dramat to kobieta, której życie kontroluje mamusia tak na maksa z dopowiedzeniem "tak jest najlepiej", że nawet w hinduskim filmie dawno czegoś takiego nie widziałam
parę innych elementów tez straszyło (np.bohaterka była fajna w momentach, gdy faceta nie było w pobliżu... bleee; postać faceta w ogóle warto przemilczeć oprócz drobnego faktu, że dobrze mu było w kowbojskim kapeluszu - może dlatego, że mu modelowatą twarz ocieniało