Teraz jest 29 września 2024, o 19:33

Mary Jo Putney

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 stycznia 2010, o 23:24

nie, Da capo miała bardzo dobre tłumaczenia, ale to czemuś szczególnie wydało mi się barwne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 stycznia 2010, o 14:44

Obrazek

<span style="font-style: italic">The anthology Chalice of Roses is the third effort of the “Faery Four”: that is, Jo Beverley, Barbara Samuel, Karen Harbaugh, and me.



In the past we’ve done Faery Magic and Dragon Lovers, and this time the theme is the Grail. The stories take place in four different time periods: Jo’s is medieval, Karen’s Regency, and Barbara’s is contemporary.



My story, “The White Rose of Scotland,” is set in my Guardian world, but a new time period for me: Scotland during World War II. The Grail is a vessel of peace, so the enemies of peace want to control its power. My heroine, Jane Macrae, a Scottish intelligence analyst, meets David Sinclair, a Canadian fighter pilot with the RAF, and together they must try to keep the chalice out of Nazi hands.</span>



hmm... :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 6 stycznia 2010, o 15:36

Czemu '? Chyba ten opis nie za bardzo zachęca, co? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 stycznia 2010, o 17:44

nie tylko czas akcji inny od wszystkich Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 6 stycznia 2010, o 18:24

Faktycznie. Umknęło mi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 stycznia 2010, o 00:19

Jeszcze w czasie przerwy świątecznej przeczytałam <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Taniec na wietrze"</span></span>.

Rozwodzić się nadmiernie nie będę, ale powiem tyle, że bardzo mi się podobała ta książka. Szczególnie główny bohater był świetny. Tak bardzo, że jak się zastanowić to, aż nierealny. Co nie przeszkodziło mi stwierdzić, że Lucien jest jednym z moich ulubionych bohaterów w romansie. Tuż obok de Rohana <span style="font-style: italic">by Carlyle</span>.

Główna postać kobieca też bardzo sympatyczna. Niby spokojna i opanowana, a gdy musiała ratować siostrę była gotowa na bardzo wiele ryzykownych działań.

Tak trochę mnie nie przekonało ta cała niesamowita więź między bliźniaczkami, ale przymknęłam na ten fakt oko, bo czytało się jednym tchem. Szczególnie spodobała mi się wzmianka o podtlenku azotu, którym członkowie klubu raczyli się na swym przyjęciu. Aż z ciekawości zajrzałam do notatek, żeby sobie przypomnieć dokładnie działanie tego związku. Jednak romanse też kształcą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 12 stycznia 2010, o 01:11

Chyba się skuszę, bo dopadł mnie romansowy głód. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 12 stycznia 2010, o 01:20

A skuś się, skuś Obrazek

Dodam, że główna bohaterka prowadzi poszukiwania swej siostry, która zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Taki przygodowo - kryminalny wątek snuje się obok romansu.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 stycznia 2010, o 16:50

Fajne fajne, fajne Obrazek



Pochwalę się, że wczoraj miałam w reku <span style="font-style: italic">Taniec na wietrze</span>, ale tak mi się zdawało, że wszyscy ostrzegali, żeby tego nie czytać, no to nie wzięłam Obrazek A jak się dzisiaj zapisałam, to już jestem trzecia w kolejce Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 stycznia 2010, o 18:39

kto ostrzegał? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 12 stycznia 2010, o 20:40

Nie pamiętam, by ktoś odradzał.



A książka dobra Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 stycznia 2010, o 21:17

Toć nie napisałam, że ktoś ostrzegał, ale że mnię się tak zadawało Obrazek Źle się zdawało, jak stwierdziłam później, - wyjaśniam sens swojego wcześniejszego posta i swój własny bezsens. O!

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 12 stycznia 2010, o 21:24

Książka dobra. To jest fakt Obrazek Ciekawe czy najlepsza z tej serii Obrazek Nie byłabym zdziwiona, chociaż Putney to w ogóle fajnie pisze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 13 stycznia 2010, o 21:34

Zaczęłam lekturę <span style="font-style: italic">Tańca na wietrze</span>... Na razie jest nieźle, choć rozbawiło mnie, że główny bohater unika zbliżeń z kobietami, bo wpada w depresję. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 stycznia 2010, o 21:48

Ale tylko wtedy, jeśli nie łączy go z nią żadne uczucie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 13 stycznia 2010, o 21:52

Mam nadzieję Obrazek ... Bo ja wpadnę w depresję, kiedy nie będzie happy endu. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 13 stycznia 2010, o 21:54

Wypożyczyłam sobie dzisiaj <span style="font-style: italic">Jedwabna tajemnicę</span>. Mam pytanie: czy ważne jest, że to jest druga część cyklu, tzn. czy wiele stracę czytając w takiej kolejności?

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 stycznia 2010, o 22:07

Kasiug, może troszkę stracisz, ale pewna nie jestem, bo ja czytałam tylko ostatnią część. Na tym faktycznie straciłam "co nieco", bo to druga i trzecia część jest o rodzeństwie, siostrze i bracie, których losy są powiązane. Z tego, co kojarzę, to pierwsza część była najmniej powiązana koligacjami z resztą. Głowy jednak za to nie dam. Najlepiej by było zacząć od początku, ale jak już masz, to czytaj Obrazek



Vienno, oczywiście, że będzie HEA. Gdzieżby inaczej Obrazek Innych romansów nie czytuję. A, bohater to tak o tej depresji myśli, ale tylko do czasu zapoznania się z Kit Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 13 stycznia 2010, o 22:08

A to nie w <span style="font-style: italic">Tańcu na wietrze </span>było, że bohaterka marwiła się, że padnie ofiarą gwałtu, a nie zna nazwiska gwałciciela Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 stycznia 2010, o 22:10

Nie kojarzę nic takiego albo mam dziurawą pamięć Obrazek

Ona chyba od początku wiedziała kim jest bohater.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 13 stycznia 2010, o 22:12

Nawet jesli to tam - a nęka to moją pamięć już od jakiegoś czasu i nie mogę sobie przypomnieć - to i tak nie o Strathmore chodziło. Mam jakąś pomroczność w głowie

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 stycznia 2010, o 22:21

Jeśli nie o niego, to może tutaj. Ona się tak kręciła byle gdzie w tych swoich poszukiwaniach i różnie jej się zdarzało trafiać. Jak szperała po pokojach Hellionom, to się zastanawiała czy nie padnie ofiarą chuci, któregoś z nich. Być może nawet myślała o tym, że nie będzie znała jego nazwiska. Znaczy tego samca Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 13 stycznia 2010, o 23:49

Yes ! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 stycznia 2010, o 23:54

Jak się łazi po takich miejscach jak bohaterka, to się potem ma takie zmartwienia Obrazek

Szczerze mówiąc to ja o tym nie za bardzo pamiętałam. Bardziej się skupiłam na problemach bohatera i jego specyficznych powodów depresji Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 14 stycznia 2010, o 00:26

To był epizod, więc nic dziwnego, że nie pamiętasz. Ów epizod jest na początku powieści, więc jestem na świeżo. Obrazek



Wczoraj rozbawiło mnie to zdanie: <span style="font-style: italic">Ich spojrzenia spotkały się i potężne, prymitywne porozumienie zaczęło pulsować między nimi... </span> Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości