Rozbrajają mnie niektóre tytuły Jej książek. A szczególnie "Dama i pastuch", bo od razu kojarzy mi się "Świniopas" Andersena i ta rozpuszczona królewna, ktora sama już nie wiedziała czego chcieć. I nie chodzi mi tu o treść, ale o zwykłe skojarzenie. Ciekawe co ona łyka, że wychodzą Jej takie kwiatki?
fakt, pastuch pasie wiecej zwierza, bo i gęsi i świnie i krowy
mój tatuś jak był mały to pasał wszystkei te zwierzątka i mówił, że najgorsze, znaczy najmniej honorowe to było pasienie gęsi,ale za to lekkie, bo nakarmił je makiem i spały
One wszystkie są zakochane w szowinistycznych śfiniach...a raczej aroganckich dupkach, którzy myślą tylko i wyłącznie o sobie, swoich krzywdach i rozporkach...a je tylko krzywdzą i oczekują nie wiadomo czego...