tu się nie zgodzę. dla mnie dobrze sportretowane porzucanie pozycji zahukanego, poświęcającego się, ufającego innym a nie sobie, stłamszonego dziewczęcia.
racjonalna, pragmatyczna, inteligentna, doswiadczona i niebywale silna. żadnego dziewczęcego bujania.
zaczyna walczyć o swoje i podejmować decyzje pomimo tego, że wszyscy wiedzą co jest dla niej lepsze. ogólnie ujmując problem
muszę jeszcze raz przeczytać książkę swoją drogą.