Teraz jest 10 października 2024, o 08:28

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 30756
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 stycznia 2010, o 18:23

masz rację :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 9 stycznia 2010, o 18:31

a może amant w latach już był?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 stycznia 2010, o 18:32

hmm, one wszystkie te amanty takie po trzydziestce Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 9 stycznia 2010, o 18:33

a dziewczęta takie przed dwudziestką

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 stycznia 2010, o 18:34

taa, i te zużyte bałwany wychodzą od swoich kochanek i postanawiają się ożenić z nudów/zemsty/bo im zimno ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 9 stycznia 2010, o 18:38

ogólnie to mnie irytują ci faceci u Cartland, o tych wspaniałych koniarkach o cud urodzie i gruntownym wykształceniu to nawet nie wspominam, że mnie też irytują!

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 stycznia 2010, o 18:39

No, ten też raczej po trzydziestce (z tym, że odniosłam wrażenie, że niedużo), ale ona 19. Tym razy wchodzi w grę miłość od pierwszego wejrzenie :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30756
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 stycznia 2010, o 18:53

miłość od pierwszego wejrzenia zawsze ze strony dziewczyny,on zwykle ma kochankę(koniecznie mężatkę,albo taką co by się chciala za niego wydać),różnica wieku też zawsze powyżej 10 lat i on koniecznie musi być markizem albo księciem(ona to zwykle córka pastora,ewentualnie dama do towarzystwa albo kombinacja obydwu opcji)

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 stycznia 2010, o 18:55

Tu grom z nieba trafił oboje, a on nie miał aktualnie żadnej kochanki. Reszta się mniej więcej zgadza :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 9 stycznia 2010, o 19:02

Ona

1. Kocha konie i świetnie jeździ.

2. Piękna cudnie.

3. Durna jak tabaka w rogu, zero sprytu życiowego, naiwność do n-tej potęgi.

4.Lubi czytać.

5. Gruntownie wykształcona.

6.Przeważnie biedna i sierota, ale zdarzają się wyjątki.

7. Ludzie ją wykorzystują.

8. Przeważnie w wielkich tarapatach.

On

1. Bogaty, przeważnie arystokrata, ale było i paru przemysłowców.

2. Po trzydziestce.

3.Piękny wielce.

4. Doświadczony.





Gdy ona i on się spotkają, się zakochują w sobie, czasami nie zdając sobie z tego sprawy, i przeważnie jest ten trzeci zły co to czycha na jej cnotę tudzież życie. Ale dzielny wybranek ją obroni, a potem pocałuje i razem wzlecą ku niebiosom, bohaterki porównują te uczucie do ekstazy religijnej.



I jak to ma nie irytować, kiedy się ciągnie przez kilkaset książek?

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 9 stycznia 2010, o 19:05

mnie z kolei strasznie irytują opisy zakupów



tak jest w Camp- Małżeński hazard- wstążki , guziki, koronki itp. ciągną się bez końca Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30756
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 stycznia 2010, o 19:07

ale zdarzają się wyjątki,raz jest to maskarda(bliźniaczki zamieniają się miejscami),raz on chce podreperować budżet rodziny a,ona taka bogata,czasami ina ucieka z domu...No i jeszcze imiona bohaterek...jakieś dziwne(mitologiczne albo wyjątkowo wymyślne,rzadko zdarza się jakieś normalne imię)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 9 stycznia 2010, o 19:08

Wyjątek potwierdza regułę Obrazek



a jeśli chodzi o imiona, nie mogła dawać wszystkim bohaterkom na tych samych imion, a przyznasz, że natworzyła tych bohaterek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 stycznia 2010, o 19:09

Jeśli z tych zakupów nic ciekawego nie wynika, to faktycznie mogą być irytujące.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 9 stycznia 2010, o 19:11

te zakupy mają służyć do odnowienia starych sukien



mam nadzieję, że potem nie będzie o szyciu i pzeróbkach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 stycznia 2010, o 19:13

Miałam na myśli raczej coś takiego, że podczas zakupów bohaterka usłyszy jakąś plotkę, zostanie porwana albo coś innego...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 9 stycznia 2010, o 19:17

po trzydziestce, to u Baski C. młodzieniec Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 9 stycznia 2010, o 23:36

a mnie denerwuje to, ze juz w ktorejs z kolei ksiazce bohaterka w dniu jakiejs waznej imprezy koryguje sobie brwi, depiluje nogi i inne czesci ciala woskiem...

hej!!! ja to bym miala takie podraznienie, ze przez kilka dni sie nikomu nie pokazywac Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 stycznia 2010, o 15:16

i ja Obrazek ale to może była samica nosorożca Obrazek

 
Posty: 34
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Z daleka...

Post przez Misteriosa » 19 stycznia 2010, o 02:35

Ostatnio mnie irytuje:

Po pierwsze zbyt patetyczny język, używany do opisania sytuacji całkiem zwyczajnych.

Po drugie motyw faceta, ktory teoretycznie nie może mieć dzieci jest grubo przesadzony I zazwyczaj kończy się diamentowym strzałem- czyli ciążą bliźniaczą Obrazek .

Niekiedy "akt miłosny" autorki opisują tak, że mam wrażenie że czytam podręcznik do biologii.



Właśnie wszystkie trzy rzeczy spotałam ostatnio w książce J. Penny "Zacznijmy od nowa"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 19 stycznia 2010, o 02:37

Obrazek

wszystko to oprócz strzału może być winą tłumacza Obrazek

nie żebym broniła Jordan bo po 1999 niewarta jest czytania Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28612
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 stycznia 2010, o 02:37

wszystkie trzy punkty bardzo często się pojawiają w tym temacie Obrazek

przy okazji różnych tytułów niestety Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 stycznia 2010, o 02:39

bo pisanie romansow to trudna sztuka, a jeszcze trudniejsza ich tlumaczenie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 stycznia 2010, o 02:41

A ja czytałam różne podręczniki, ale takich to jeszcze nie Obrazek Może za mało się w szkole przykładałam, skoro nie kojarzę. Albo może nie trafiłam na takie dziUo Obrazek

 
Posty: 34
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Z daleka...

Post przez Misteriosa » 19 stycznia 2010, o 22:27

Fringilla, też to zauważyłam niestety...

Pinks ja bardzo lubię Penny, naprawdę tylko tak mi się to właśnie rzuciło w oczy podczas czytania, tej właśnie książki.

Co więcej oprócz tych wcześniej wymienionych szczegółów zauważyłam że nie tylko Penny , ale i inne autorki teżczasami traktują postacie dzieci albo zbyt infantylnie albo wręcz przeciwnie za dojrzale.



Np we wspomnianej przeze mnie książce rodzice kłócą się przy dziecku wrzucając sobie ile wlezie wywlekając niezbyt przyjemne sprawy z przeszłości, a przecież taki 4-ro 5- cio latek już całkiem dużo rozumie. Jednak wydaje mi się że nie aż tak wiele, żeby posługiwac się tak rozbudowanymi i skomplikowanymi zdaniami, ktorych nawet niektórzy dorośli nie umieliby wypowiedziec....

Dobra, dobra.... już się nie czepiam Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości