Liz Carlyle

przez **aralk** » 15 grudnia 2009, o 13:41

Jak mnie natchnie, to pewnie tak Obrazek

przez **ewa.p** » 15 grudnia 2009, o 14:41

skończyłam "Diabła wcielonego",biedny wykorzystywany Bentley Obrazek

przez **pinksss** » 15 grudnia 2009, o 17:42

przez **aralk** » 15 grudnia 2009, o 21:12

przez **pinksss** » 15 grudnia 2009, o 22:23

kwiat doprawdy :lol:

ale co do tych tłumaczy to wiesz, zdarza się ze dopisują :lol:

przez **Agaton** » 15 grudnia 2009, o 22:51

Ale się tutaj dyskusja wywiązała, gdy ja biedna musiałam poszerzać swą wiedzę uczelnianą Obrazek

Popieram zdanie, że czytać Lorimerów trzeba, nawet, gdy jednej części brak. Po pierwsze nie są zbyt ściśle powiązane ze sobą, tylko trochę Obrazek

Po drugie, a na pewno "Pakt z diabłem", bardzo fajne.

przez **kasiek** » 15 grudnia 2009, o 22:53

Ja jako osoba, która prawie żadnej serii, ani cyklu po kolei nie przeczytała jestem zdania, że wszystko można czytać nie po kolei. Obrazek

przez **Agaton** » 15 grudnia 2009, o 22:56

Ja prawie nic nie czytam po kolei. Najczęściej ze środka lub od końca Obrazek

Akurat Rutledge 'ów warto sobie czytać po kolei. Chociaż ja tam zaczęłam od części drugiej. Środek jak się patrzy Obrazek

przez **pinksss** » 15 grudnia 2009, o 22:56

ja to w ogóle zaczęłam od Paktu z Diabłem i niestety trochę tam za dużo się plątało osób, ale Diabeł wcielony mi jakoś nie zawadził :lol:

przez **Agaton** » 15 grudnia 2009, o 23:01

Tak, tam ("Pakt z diabłem") to faktycznie było sporo osób z poprzednich części, chociaż nie było jakichś większych nawiązań do wydarzeń. Moja pierwsza książka, więc wtedy nie miałam pojęcia jak się kształtują wzajemne relacje poszczególnych bohaterów. Będę musiała sobie przeczytać raz jeszcze ten tytuł, po lekturze tamtej całej reszty Obrazek

przez **Renata7** » 15 grudnia 2009, o 23:06

Gwoli uzupełnienia !

przez **Agaton** » 15 grudnia 2009, o 23:11

Zdecydowanie Obrazek

Nie ma jak pouzupełniać luki w pamięci.

przez **Renata7** » 15 grudnia 2009, o 23:19

uzupełniaj Obrazek

przez **ewa.p** » 16 grudnia 2009, o 13:15

ja zaczęłam od "Wdówki" i kompletnie nie miałam pojęcia o co w tym chodzi,pewnie dlatego niespecjalnie mi podeszła

przez **pinksss** » 16 grudnia 2009, o 13:55

hmm, Wdówka to akurat część dość zerowa Obrazek

przez **kasiek** » 16 grudnia 2009, o 15:35

ale ona nie ewowa.p Obrazek

przez **pinksss** » 16 grudnia 2009, o 15:42

pewnie tak, ale na pewno nie należy do tych mylących bo tam wszyscy startują od zera ... Obrazek

przez **Agaton** » 16 grudnia 2009, o 16:34

Jak wszyscy od zera? Że nikt się nie zna czy co?

przez **pinksss** » 16 grudnia 2009, o 16:39

znają się ale nie ma tak naprowadzane postaci i wątków z poprzednich powieści jak np w Pakcie z diabłem

dopiero poznajemy większością postaci, choć gdzieś tam w tle przewijają się Treyhernowie Obrazek

chyba

przez **Agaton** » 16 grudnia 2009, o 16:45

Bo u Carlyle jest problem tak trafić, żeby się nikt nie przewijał w tle. Być może "Diabelskie sztuczki" Obrazek

Pewna nie jestem.

przez **pinksss** » 16 grudnia 2009, o 16:51

tylko te dwa kompany od butelki ale i to nie bardzo Obrazek

przez **gmosia** » 16 grudnia 2009, o 17:23

a te kompany sie tak tam paletaly, ze jak mi poradzilas, zebym ich historie przeczytala, nie mialam pojecia, o ktorych ci chodzi Obrazek

przez **pinksss** » 16 grudnia 2009, o 17:24

a bo ja ich lubię bo one takie gópie som :lol:

przez **Agaton** » 16 grudnia 2009, o 17:30

Te kompany, to o Alasdaira chodzi? Więcej takich gópich nie znam Obrazek

A przy okazji. "Trzy małe sekrety" to historia o potomku tego wspomnianego wyżej czy tylko dalsza rodzina?

przez **pinksss** » 16 grudnia 2009, o 17:34

o bracie to jest Alasdaira Obrazek

a drugi gópi był Quinn co się A. z jego narzeczona ożenił Obrazek

Liz Carlyle

Kto przegląda forum