<span style="font-style: italic">Przeczytałam wasze wypowiedzi i tez jakos nastawiłam się na nie i nie zamierzałam kupować. Dostałam jednak "Wybrankę księcia" z serii Romans z szejkiem, postawiłam pomiedzy innymi( jak to nazywa mój mąż) romansidłami i zapomniałam. Ponieważ mam malutką córeczkę i moge czytać tylko gdy ona spi, zależało mi ostatnio by wybrac coś krótkiego. Mój wybór padł własnie na te książkę, bo była ( wstyd się przyznac, że tak dokonuje czasem selekcji) najcieńsza. I faktycznie udało mi sie ja przeczytac w 1,5 godziny. Czyta sue dobrze, jednak faktycznie ksiązka nie miała prawie wcale akcji, a jej zakończenie były z góry do przewidzenia.
Zabrakło mi w niej również scen miłosnych, które pozwalają się <span style="text-decoration: underline">rozmażyć</span> i przenieść do innej rzeczywistości.
Poza tym ksiązka była tak mało realistyczna, śmiało możnaby ja przenieść do działu science fiction. Książe widzi śliczną Bria na lotnisku, zastawia na nia "pułapkę", a ona w nią wpada. Gdy prawda wychodzi na jaw godzi się z nią i zakochuje.
Ja bym chyba takiego faceta udusiła gołymi rękami , a nie zakochiwała się w nim.
W skali od 1- 5 dałabym tej lekturze maksymalnie 2 punkty. </span>
zawsze cieszy mnie to starannie podkreślanie macierzyństwa
a to dość częsta sytuacja
a wzięłaby w cholerę wykorzystała męża przez te 1,5 godziny, miałaby pełne<span style="font-weight: bold"> rozmażenie</span>
zaraz mi <span style="font-style: italic">smażenie</span> przychodzi do głowy