Teraz jest 7 października 2024, o 18:28

Warto przeczytać?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 lutego 2010, o 20:17

ale przedtem, przedtem zanim wyszło nowe, stare ceny były raczej wyższe Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 9 lutego 2010, o 20:50

Może być jak dla mnie. Choć mało duMaurierowe w klimacie, takie trochę na zasadzie: "Autorka powiedziała A? To my będziemy lepsi i odwrócimy to A o 180 stopni". Ale jak na retelling, to nawet niezłe, nie jest to chała na miarę Emmy Tennant ani cuda na kiju w rodzaju Lin Haire-Sargeant. Bardziej prawdziwa wydawała mi się "Pani de Winter" Susan Hill, to rodzaj sequela, nie retelling, ale bardzo ładnie dopasowany do bohaterów, choć bez żadnych tajemnic czy fajerwerków pt "kim naprawdę była Rebeka".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 lutego 2010, o 21:09

Dzięki Obrazek To kiedyś pewnie się skuszę, skoro nie jest tak źle, ale jeszcze nie teraz, skoro nie jest aż tak super Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 lutego 2010, o 14:25

ale określ bardziej profil czytelniczy Obrazek



o czym ma być? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 lutego 2010, o 14:43

A co to jest profil czytelniczy? Dość szumnie brzmi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 10 lutego 2010, o 15:12

Więcej autorek, jakieś wątki, styl, czy kryminał np. czy sam romans w romansie, takie rzeczy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 lutego 2010, o 15:18

właśnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 11 lutego 2010, o 20:41

Wtedy będziemy miały jakiś punkt odniesienia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 11 lutego 2010, o 22:59

Zarzuciłyście dziewczynę pytaniami Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 13 lutego 2010, o 14:03

I się przestraszyła. A fe niedobre dziewuchy. Obrazek



A ja mam pytanie czy ktoś czytał:

1. <span style="font-weight: bold">Odlot</span> Jilly Cooper, mam ale strasznie to grube i sie zasanwiam czy nie przegadane i czy warto czytać.



2. <span style="font-weight: bold">Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie</span> Federico Moccia, też się zastanawiam warto czy nie warto? A i jest HEA?





3.<span style="font-weight: bold">Dziewczyna o szklanych szponach</span> Ali Shaw, na okładce pisze <span style="font-style: italic">magiczna love story</span>, ale dalej pisze, że to <span style="font-style: italic">dla wielbicieli Haruki Murakamiego</span>, więc sama nie wiem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 lutego 2010, o 21:38

sama jestem ciekawa Cooper ... a Pandorę czytałaś- bo coś nie mogę się zabrać ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 14 lutego 2010, o 01:47

a wiesz, że nie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 14 lutego 2010, o 19:20

Co do Cooper - to sama nie czytałam nic tej autorki, ale moja siostra czytała niedawno <span style="font-style: italic">Pandorę</span> i nawet nie skończyła - a nie zdarza jej się to często Obrazek A jak zapytałam czy warto mi się zapoznawać z tym dziełem, to stwierdziła, że nie warto:]

Avatar użytkownika
 
Posty: 6431
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 14 lutego 2010, o 20:25

Czytałam kilka lat temu "Octavię". Sporo tej książce można zarzucić, ale pod pewnymi względami była dobra. Rzadko spotyka się w romansach prawdziwą puszczalską, naciągaczkę, kłamczuchę, złodziejkę narzeczonych itp. I oczywiście z traumą dzieciństwa (choć trauma to chyba zbyt wielkie słowo). Ale podobała mi się ta ksiązeczka i zapadła mi w pamięć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 14 lutego 2010, o 23:10

a ta <span style="font-style: italic">puszczalska zlodziejka narzeczonych i naciagaczka</span> to glowna bohaterka?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 lutego 2010, o 23:17

kocham szczerze wszystkie te książki z imionami- prawdziwy klimat lat 60-tych, swoboda wiecznie opuszczonych majtek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 14 lutego 2010, o 23:21

Czytałam zdaje się Octavię i jeszcze jedną Obrazek Są... odważne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 15 lutego 2010, o 00:39

ja też Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lutego 2010, o 00:41

po prostu są prawdziwe Obrazek



a jakie są cudne opowiadania w Lizie ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 15 lutego 2010, o 02:13

te a imionami też mi się podobały taka <span style="font-style: italic">Imogena</span> na przykład...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lutego 2010, o 12:32

fajne są i tyle Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6431
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 15 lutego 2010, o 12:59

Ironia losu - niby teraz prawie wszystkie romanse mamy przesiąknięte seksem (etap odkrywania seksu oralnego już mamy za sobą, teraz podobno seks analny robi za mocny akcent), istnieje coś takiego jak romans erotyczny i sama erotyka też jest, ale o <span style="font-weight: bold">odważnych</span> książkach mówimy w odniesieniu do takiej Jilly Cooper czy wczesnej Brendy Joyce, do książek sprzed lat Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lutego 2010, o 13:25

to nie odwaga, to szczerość Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 15 lutego 2010, o 20:14

jeszcze Cowie bym tu dała

Avatar użytkownika
 
Posty: 13112
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 lutego 2010, o 20:39

Obrazek

Zobaczyłam tę książkę ostatnio w Empiku, z ciekawości przekartowałam i odłożyłam na półkę. A teraz nie mogę sobie darować, że jej nie kupiłam. I aż mnie skręca ze złości. Bo ta książka jest niesamowita: dziwna to za mało powiedziane, ona ma klimat prawdziwej makabry i w dość drażliwy sposób pokazuje lata wojny i to co się wydarzyło kilkadziesiąt lat później.

Tu macie jej opis: "<span style="font-style: italic">Jest rok 1944. W podwarszawskich Gołąbkach Stefania Mutter denuncjuje Niemcom dwie Polki, skazując je na śmierć. Pół wieku później wnuczka Stefanii, Danuta, rodzi Dzidzię: zdeformowaną fizycznie i upośledzoną dziewczynkę. Dzidzia jest… "zemstą Historii" i utrapieniem. Może zostanie świętą w miejscowym kościele? Wstrząsająca, kontrowersyjna opowieść o naszym narodowym charakterze, kompleksach i głupocie. </span>"

Pierwszych kilka stron przeczytałam z zapartym tchem, więc sama nie wiem dlaczego jej nie kupiłam. Ale jutro to nadrobię.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość