Teraz jest 22 listopada 2024, o 16:17

Liz Carlyle

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 9 stycznia 2010, o 20:56

Ja się powoli przestaję kolejnością przejmować. Staram się jak mogę, żeby to moje czytanie miało ręce i nogi, ale różnie to wychodzi. Nie dość, że trzeba brać jak leży na półce, bo potem się nie trafi, to jeszcze wydawnictwo ma własną kolejność Obrazek Cieszę się jednak, że w ogóle wydają, bo niektóre autorki ze swoimi seriami maja mniej szczęścia. Albo wcale nie ma na rynku niektórych części, albo każda kolejna książka z innego wydawnictwa Obrazek Tutaj jest wszystko razem. Co z tego, że od tyłu lub ze środka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 stycznia 2010, o 21:23

Ooo, moje egzemplarze są w porządku. Jakoś wytrzymują czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 stycznia 2010, o 21:26

i moje- nie trzeba na otwartych siadać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 stycznia 2010, o 21:29

A tego sposobu czytania jeszcze nie próbowałam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 stycznia 2010, o 22:09

Aa tak w ogóle to w biblionetce jest błąd w oryginalnym tytule Tajemniczego dżentlemena, jest NOT zamiast NO, więc może któraś z udzielających się na biblionetce zgłosi przy okazji Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 9 stycznia 2010, o 22:13

zgłosiłam

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 stycznia 2010, o 22:20

Super, dzięki Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 stycznia 2010, o 02:17

A pewnie, bo one Twoje. Moje tez są dobre. Ale nie mówiłam o tych, które są w naszych rękach, ale o tych co to dostępne są dla miłośniczki tego typu literatury w bibliotece.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 stycznia 2010, o 02:21

Ja wypożyczam z biblioteki i jakoś się trzymały te, które miałam Obrazek Nic się nie rozpadało na szczęście Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 stycznia 2010, o 02:30

może mieszkasz w bardziej kulturalnym miejscu, gdzie ludzie dbają o wspólne dobro, albo inaczej - ja mieszkam tam gdzie ludzie tego nie robią

To o jakości to tylko moje subiektywne odczucie. Nadal uważam, że ich książki - te w miękkich okładkach - nie są zbyt trwałe. O tyle jestem na czasie, że w piątek kiedy zwaracałam Carlyle do biblioteki, miałam na ten temat rozmowę z panią bibliotekarką, która oddała mi moje klamry spinające twierdząc, że muszą oddać ksiązki do introligatora, bo te ksiązki dłużej niż pół roku nie wytrzymują. Ale może być to oczywiście specyfika niedbalstwa czytelniczego, albo specyfika mojej dzielnicy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 stycznia 2010, o 13:37

Carlyle się trzyma, jeszcze. Gorzej np. z Dodd. Książka sprzed kilku lat, którą chciałam wypożyczyć, na razie została wycofana z obiegu, ponieważ pewnie się rozlatuje Obrazek Zła jestem, że te książki tak szybko się rozpadają, bo raczej drugi raz biblioteki nie zakupią. Na dodatek, przeważnie nakłady są wyczerpane z tych starszych tytułów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 marca 2010, o 23:24

Będę czytać za niedługo <span style="font-style: italic">Pokusy nocy</span>. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 marca 2010, o 23:36

A ponoć "niezbardzo". Daj znać jak wrażenia, bo też mam w planach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 marca 2010, o 23:38

"Nie bardzo" Carlyle na sto procent jest bardziej bardzo niż wiele innych autorek. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 marca 2010, o 23:45

A to na pewno Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 7 marca 2010, o 23:53

I o Polsce nawet wspominają bohaterowie, patriotycznie tak. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 marca 2010, o 13:34

Przeczytałam, i w zasadzie jakichś większych uwag nie mam. Choć uczucie jakiegoś niedosytu pozostaje. Bohaterowie, jak to bohaterowie u Carlyle, poharatani i skrzywdzenie, z problemami. Intryga jak intryga. Kemble, cóż mało go, zdecydowanie za mało. Polskie akcenty mogą być nie denerwowały mnie. Nie podobało mi się zajęcie głównej złej postaci, jakoś ostatnio nie lubię czytać o tej ciemnej stronie życia. Koniec... cóż jak w przeciwieństwie do niektórych nie czepiam się, bo czasami takie rzeczy się zdarzają, a lekarz to zapewne był niedokształcony...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 marca 2010, o 16:15

ale ogólnie kategoria <span style="text-decoration: underline">zaliczyć, zapomnieć</span>, nie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 marca 2010, o 17:00

a... sprawdzilam sobie, co to za dzielo Obrazek nie czytalam...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 marca 2010, o 18:46

wracać nie będę...

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 marca 2010, o 21:04

Ale i tak, jak dla mnie, więcej w tym życia niż w tych Neville 'ach. Poza tym na plus, że:

- bohaterka poharatana, ale nie taka rozedrgana jak ta księżna na murach (Antonia?), nie rzuca się jak karp na stoisku w Tesco

- oszczędzono nam motywu pojednania u łoża śmierci z wyjawianiem sekretów, skrywanych listów i innych dupereli

- ogólnie nie ma za dużo grzebania się w przeszłości i traum rozpracowywania, bohaterowie do łózka, bądź co bądź, ze sobą idą, a nie kładą się na kozetkę u psychoanalityka

- polityka tradycyjnie dobra, jak u Carlyle, nie tylko wkoło Wojtek o tym, jak to Wellington gra w berka z Napoleonem i Waterloo odmieniania przez wszystkie przypadki

- takie ludzkie rozwiązanie z matkę tej małej, ani z niej nie zrobili demona, ani anioła, ot, dziewczę takie, z taką sobie wizją życia

- bohaterowie nieco wtórni w stosunku do poprzednich, ale Zoe nadal mi się podoba (wyrasta na wujka-dobrą-radę u carlyle, więc zobaczymy, jak sobie poradzi we własnej historii Obrazek)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 marca 2010, o 21:23

a to już wyszło chwilę temu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 marca 2010, o 21:43

Czekam sobie, żeby dorwać wersje papierową, jak się uda.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 marca 2010, o 12:55

Ja ostatnio zmęczyłam <span style="font-style: italic">Jeden mały grzeszek</span>. I powiem szczerze, że szło mi bardzo opornie. Być może dlatego, że to Carlyle i oczekiwania miałam raczej większe, a na dodatek niedawno skończyłam <span style="font-style: italic">Diabelskie sztuczki</span>, które to znowu podobały mi się bardzo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 9 marca 2010, o 15:53

Bo ten drugi tytuł fajny jest, a tego pierwszego nie czytałam i jakoś ciężko mi idzie przekonanie się. Za to wzięłam <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Trzy małe sekrety"</span></span> z biblioteki, i gdyby tylko nie SPL, którego w wersji "kochali się, ale rozstali" nie znoszę, to bym czytnęła, a tak, to na razie czekam na objawienie Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości