Teraz jest 29 września 2024, o 09:26

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 stycznia 2010, o 02:25

Nie, że jego tłumaczenie sobie, że on ją wybawi od dziewictwa itd, było tylko jego niedojrzałym sposobem na poradzenie sobie z uczuciem do niej (poważnie zabrzmiało). Prawie identycznie było przecież w Nie będę damą, tam też Kenny sobie wmawiał, że musi się z nią przespać, bo inaczej ona będzie wyczyniać głupoty w poszukiwaniu potencjalnego kochanka - różnica tylko taka, że Kenny 'emu chyba Emma podobała się od razu, a Gracie była brzydkim kaczątkiem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 stycznia 2010, o 02:29

I tu się zgodzę Obrazek Faktycznie tam od razu panna się spodobała bohaterowi, więc i tak by z nią kręcił. Tutaj jednak było ciut inaczej i nieco inna konfiguracja zepsułaby zalążek romansu. Tak mi się wydaje. W ogóle tam to jakoś inaczej było. Ona nie była taka sierotka. Kenny szybciej zdał sobie sprawę, że kocha. Hmm. <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Nie będę damą"</span></span>bardziej mnie przekonało, znaczy się relacje między bohaterami Obrazek



W ogóle to chyba jednak za bardzo te historie do siebie podobne, mimo wszystko. Pewnie, gdybym najpierw czytała <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Podróż do nieba"</span></span>, to bardziej bym kręciła nosem na historię Emmy. A może nie... Nie wiem. Po prostu czegoś mi tu zabrakło. Niby wszystko na swoim miejscu, a nie cieszy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 19 stycznia 2010, o 02:32

Bobby i Gracie mnie jakoś podkurzyli Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 stycznia 2010, o 02:41

Mnie pewnie w którymś momencie też podkurzyli, to u SEP standard Obrazek Ale i tak ją uwielbiam Obrazek A już mi tylko jedna jedyna książka została... A ostatnio czytałam kilka książek Rachel Gibson, które były na poziomie pomysłu podobne do książek Phillips, ale wykonanie, choć dobre, nie to. Choćby mnie Phillips wkurzała, to i tak chyba na tę chwilę to jej jestem w stanie najwięcej wybaczyć (bo już na Balogh np jestem zdecydowanie bardziej cięta),



PS Ale Bobby mnie bawił szalenie i tak, od samego początku i quizu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 stycznia 2010, o 02:43

a mnie zawsze cos w ksiazkach sep wnerwia...



[edit]

ja cala scene striptizu ominelam, bo nie moglam na to patrzec... straszne Obrazek



ten quiz dobry byl Obrazek zwlaszcza koncowy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 19 stycznia 2010, o 02:44

ja mając sentyment do phillipsowskich historii z tła pocieszyłam się mamusią i zastępczym tatą Obrazek

znaczy się generalnie wątkiem Bobby- Mama Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 stycznia 2010, o 02:46

aaa... wlasnie sobie przypomnialam, co on za historie na temat mamusi opowiadal Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 stycznia 2010, o 02:47

Oj, zabawny był. To pewne. Tylko ta Gracie taka jakaś zbyt <span style="font-style: italic">słodka</span> w tym wszystkim. Nie pomnę, że w pewnym momencie zaczęłam zgrzytać zębami nad kolejnym użyciem przymiotnika "słodki" w odniesieniu do osoby bohaterki. W końcu jak można nie kochać "słodkiej osóbki" Obrazek

Wnerwiać, to mnie wnerwiają wszystkie autorki, ale na współczesne to ja jestem wybitnie wyczulona.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 19 stycznia 2010, o 02:47

a potem zajechała boska laska Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 stycznia 2010, o 13:31

Ja to się pewnie czepiam, ale mnie autentycznie czasem męczyły przemyśliwania bohaterów Obrazek Pewnie je miejscami brałam zbyt dosłownie, bo ja kiepska jestem w czytaniu pomiędzy.



Swoją drogą, nawet jeśli Bobby tak głupio tłumaczył sobie realne powody zainteresowania dziewczyną, to i tak cała reszta pozostaje Obrazek

Jak już wcześniej wspomniałam, niby wszystko na miejscu, ale jakoś nie chciało w pełni cieszyć.



Ciekawe jaki będzie <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Kandydat na ojca"</span></span> Obrazek Trafiłam w bibliotece, więc wzięłam od razu. Teraz książka czeka na lepsze dni Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 stycznia 2010, o 13:56

a ten kandydat... to o molly? bo ja sie gubie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 stycznia 2010, o 14:54

Nie, o Molly to Natchnienie, Kandydat o Jane (pani od fizyki Obrazek ) i Calu.



Przy okazji, ten ' Kleypas wydał mi się taki SEPowy, choć nigdy bym się tego nie spodziewała. Ale zwłaszcza pierwsza część tak mi się skojarzyła - ze starszymi książkami Phillips, np Słodką jak miód. Większy nacisk na bohaterkę niż na romans (no i w ogóle końcowy bohater pojawia się w połowie książki Obrazek ) i jakiś taki ogólny klimat. Nie jest aż tak soczysta jak SEP Obrazek Ale jako substytut dała radę, choć sądzę, że kolejne mogą już być mniej w tym stylu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 stycznia 2010, o 14:59

Pani od fizyki Obrazek Mózg szukający tatusia dla swojego dziecka. Zapowiada się fajnie, więc mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 stycznia 2010, o 15:07

No cóż, myślę że zachowanie bohaterów jest jeszcze bardziej kontrowersyjne niż w Podróży do nieba, więc może za bardzo się nie nastawiaj Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 stycznia 2010, o 15:19

O rany... Obrazek Co znaczy kontrowersyjne? Tak bez zdradzania większych szczegółów da się to jakoś wyjaśnić?



A zachowanie bohaterów <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Podróży do nieba"</span></span> było nie tyle kontrowersyjne, co pomieszaniem dumy, naiwności i cudacznych wyobrażeń o życiu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 stycznia 2010, o 15:43

ale nie tak kontrowersyjne, jak w natchnieniu... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 stycznia 2010, o 15:51

Hmm, znaczy się porównujesz teraz Gmosiu <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Natchnienie"</span></span> do <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Kandydata na ojca"</span></span>? Jak się tak zastanowię to w tej części o Molly faktycznie pewne elementy mnie dziwiły, ale przynajmniej taka specyficzna zależność między bohaterami dużo wyjaśniała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 stycznia 2010, o 15:58

No tak, w Natchnieniu było gorzej Obrazek (chociaż trzeba wziąć pod uwagę, że w Kandydacie było z premedytacją... Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 stycznia 2010, o 16:35

a w natchnieniu zbrodnia w afekcie czy chwlowa niepoczytalnosc? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 stycznia 2010, o 17:12

Fifty-fifty Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 19 stycznia 2010, o 19:01

o jakich wy kontrowersjach mówicie? Obrazek



bohaterowie romansów mogą się zachowywać co najwyżej głupio Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 stycznia 2010, o 21:13

i nieetycznie do potegi entej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 19 stycznia 2010, o 22:27

niee, zwyczajnie gópio Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 stycznia 2010, o 22:41

Niom. Zgodzę się z tym. Zwyczajnie <span style="font-style: italic">gópio</span>. Gdyby to jeszcze tak nie wkurzało człowieka...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 21 lutego 2010, o 21:59

Mnie jakoś wkurzała książka "włoskie wakacje" Obrazek

ta scena końcowa na zamku jakoś mi się nie spodobała Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości