Tak mi się jedno pytanie nasuwa, nie że tylko jedno, ale inne odegnałam, a to powraca i odejść nie chce. Dajmy na to, że ktoś z kimś koresponduje od jakiegoś czasu, bardziej dłuższego niż krótszego. I ten ktoś bardzo lubi te listy, czyta je i czyta. Pewnie zna je na pamięć i ogólnie jest nimi zafascynowany. Chyba gdzieś nawet - ale tego nie pomnę - wspomina coś o charakterze pisma, że ładny i taki stanowczy, a już na pewno wspomina styl, że właściwy i uduchowiony i romantyczny. No i to trwa... A potem ten ktoś po jakimś czasie - wcale nie tak długim, jakby się zdawać mogło - czyta jeszcze jeden list, co to niby jakiś typ spod ciemnej gwiazdy go napisał, mordownik wynajęty w złym celu, i już. I co? I wcale, ale to wcale nie nie bije go po oczach, że to jakiś znajomy charakter pisma. Że gdzieś widziany wcześniej? Źadnych transcendentalnych skojarzeń
Bardzo lubię Quick.