przez Agrest » 20 stycznia 2010, o 19:13
Obawiam się jednak, że Płatki na wietrze temu przeczą, bo po pierwsze Margot zakończyła romans z Robertem trzy lata przed rozpoczęciem akcji książki, kiedy uświadomiła sobie, że łącząca ich przyjaźń to za mało, a po drugie - już w trakcie akcji, kiedy jest w kiepskim stanie psychicznym, przychodzi jej do głowy, żeby iść z nim znów do łóżka, ale natychmiast tę myśl odrzuca, bo wykorzystanie go w ten sposób byłoby niewybaczalne.
Trudno więc powiedzieć, żeby egoistyczna Margot wyciskała z Andreville 'a ostatnie soki, nie zważając na jego wrażliwą naturę. Tak, on najwidoczniej czuł do niej więcej niż ona do niego, ale co niby ona miała zrobić? Poświęcić się i wyjść za niego za mąż? Kompletnie zerwać z nim kontakt? Życie.