Teraz jest 23 listopada 2024, o 11:11

Julia Quinn

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 listopada 2009, o 16:13

i ładne mają okładki oj Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2009, o 12:24

I czytam sobie tę Francescę, przyzwoita lektura Obrazek Ale co to jest, że mnie tak irytują te Bridgertonówny (tu: Eloise i Hyacinth) Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 8 grudnia 2009, o 14:09

Eloise to i mnie irytowała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2009, o 14:28

A jej książka była gópia... Jasne, Eloise sobie pojechała w tajemnicy przed wszystkim do prawie obcego faceta Obrazek



Ale szkoda, Jadziu, że nie chcesz (na razie?) When He Was Wicked czytać. Może trochę bardziej dramatyczne niż reszta serii, ale to wciąż styl Quinn w tym dobrym wydaniu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 8 grudnia 2009, o 14:33

Jakoś nie wiem....



Może się wezmę, ale mówiłam, na razie rzucam ebooki, bo mi strasznie oczy lecą, a kupować raczej nie będę.



Jak w końcu przeczytam, to na pewno to zgłoszę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 grudnia 2009, o 15:25

jak dla mnie to jedna z lepszych Obrazek najlepszych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2009, o 16:06

Ale rozumiem, że Francesca, a nie gópia Eloise Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 grudnia 2009, o 16:11

tak właśnie Obrazek



a tak w ogóle to tego stylu Quinn w dobrym wydaniu niewiele naprodukowała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2009, o 20:31

Chyba teraz błądzi... Chociaż, niby ta ostatnia ma swoich zwolenników (pewnie więcej niż duet o Wyndhamach), no ale ja już pisałam, że nie dałam rady skończyć, bo dla mnie ta książka była jakaś taka bezcelowa. Fabuła? Jaka fabuła?



A w ogóle to w When He Was Wicked nie było powalającej dramatozy, więc myślę, że nie musisz aż tak się wzbraniać przed czytaniem, Jadziu. Zdaję sobie sprawę, że mój próg odporności jest wyższy niż twój Obrazek Ale naprawdę nie było tam tak, że tylko dół i dół.

A bohater fajny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 grudnia 2009, o 20:34

No ale u Quinn rzadko kiedy chodzi o fabułę, ona celuje w sympatycznych ludziach w nieco niecodziennych sytuacjach, w każdym razie to chyba jej najlepiej wychodziło. :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2009, o 20:37

Ale tam, gdzie wychodziło, zawsze to miało choć nieco sensu, jak się człowiek nie przyglądał za bardzo Obrazek W What Happens in London moim zdaniem brakuje pomysłu, który by książkę '.

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 grudnia 2009, o 20:44

Może trzeba się jeszcze mniej przyglądać, okluary do czytania zdjąć albo co. Obrazek A w tym "What happned..." to raczej takie przeciągactwo jak w "Wyndhamach" czy w ogóle od czapy całe a la "Miranda"? Bo drugiego "Wyndhama" to jeszcze łyknę, ale drugiej "Mirandy" to już mi się nie chce.



Co wszyscy teraz takie dołki mają? Gorzej im się pisze pod rządami Obamy czy biegun magnetyczny przesunął się nie w tę stronę, co trzeba? W końcu nie te lata, zeby wszyscy, zbiorowo, zapadli na otępienie. Aż strach mi się brać za nową Brockway, bo a nuż też potwierdzi regułę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2009, o 21:09

W What Happens in London doszłam do 18 rozdziału bodajże i dałam sobie spokój... Może miałam zły dzień, nie wiem, ale po prostu stwierdziłam, że już raczej nie ma możliwości, żeby coś mnie tam zainteresowało.



A poza tym nie ukrywam, że zirytowało mnie wykorzystanie początkowego motywu ' jako haka na czytelniczki, jako że absolutnie nic z tego nie wynikło. Poczułam się oszukana zwyczajnie - trailery, też mi coś Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 grudnia 2009, o 22:02

No szkoda, bo taki miły motyw, że sąsiad jest mordercą. Obrazek

BTW, tam chyba w tym rodzeństwie brat był, nie? No to odfajkowaliśmy tego barana od Mirandy, teraz leci siostra od morderców z sąsiedztwa, to jeszcze brat został. Może o nim coś Quinn lepiej pójdzie.Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 8 grudnia 2009, o 22:05

No właśnie się zastanawiam, czy do When He... mam sentyment, bo to pierwsza Quinn przeczytana w oryginale, czy ze względu na Michaela Obrazek

W każdym razie Jadziu, zachęcam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2009, o 22:54

Michael w porządku gość Obrazek Zastanawiam się, czy nie będzie moim ulubionym u Quinn Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 146
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez tessa15 » 8 grudnia 2009, o 23:48

Mój ulubiony jest Colin Obrazek Ale Michael też może byćObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 grudnia 2009, o 00:19

ale pamiętasz że Jadzia najbardziej lubi Urodzinowy prezent? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 grudnia 2009, o 00:46

I jeszcze Jak poślubić markiza Obrazek

I Miłosne podchody. I Zakochanego hrabiego. I Magię pocałunku. Obrazek



Ale serio, nie wzbraniam się, tylko kiedy połykałam całą Quinn to jak przejrzałam WHWW to coś mi nie spasowało i nie przeczytałam akurat tej i ostatniej części i jakoś teraz nie mogę wrócić...

Więc nie jest tak, że się wzbraniam, tylko raczej tak, że nie mogę się zabrać. Bodźca odpowiedniego nie mam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 grudnia 2009, o 02:04

Ostatnia nie jest szczególnie ciekawa, więc tu nie musisz sobie szukać bodźców, ale WHWW kiedyś wypróbuj Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 grudnia 2009, o 02:09

Jakoś ostatnio mam ogólne zniechęcenie jeśli chodzi o książki... Zmęczenie materiału chyba Obrazek



Ale uwierz, nieczytane Quinn zawsze gdzieś tam mi siedzą w pamięci Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 3 lutego 2010, o 15:20

Okładka następnej książki JQ, data wydania - 25.05.2010 r.



Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 lutego 2010, o 15:21

a o czym to dzieło? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 3 lutego 2010, o 15:26

Wielka niewiadoma Obrazek

Ale mam nadzieję, że będą listy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 lutego 2010, o 20:39

to lepiej dla list sobie tamto poczytaj Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość