Teraz jest 24 listopada 2024, o 06:07

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 14 lutego 2010, o 17:46

ja za Balogh raczej nie przepadam,podobają mi się jej starsze książki,jak np."Nie do wybaczenia",przynajmniej pamiętam o czym jest,bo co do tych nowszych to mylą mi się i po tytułach nie poznaję która jest o czym

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 14 lutego 2010, o 18:08

Mnie sie Bedwynowie zwykle mylą, i jak idę do biblioteki, to mam problem i wertuję kartki czasem, bo nie pamiętam, czy coś czytałam, czy nie Obrazek Z Knightami od Foley nie mam problemu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 14 lutego 2010, o 18:17

z Knightami też mi się nie myli,zresztą Foley wolę bardziej niż Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 14 lutego 2010, o 18:20

Zupełnie jak ja Obrazek Chociaż seria Szkoła Ms Martin też jest bardzo fajna, ciekawam jak jest z siostrami Huxtoble, nie miałam jeszcze okazji czytać.

 
Posty: 20
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17

Post przez Freya » 14 lutego 2010, o 18:26

Kupiłam ostatnio najnowszą powieść Potem uwodzenie i bylam bardzo rozczarowana...zresztą nie pierwszy raz gdyż niedawno czytałam Zauroczonych i to samo.Wolę jej starsze powieści ,podobali mi się Bedwynowie

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 14 lutego 2010, o 18:29

Popatrz, a ja bardzo lubię "Zauroczonych".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 lutego 2010, o 19:15

Ja też bardzo lubię Zauroczonych (która to książka jest zresztą starsza niż Bedwynowie - dla mnie to od Bedwynów, no, od Nocy miłości, zaczyna się ')

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 lutego 2010, o 19:33

Ostatnio nawet pisałam, że dobrze utrafić z nastrojem własnym w klimat Balogh i chyba sama nie utrafiłam. Właściwie to <span style="font-style: italic">Magiczne oczarowanie</span> to męczę wielce Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 lutego 2010, o 19:44

najgorsze, że jeszcze część trzecia część i dopiero i czwarta wypełnia jakoś cykl Obrazek



dla mnie "nowsza" balogh się zaczyna cyklem Szkoła Panny Martin.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 14 lutego 2010, o 21:54

Nie czytałam Balogh w takiej ilości, aby móc podzielić ja na "nową" i "starą", ale czytałam jedną z jej starszych książek, <span style="font-style: italic">Gwiazdka</span>, wydaną jeszcze przez DaCapo, bardzo mi się podobała Obrazek Romans pełną gębą Obrazek



<span style="font-weight: bold">aralk</span>, a co Cię w <span style="font-style: italic">Magicznym oczarowaniu</span> męczy ? Ja np połknęłam w jeden dzień Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 lutego 2010, o 23:02

Chyba to, za co tak chwaliłam <span style="font-style: italic">Po prostu miłość</span> Obrazek

Jak na mnie po lekturze <span style="font-style: italic">Zapachu ciemności</span> i <span style="font-style: italic">Pieśni wojownika</span> jest zbyt spokojne. Mam ochotę udusić i jedno i drugie za to ich opanowanie, spokój za tę przyjaźń i godne cierpienie nierówności. O, Matko i nawet pozwolił matce przemalować pokój na różowo, i pozdejmować przodków ze ścian. Obrazek

Zbyt nerwowa jestem jak na razie na takie oczarowanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 lutego 2010, o 23:24

a powinien był babę udusić Obrazek



Magiczne oczarowanie po prostu mnie nudziło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 15 lutego 2010, o 01:05

Przyznam, że wiele się tam nie działo Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 lutego 2010, o 10:54

Ja bym ją w beczce naszpikowanej gwoździami jeszcze potoczyła wokół czegoś tam. Czegokolwiek.



No dobrze, ja nie chciałam tak bezwzględnie. Było nudne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 lutego 2010, o 13:03

Mnie się nawet podobało, że takie dwie sierotki się spotkały Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 17 lutego 2010, o 23:00

Bo czasem w dwie sierotki łatwiej uwierzyć Obrazek



Ostatnio, w trakcie ferii i wczoraj, dwie Balogh "przerobiłam".

<span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Niedyskrecje"</span></span> najpierw, potem <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Tajemniczą perłę"</span></span>. W obu bardzo mi się podobało, że bohaterki nie dusiły męczeńsko swych tajemnic przez dłuższy czas. Drażni mnie, gdy do końca książki bohaterowie patrzą na siebie spod byka, bo ona tak się bardzo wstydzi, boi czy cokolwiek innego, iż milczy. Dlatego doceniam fakt, że tutaj nie musiałam się tym gnębić.

Obie książki dobre, a każda inna Obrazek W sumie to w tej pierwszej bardzo mi było żal bohaterki. Trzy tego typu doświadczenia sprawiły, że już dawno nie było mi tak smutno w trakcie czytania książki. Z kolei w tej drugiej w beznadziejnej sytuacji był książę. Niby Fleur biedna i w ogóle, ale Adam przekracza w swym poświęceniu granice. Gdyby go jeszcze do tego przymuszono, ale nie.



Balogh ma swoją specyfikę. Temu zaprzeczyć się nie da Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 lutego 2010, o 23:59

Obie cudne Obrazek A święty Adam to już w ogóle Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 18 lutego 2010, o 00:27

Najbiedniejszy bohater w mojej romansowej karierze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 18 lutego 2010, o 01:15

co za adam? bo sie pogubilam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 lutego 2010, o 02:44

Ten z Tajemniczej perły Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 18 lutego 2010, o 06:39

ja juz zdazylam zapomniec, jak sie poswiecal, ale mnie oswiecilo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 lutego 2010, o 12:17

Raz jeden zszedł z drogi świętości i jak mu się to przysłużyło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 lutego 2010, o 13:04

ale przynajmniej żony nie udusił jak ten no ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 lutego 2010, o 13:17

Taa, film z przesłaniem...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 lutego 2010, o 13:18

omal z gaci nie wyskoczyłam od tego przesłania Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości