Teraz jest 11 października 2024, o 10:27

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 228
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Pomerania:)

Post przez polasambor » 15 grudnia 2007, o 00:05

hehe...bo oni wszyscy są "podniecająco władczy". Nawet w momencie szarpniny on jest zniewalający...



Co za tym idzie gwałt jest też podniecający :oops:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 grudnia 2007, o 00:09

pod warunkiem że cię zgwałci facet na którego lecisz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28619
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 grudnia 2007, o 00:09

Judy Christenberry - A Randall hero. tytuł mówi sam za siebie...



co do gwałtu - uwaga, grząski to teren Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez maggie134 » 15 grudnia 2007, o 00:10

Taaaak.. to ja dziekuje. Podniecajaco czy nie podniecajaco nie chce miec doczynienioa z facetem ktory nie rozumioe slowa nie. A zniewalajacy moze byc bez uzycia sily.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 grudnia 2007, o 00:12

prawda to gdyż zasadniczo gwałt wyklucza współpracę Obrazek co w przypadku sexu jest dość niefortunne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 228
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Pomerania:)

Post przez polasambor » 15 grudnia 2007, o 00:13

tylko i wyłącznie o takiej sytuacji myślę! :twisted:

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 16 grudnia 2007, o 09:54

Ja "uwielbiam" jak bohaterka spotyka tego swego jedynego i juz w drugim rozdziale idzie z nim do lozka a pozniej autorka pisze ze ona z innymi to byla zawsze cnotliwa i innym zajmowalo ok 3-6 miesiecy zeby poszla do lozka ?) a teraz nagle jak spotkala tego jedynego to zaraz z nim leci???????

gdzie tu logika!

Avatar użytkownika
 
Posty: 28619
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 grudnia 2007, o 10:02

hm. tak sobie myślę po przeanalizowaniu problemu , że tu chodzi o taką logikę i trzymanie się realiów jakie można spotkać na m.in.playboyowskich rozkładówkach. tam np często grawitacja nie działa i wszyscy też się cieszą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Paulus » 16 grudnia 2007, o 17:31

A ja mysle, ze tu tak naprawde nie ma zadnej logiki.



A jeszcze lepiej, gdy okazuje sie, ze gdy poszla z tym "jedynym" na samym poczatku ksiazki do lozka to byla dziewica. Tutaj dopiero niewiadomo o co chodzi.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 16 grudnia 2007, o 17:49

Nie ulega wątpliwości, że nie ma w tym logiki. Mnie się wydaje, że autorzy chcą jakiś stereotyp wprowadzić, to znaczy, że kobieta powinna być dziewicą, czystą i niewinną i do tego naiwną. Ale to bzdura, tak jakby kobieta po przejściach nie mogła spotkać tego jedynego. Tak jakoś ostatnio zauważyłam, że przeważnie jest tak, że ona to naiwna i niedoświadczona dziewica a ona to maczo po przejściach. Nie wiem, czy tacy faceci są bardziej cool, czy jak? To chyba wszystko zależy jak dla kogo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez maggie134 » 16 grudnia 2007, o 18:08

Lecisz czy nie nie ma NIC przyjemnego w gwalcie. Kobieta nie chodzi napalona 24h na dobe. Jesli facet nie jest w stanie przerwac na jasne i glosnie NIE to nalezy dzwonic na policje a nie zachwycac sie jego temperamentam. Zabawa gdzie obie strony wiedza ze pewna brutalnosc jest swego rodzaju gra i ze tak naprawde moga to przerwac w dowolnej chwili nie ma z taka sytuacja wiele wspolnego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez anunlka » 16 grudnia 2007, o 18:57

najgorszy jest ten sam schemat w ksiażkach; biedna, naiwna i zakompleksiona dziewczyna (czesto sierota) poznaje bogatego, władczego faceta w którym zakochuje sie bez pamieci. Wiem ze to ma być romans ale dlazcego taki banalny...

Avatar użytkownika
 
Posty: 228
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Pomerania:)

Post przez polasambor » 16 grudnia 2007, o 19:45

Przecież ja wiem o tym! Żartujemy sobie z tym gwałtem... :oops:



Ale wiesz jak to jest w romansach...Nawet jeśli dziewczyna mówi "nie" to on i tak wie swoje bo "jej ciało chce tego..." Absurdalna rzecz dla mnie...

Oni już są wszyscy taaakimi znawcami, że... :roll:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28619
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 grudnia 2007, o 20:28

to ja proponuję temat "niestandardowe rozwiązania fabularne" Obrazek czyli jakie fajne książki znacie, które wymknęły się utartym schematom (czyli nawet jeśli na pierwszej stronie bohaterka jest młodą nieśmiałą i niepokalaną to dalej robi się ciekawiej).



bo narzekanie narzekaniem i też mam ochotę się często wyżyć sfrustrowana na maksa lansowanym modelem Obrazek ale na dłuższą metę to mało konstruktywne jest Obrazek

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 17 grudnia 2007, o 00:16

ja okropnie nie lubie jak główna bohaterka jest niemrawa..oj jak mnie to mierzi!! Poza tym czy większosc zdecydowana większosć kobiet w romansach musi miec wlosy "piekne dlugie do pasa"??? No bez przesady!!! No i jeszcze kazdy z bohaterów ma tyle kasy że przez całe moje zycie nie zarobię połowe tego!!Obrazek Ludzie kochani czy nie mozn napisac romansu o kims normalnym??Obrazek Wszyscy albo sa dziećmi milionerów, albo uprowadzonymi dzićmi milionerów albo włascicielami rancza...

Avatar użytkownika
 
Posty: 228
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Pomerania:)

Post przez polasambor » 17 grudnia 2007, o 03:46

Dokładnie! Typowy "dziewiczy wizerunek"! Długie (przeważnie jasne Obrazek ) włosy...i wogóle zachwyty kochanków...że jaka to wyjątkowość i wogóle...A ja sobie tego kompetnie nie potrafie wyobrazić...tzn. tych włosów...bleee! :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 17 grudnia 2007, o 04:01

Zupełnie nie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że pisząc o dziewicach i maczo, macie przed czami bohaterów książek Diany Palmer. Wypisz, wymaluj, jej typ Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28619
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 grudnia 2007, o 04:40

Diana Palmer podpada pod oddzielną kategorię i tej teorii będę bronić zębami i pazurami Obrazek

są trzy rodzaj: seria harlequina znana u nas obecnie jako "światowe życie", romanse z lat 80tych (tu uogólniłam) oraz Palmer.

:lol: :lol: :lol:

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 17 grudnia 2007, o 12:25

Fakt Palmer czyta mi sie doskonale:) Chociaż jej bohaterki nie zawsze sa tak przesadzone to jednak cos jest w tych dlugich wlosach.. aaa no i zawsze są one określane jako "burza loków" rany każda z bohaterek ma burzę !!!na głowie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 17 grudnia 2007, o 13:50

...takie ona jakieś nie uczesane... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 17 grudnia 2007, o 14:07

Tu nie tylko chodzi o ksiazki Palmer jest wiele autorek ktore maja takie bohaterki!

Avatar użytkownika
 
Posty: 228
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Pomerania:)

Post przez polasambor » 17 grudnia 2007, o 15:32

A lubicie płaczące dziewice...w trakcie pierwszego razu oczywiście...I jak partner je pociesza i osusza łzy pocałunkami...hehe :cry:

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 17 grudnia 2007, o 15:37

To takie naciagane! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez maggie134 » 17 grudnia 2007, o 17:47

Palmer.. hmm te opowiastki sa tak uroczo naiwne, ze w sumie nawet glupota bohaterek i maczowatosc facetow jakos do tego pasuje. Ale swiete przekonanie 99% procent autorek komansow o tym, ze prawdziwa milosc poznaje sie po seksie mnie rozwala. Jesli ona nie zwija sie na kazde jego dotkniecie - to nie milosc - jak tak - to milosc - luuudzie... wyc sie chce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 17 grudnia 2007, o 23:11

No popatrzcie dziewczyny ile rzeczy nas wkurza w romansach, a i tak je czytamy zawzięcie, chociaż większość powiela te stereotypy. Obrazek Pewnie po to żeby poprawić sobie humor i pomarzyć jak ewentualnie mogłoby być. Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości