hmmm czego nie lubie w bohaterach?? od czego by tu zaczac...
- gdy bohaterka jest taka ciapowata, ze boi sie wlasnego cienia i sama nie umie podjac zadnej decyzji
- gdy owa ciapowata bohaterka jest dziewica i spotyka macho z trauma i sie w nim zakochuje i ich pierwszy seks jest nie wiem jak wypasiony, ze obywdwoje maja mega orgazm...
- jak facet jest za bardzo dominujacy <bo silny charakter musi miec, ale bez przesady>
- gdy oni sa tacy sliczni, tacy piekni, ze nie maja ani wad, ani ulomnosci - no po prostu idealy... wrrrrrr
na razie tyle