Teraz jest 24 listopada 2024, o 00:40

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 grudnia 2009, o 23:38

jak ja bym chciała żeby raz dla odmiany nie odwoływać się do botaniki i astronomii, ech Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 grudnia 2009, o 23:39

turkusowe zamiennie z lazurowymi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 grudnia 2009, o 23:40

A do czego? Napisz książkę i porównuj wygląd bohaterów do jedzenia Obrazek Będzie odmiana Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 grudnia 2009, o 23:40

Lilia, łoj Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 7 grudnia 2009, o 23:41

Miała oczy zielone jak ogórkowa? jest w tym powiew świeżości. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 grudnia 2009, o 23:42

Toś Lilia przyszalała Obrazek Ja mogę mieć oczy w kolorze zielonych ogórków, bym się nie obraziła, a przynajmniej obyłoby się bez kamyków i kwiatków Obrazek



Chociaż z tą ogórkową to gdzieś już słyszałam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 7 grudnia 2009, o 23:44

Jeśli botanika i astronomia Cię odrzuca pinks, to polecam S. Meyer i jej marmury, alabastry i inne błyszczace i monumentalne opisy. Własciwie można ją obwołać królową pretensjonalnych epitetów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 7 grudnia 2009, o 23:45

gorzej byłoby z niebieskim, jakoś żadne żarcie mi się nie kojarzy. Ale wszystko kwestia inwencji. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 grudnia 2009, o 23:50

Jagody są najbliżej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 7 grudnia 2009, o 23:52

Lody o smaku gumy do rzucia są niebieskie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 grudnia 2009, o 00:13

nieee Obrazek



chyba sobie czytnę Putney tam Alys ma dwa różne oka o normalnych kolorach



Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 grudnia 2009, o 00:14

To ta od tego rozpustnika z motywacją? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 grudnia 2009, o 00:14

zupa bridget jones byla niebieska Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 grudnia 2009, o 00:16

tak, a właściwie od alkoholika bez motywacji Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 grudnia 2009, o 00:18

Właśnie od sznurka. Ciężko by było napisać: "Dziewczyna miała piękne oczy koloru zupy z filmu "Bridget Jones"." Koniec Obrazek



Alkoholik bez motywacji... Jak już słyszę alkoholik to mnie trochę odrzuca Obrazek Nie wiem czy się zatem kiedyś zdobędę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 grudnia 2009, o 00:20

zdobądź się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 grudnia 2009, o 00:26

Tak mnie namawiasz, że potem zapominam te książki, które ktoś inny mi polecił Obrazek Powinnaś pracować w reklamie. No, dobra. Zastanowię się Obrazek



Myślę też czy nie zamówić <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Wdówki" - Carlyle</span></span> czy po prostu kupić. Od razu bym wzięła cały cykl albo i dwa. W promocji nawet nie wychodzi tak drogo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 grudnia 2009, o 00:33

Carlyle ma ten plus, że pisze tak sznurkowo, znaczy po kolei jedzie i właściwie jedyny cykl, który można by wyodrębnić to ten "Raz, dwa, trzy".

A ja nadal - po Quinn - z Balogh w ramach: wracamy do tego, nad czym marudziliśmy. Niestety, znów zostałam przytłoczona klimatami równouprawnienia i wyzwolenia w "Simply Perfect", tudzież ogólną sympatycznością bohatera.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 grudnia 2009, o 00:34

a ja go za tę sympatyczność wręcz nienawidzę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 grudnia 2009, o 00:36

Bo on jest tak programowo sympatyczny, jakby mu obcy zrobili pranie mózgu. Az człowiek ma ochotę z nerw wyjść.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 grudnia 2009, o 00:39

Nie wiem, nie czytałam, więc nie nienawidzę Obrazek



A tak już w temacie Carlyle, bo chcę pod choinkę część pieniędzy swych wydać, cykle "Rutledge Family" i "Lorimer Family" są tak bardziej ściśle ze sobą powiązane?

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 grudnia 2009, o 00:44

Chyba "Rutledge" bardziej niż "Lorimer", chociaż tradycyjnie czytałam od pieca.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 grudnia 2009, o 00:45

absolutnie bez jaj i do tego niekonsekwentny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 grudnia 2009, o 01:17

Za to ile gadania o odpowiedzialności, obowiązkach i innych wielkich słowach. No, i co się dziwić, że para poszła w gwizdek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2009, o 01:18

Ja go lubię, shoot me Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości