Chillingworth 'a zaliczyłam
Spotkanie nasze było długie, nawet czasami zbyt długie, po raz pierwszy miałam wrażenie, że zbyt długie. A na dodatek zapowiadało się całkiem fajnie i ciekawie. Ale później miałam nieodparte wrażenie, że ktoś oszukał mnie podsuwając mi pod nos kogoś innego niż obiecany mężczyzna. Kiedy już się przyzwyczaiłam, że nie jest taki jakim go sobie wyobrażałam, to właściwie się skończyło i już. Najgorsze, że mam takie ogólne poczucie nijakowatości. Gdyby je skrócić i dodać więcej życia miast zbytniego skupienia na sobie i swojej postawie byłoby znacznie ciekawsze. Drugiego spotkania w najbliższym czasie nie planuję