<span style="font-style: italic">"Nietypowy film w dorobku Jerzego Passendorfera, znanego głównie jako twórca utworów o tematyce okupacyjno - wojennej ("Zamach, "Kierunek Berlin") i niezwykle popularnego serialu "Janosik". Tymczasem "Mewy" to nie tylko współczesny dramat, lecz także próba penetracji przestępczego marginesu z polskiego Wybrzeża. Za podstawę scenariusza posłużyła Passendorferowi bestsellerowa powieść Stanisława Goszczurnego z 1962 roku. Jej temat - prostytucja, obowiązkowe "momenty", barwne opisy nadmorskiego półświatka oraz niezły poziom literacki zapewniły jej liczne wznowienia.
Po ucieczce z domu Zośka mieszka w Trójmieście z dwiema koleżankami. Zakochuje się w Kostku, który okazuje się szefem szajki. Dziewczyny wywabiają podpitych gości z restauracji, pozostali ich okradają. Pierwszym "klientem" Zośki jest Stefan, oficer marynarki handlowej. Zośka wchodzi w gdański półświatek, choć Kostek chroni ją przed prostytucją. Jednak po jego aresztowaniu, namówiona przez "ciotkę", Zośka zostaje "mewką". Przypadkowo spotyka Stefana, spędzają razem noc, lecz dziewczyna nie przychodzi na umówione spotkanie obawiając się ujawnienia uprawianego zawodu. Po powrocie z rejsu Stefan spotyka Zośkę w nocnym barze. Stara się ją przekonać, by zerwała ze swoją profesją. Rezygnuje z dalekomorskich rejsów, zostaje pilotem portowym. Wynajmują pokój i razem zamieszkują. Zośka zostaje pielęgniarką w szpitalu. Ciężko pracuje i przygotowuje się do egzaminu. Kiedy zasłabła (lekarz stwierdza ciążę) i nie wróciła na noc do domu, zazdrosny i nie umiejący się uwolnić od podejrzeń Stefan zrywa z nią i wraca na morze. "</span>
nie wiem co w tym nietypowego wtedy było takich pińcet