Teraz jest 22 listopada 2024, o 08:13

Mary Jo Putney

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 14 stycznia 2010, o 00:34

Nie ma jak tego typu stwierdzenia Obrazek Czasem autorki dają się ponieść...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 stycznia 2010, o 02:25

ciekawe jak to po ichniemu jest Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 stycznia 2010, o 11:25

Znalazłam ten fragment Obrazek

<span style="font-style: italic">Obawiała się wielu rzeczy w związku z tą nocą, ale na pewno nie

tego, że zgwałci ją człowiek, który nawet nie zna jej imienia.</span>

Nadal mnie to bawi Obrazek Ale nadmieniam, żeby byc dobrze zrozumianą, <span style="font-style: italic">Taniec na wietrze</span> lubię. Nawet całkiem go lubię Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 14 stycznia 2010, o 15:55

Rozumiemy Obrazek No, przynajmniej ja rozumiem. Też często mam różne "ale" do niektórych książek, co nie znaczy, że mi się nie podobały. Czasami podobały mi się bardzo, choć za pewne rzeczy (teksty, sytuacje) można by autorkę chcieć udusić Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 18 stycznia 2010, o 11:02

Bardzo lubię kiedy autor od początku do końca wie czego chce, ma pomysł na to co chce napisać, jest przekonany o swoich postaciach, a nie tworzy je w trakcie pisania i na dodatek potrafi to wszystko zrobić. A jeśli na dodatek powplata w fabułę mądre perełki to wypada tylko usiąść i czytać i cieszyć się, że w kategorii romanse można coś takiego jeszcze wyszukać.

Lubię Putney, a <span style="font-style: italic">Rzeka ognia </span>mnie tylko w tym lubieniu utwierdziła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 stycznia 2010, o 11:36

Muszę uzupełnić tę serię w końcu... Chyba nadszedł na to czas Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 stycznia 2010, o 16:20

ten fragment aż się prosi żeby odwrócić bohaterów Obrazek

w końcu lepiej wiedzieć w razie czego kto cie gwałci Obrazek





Putney jak już niejednokrotnie ględziłam wybaczę wszystko- nawet <span style="font-style: italic">Diabolicznego barona </span> Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 18 stycznia 2010, o 17:19

<span style="font-style: italic">Diaboliczny baron</span> to moja pierwsza Putney Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 stycznia 2010, o 19:43

Putney też Obrazek i moja też- aż cud ze po coś jeszcze sięgnęłam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 18 stycznia 2010, o 22:41

Ja na razie tylko trzy jej książki sobie przeczytałam, ale wszystkie mi się bardzo podobały Obrazek

Mam zamiar przeczytać w miarę możliwości dostępne w bibliotekach tytuły, bo jestem niemal pewna, że na tej autorce się nie zawiodę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 20 stycznia 2010, o 14:14

Przeczytałam Płatki na wietrze, w związku z czym mam pytanie do Aralk, co ta Margot zrobiła, że tak podpadła. Bo nadal nie wiem Obrazek



Ale sama książka przymulająca, chciałam czytać po kolei, ale teraz nie wiem, czy sobie tych dalszych szpiegów nie odpuścić i nie przeskoczyć od razu do Michaela Obrazek

W sumie najbardziej podobał mi się bardzo poboczny wątek z pruskim pułkownikiem i francuską wdową.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 20 stycznia 2010, o 14:16

Michael Obrazek Obrazek



on jest taki biedny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 20 stycznia 2010, o 14:20

No właśnie on mnie najbardziej ciekawi, jako że już kiedyś czytałam ', więc się zdążyłam z nim zapoznać Obrazek Tylko miałam taki plan ambitny, żeby resztę grzecznie doczytać po kolei - ale niestety Putney szpiegowska mnie nudzi, a w dodatku jej złoczyńcy się bardziej karykaturalnie wywnętrzniają niż Voldemort Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 20 stycznia 2010, o 14:22

czytaj o Michaelu Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 stycznia 2010, o 14:55

ona ci nie odpowie bo tego jeszcze nie czytała i uwidziało się jej że to zła kobieta i krzywdzicielka złotowłosych chłopców Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 20 stycznia 2010, o 15:22

Ale jestem właśnie ciekawa, skąd to uwidzenie Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 20 stycznia 2010, o 15:37

niektórzy ludzie na starość mają takie uwidzenia Obrazek



A mnie się ona jako zła uwidziała po <span style="font-style: italic">Anielskim hultaju</span>. Po jego przeczytaniu, byłam głęboko przekonana o ranach na duszy jakie zadała ileś tam czasu wcześniej Robertowi Anderville, którego to polubiłam lubieniem bezwzględnym dodatkowo wzmocnionym jego wojennymi doświadczeniami, rodzinną sytuacją i ogólnie smutną, poranioną, nieukojoną w żalu duszą. Margot - czy jak temu babsku było na imię - jawiła mi się jako jedna z przyczyn tychże ran i podejrzewam, że coś przeniosłam, troche pokonfabulowałam, pewnie coś wyparałam. I już Obrazek

I nie lubię.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 20 stycznia 2010, o 16:21

Ba, ale nawet jeśli była jedną z przyczyn tych ran, to nie znaczy, że je jako babsko wredne i zue aktywnie zadała... Bo tego nie zrobiła Obrazek Serce nie sługa i tak dalej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 stycznia 2010, o 16:34

wcale nie był taki znowu straszliwie pokrzywdzony bo od początku stawiała sprawę jasno że jest tylko kumplem do łóżka Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 20 stycznia 2010, o 18:35

Dla mnie była zła i wredna i robiła to z premedycją. Mogła pomyśleć o kimś innym niż czubek własnego nosa. U innych mi to może nie przeszkadza, u niej tego nie trawię. Ogólnie nie lubię, wkurza mnie i denerwuje. No dobrze, moge jej nie życzyć najgorzej - ale to tylko dzieki Rafe 'owi. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 stycznia 2010, o 19:10

hm, ja, jak pamiętam, odniosłam wrażenie, że to kto inny nie patrzy dalej niż czubek własnego nosa w tym układzie Obrazek



ps.Michael jest słodki, uroczy i w ogóle mam do niego wielki sentyment Obrazek

i ładnie bardzo wypadł w części o swej przybranej córce Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 20 stycznia 2010, o 19:13

Obawiam się jednak, że Płatki na wietrze temu przeczą, bo po pierwsze Margot zakończyła romans z Robertem trzy lata przed rozpoczęciem akcji książki, kiedy uświadomiła sobie, że łącząca ich przyjaźń to za mało, a po drugie - już w trakcie akcji, kiedy jest w kiepskim stanie psychicznym, przychodzi jej do głowy, żeby iść z nim znów do łóżka, ale natychmiast tę myśl odrzuca, bo wykorzystanie go w ten sposób byłoby niewybaczalne.



Trudno więc powiedzieć, żeby egoistyczna Margot wyciskała z Andreville 'a ostatnie soki, nie zważając na jego wrażliwą naturę. Tak, on najwidoczniej czuł do niej więcej niż ona do niego, ale co niby ona miała zrobić? Poświęcić się i wyjść za niego za mąż? Kompletnie zerwać z nim kontakt? Życie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 20 stycznia 2010, o 19:50

<span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Taniec na wietrze"</span></span> czytałaś, Agrest? Mnie się podobała ta historia Obrazek Niby z tej serii, ale szpiegów tam tyle, co kot napłakał. Bohaterka tu miała więcej do roboty w związku ze swoją siostrą Obrazek Oczywiście każdy lubi co innego. Zawsze jednak warto sprawdzić.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 20 stycznia 2010, o 21:09

Płatków nie czytałam, więc nie zamierzam się o nich wypowiadać. Wizerunek egoistycznego babulca wytworzyłam sobie jedynie po Hultaju i do tego się przyznaję. Tak to widzę. Zdaję sobie sprawę, że inna książka może zrobić z niej anioła, ale jak na razie z moich informacji pohultajowych tym aniołem nie jest. I tego się trzymam. Nie podoba mi się jej zachowanie, nie podoba mi się jej stosunek do ludzi, traktowanie ich instrumentalnie. Ona sama wkurza mnie i irytuje. Postrzegam ją egocentryka, który przede wszytskim myśli tylko o osobie. Nie lubię jej. Rafa nie znam. Jedynie z jakiś wzmianek w innych Aniołach. Ale jestem skłonna go polubić, znacznie bardziej niż rzeczonego babulca.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 20 stycznia 2010, o 21:11

Biedna ta Margot przy Tobie, Aralk. Oj, biedna Obrazek



Ja tam mam zamiar być twarda i przeczytać wszystkie z tego cyklu Putney.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości