prac okołodomowych i "tradycyjnie kobiecych" - podobnie było w latach 50.

żeby bohaterka była istotą ciekawą musi ulec specyficznej maskuliznizacji - wszak "nic co kobiece nie jest ciekawe" - czyli choćby namiastka chodzenia w spodniach bądź polowanie (na faceta w tym przypadku) zgodne z zsadaą "mężczyzna-łowca" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 lutego 2010, o 23:30

zgodnie z tym co wyczytałam w tych tam miłościach staropolskich baby rządziły pełną gębą a nierzadko i pięścią- więc np taka Allie jest jak najbardziej na miejscu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 14 lutego 2010, o 23:34

Rządziły dlaczego? Bo chłopy na wojnie to i kto miał rządzić? Obrazek Jak chłop był w domu to pewnie i trochę inaczej wyglądało Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 lutego 2010, o 23:45

aha, był- czasem jak ten z Nad Niemnem Obrazek pan Kirło

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lutego 2010, o 00:01

"jak był to pił. aby zapomnieć." Obrazek

wyszłoby na to, że tworzenie wojska zawodowego emancypacji nie sprzyja - za dużo chłopy w domu siedzą i jakieś dziwne zasady tworzą Obrazek



do Reja sięgnąć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 15 lutego 2010, o 01:38

No bo ta Regencja taka mało emancypacyjna, nikt się jeszcze nie przykuwał łańcuchami za prawo głosu dla płci pięknej, to się bohaterki muszą emancypować, latając po nocy z szablą w dłoni itp. Obrazek Chociaż ja coraz bardziej cenię, jak jest po Bożemu, znaczy mniej morderców, szpiegów i innych fajerwerków, a więcej wyszywania serwetek (o właśnie, w nowej Enoch jedna z nielicznych rzeczy, które mi się podobały, to ta jedna z sióstr, co lubiła robótki domowe i zajmowanie się chatą, nareszcie jakaś!).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lutego 2010, o 01:58

no ale z drugiej strony mamy nowy cykl balogh Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 15 lutego 2010, o 02:01

Się jeszcze za to nie brałam, w ogóle najchętniej poczekałabym na całość. Ale jestem otwarta, byle nie było tak "perfekcyjnie", jak jak w poprzednim cyklu. Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość