Przyznam, że gdzies w połowie ksiązki pomyśłałam, że to będzie jedyna palmrka, którą rzucę o ścianę, ale wytrzymałam i w sumie całkiem tę panne polubiłam
jej matka miala w zwyczaju jezdzic po bogatych znajomych i zerowac na nich [chyba]. w kazdym razie byla ona u niego na ranczu i mialy z matka wypadek samochodowy i byka ubily prawieze, tak ze go trzeba bylo dobic.
ksiazka sie rozpoczyna jakis czas po tym, gdy amanda trafia na ranczo jeszcze raz.
takaż błona jest jeszcze w <span style="font-style: italic">Miłości wartej miliony</span> i <span style="font-style: italic">Szczęśliwej gwieździe</span>
Czeka na półce, jak tylko Roberts i Królewne skończę <span style="font-style: italic">Dame i pastucha</span> też mam , ale w domu, więc muszę poczekać, ąz zjadę na weekend któryś