Teraz jest 25 listopada 2024, o 04:41

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 grudnia 2009, o 16:13

No ja niby też pisałam o czymś, co mnie interesowało (relatywnie, rzecz jasna Obrazek ), ale i tak z trudem... 60 stron... spłodziłam... Jedna na dzień to było dobrze Obrazek



Ale teraz mam krótszą pracę i cierpię nawet bardziej Obrazek To z wiekem chyba coraz gorzej jest Obrazek



Jadzia, a egzamin licencjacki to wygląda...?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 grudnia 2009, o 16:28

Pinks, muszę przyznać, że miałaś bardzo ciekawy temat. Chętnie przeczytałabym tę Twoją pracę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 16:31

muszę poszukać ... ale tak, moi dziadkowie ur się na pocz lat 20-tych, pra pewnie na pocz XX wieku a ta to jest prapra ...

widzi mi się ze to koło 1900 jest bo prapra już nie najmłodsza...



ale ten wdowiec Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 3 grudnia 2009, o 16:45

może dobry chłop był z niego, a pewnie dzieci miał, to trzeba było mu pomóc przy tychże.....takie myślenie było częste kiedyś...a może jednak kochała go????

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 17:07

mam nadzieje, ale pamiętam opowiadania dwóch czy trzech kobiet z mojego sąsiedztwa- były w wieku mojej babki, opowiadały jak bardzo nie chciały w wieku nastu lat wychodzić za facetów którzy wydawali im się bardzo starzy i niedomyci Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 3 grudnia 2009, o 18:02

jeszcze moja prababka była ofiarą scalania majątków Obrazek owdowiała wcale szybko i pokłóciła się z rodziną, która chciała ją ponownie za mąż wydać. ale że już w sytuacji finansowej lepszej była... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 18:32

i moja tez wydano za takiego z morgami Obrazek jeszcze się tymi morgami dzielimy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 18:39

u mnie morgow brak... Obrazek choc podobno moj dziadek [ktorego na oczy nie widzialam] bogaty byl i jakis ukryty hrabia czy cus... Obrazek ale moze mi sie tylko kiedys przysnilo, jak mala bylam Obrazek



babcia ze strony mamy jak mi opowiadala, ze w wieku 6 lat poszla na sluzbe, bo matka wyszla za jakiegos pana, to brrrr... duzo dzieci bylo

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 18:39

straszne to czasy były Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 18:46

mojego kolegi tato [mysle ze to pokolenie moich dziadkow] to jak byl maly, sam sobie ubrania szyl, oczywiscie musial najpierw na material zarobic...



moj dziadek tez cale zycie pracowal... od dziecka. a wydaje sie, ze to nie tak dawno bylo... wole nie myslec, jak wygladalo zycie mojej praprapra...babki Obrazek

a ja narzekalam, ze do szkoly trzeba chodzic Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 18:48

sądząc po zdjęciu i sznurach korali moim nie brakowało- trochę jak u Boryny Obrazek ale i tak bym nie chciała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 3 grudnia 2009, o 18:50

Oto jest pytanie Obrazek

W gruncie rzeczy to nie bardzo jest ktoś kto dokładnie wie, ale to będzie najprawdopodobniej tak, że będzie egzamin ustny z czterech działów, które mamy na studiach (prawo, historia, polityka, ekonomia), będziemy losować pytania albo zestawy pytań (te pytania chyba będą znane wcześniej, ale nie jestem pewna) i odpowiadamy.



Ale tak naprawdę nikt nie potrafi nam wytłumaczyć dokładnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 18:52

no to żegnaj rodowe nazwisko Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 18:55

to jakas reforma?!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 3 grudnia 2009, o 18:55

Ale wiesz, jak się wszyscy cieszyli? Bardzo się cieszyli Obrazek Bo rodowe nazwisko będzie tak czy siak, to nie JEDYNE dziecko w tym pokoleniu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 18:56

klątwa jakaś była chyba Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 3 grudnia 2009, o 18:57

ale romanse to lubimy czytać (w tych czasach dziejące się Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 3 grudnia 2009, o 18:58

gmosia, jesteśmy pierwszym rocznikiem tego kierunku na tym uniwersytecie i jesteśmy poniekąd królikami doświadczalnymi, choć egzaminy licencjackie się chyba zdarzają... Ale w sumie to nie wiem Obrazek



pinks, no musi jakaś klątwa, przełamana Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 18:59

ale żyć byśmy nie chcieli Obrazek



poszliśmy onegdaj na Powązki- tam do tej no ... galerii płyt pamiątkowych a tam : zbolały ojciec i mąż, ku pamięci żony i ośmiorga dzieci zmarłych w jakiejś epidemii około 1850, wyszliśmy się słaniając Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 19:04

no to ja juz wole tu i teraz...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 19:19

... żyć i umierać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 3 grudnia 2009, o 19:45

i wszystko co pomiędzy.... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 20:17

pomiędzy jest żyć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 21:47

pomiedzy jest cierpienie Obrazek bol istnienia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 grudnia 2009, o 03:32

jasne Obrazek

u mnie ze strony rodziny z Kresów (szeroko geograficznie rozciagniętych, bo i różne gałęzie z różnych rejonów) zero pamiątek - kryzysy, fronty bynajmniej nie atmosferyczne, pożary, aż w sumie to nic prawie nie zostało i trzeba było zmykać szybko w "nowe granice" Obrazek

a z drugiej strony rodziny migracja w XIXw. (z różnych stron - aż po Holandię i Austrię) a potemi czysta "ziemia obiecana" i pożary nieubezpieczonych zakładów, a jakże, a na koniec wojna Obrazek

jedyna gałąź, która nie migrowała przez min. ostatnie 150 lat to ta wspomniana (scalanie majątków) - chłopski ród, a jakże Obrazek i co z tego, skoro prababka serca raczej nie miała i rozparcelowała jak mogła żeby się wspomnień złych pozbyć chyba Obrazek

ogólnie cieszyć się można tylko z samego powojennego faktu fizycznego przetrwania Obrazek



cóż... za cho... chocho nie chciałabym uczestniczyć w tamtych wydarzeniach (że o hiszpance nie wspomnę Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość