Teraz jest 23 listopada 2024, o 21:25

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 grudnia 2009, o 23:24

wiecie kiedy jest niestandardowo? jak po przeczytaniu książki nie potrafię sobie przypomnieć jaki miała kolor włosów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 2 grudnia 2009, o 23:28

To może być wada, albo zaleta. Bohaterka tak słabo napisana, że zapominamy o niej tuż po zamknięciu książki. Albo jej charakter przysłania wygląd. Albo jest skonstruowana jako everywoman, czyli każda kobieta może się utożsamić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 2 grudnia 2009, o 23:28

ja juz mam tak dosyc opisow bohatera [jaki to on seksowny i te ogniki w oczach, burza hebanowych wlosow i cholercia wie jakie tam jeszcze dyrdymaly nam wciskaja], ze je omijam wzrokiem. rozumiem jedno zdanie, ale pol strony?!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 grudnia 2009, o 23:31

No chciałam właśnie napisać, że jak sobie pomyślę o moich ulubionych romansach, to koloru włosów nie pamiętam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 grudnia 2009, o 23:33

hłe hłe hłe a tajkuny? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 2 grudnia 2009, o 23:36

A ja i tak pamiętam. No, chyba, że wspomnieli o wyglądzie raz, a potem już pominęli te wszystkie ogniki, kaskady i cholera wie co Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 grudnia 2009, o 23:40

Pytanie tylko, czy kolor włosów się faktycznie do tej konstrukcji zalicza, o ile nie jest w jakiś sposób istotny Obrazek



Gmosia, czytałam dwa hq Brooks, jeden był bardzo dobry, a drugi tak kiepski, że utknęłam po kilku rozdziałach i dalej nie dało rady Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 3 grudnia 2009, o 00:40

Ja też nie mam pamięci do wyglądu bohaterów, raczej wpada mi w pamięć ich charakter .

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 00:47

ja czytalam kilka, jak sobie wczoraj uswiadomilam, bo co zaczelam jakis, wiedzialam, ze to juz bylo...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 3 grudnia 2009, o 01:43

Karen Ranney "Till Next We Meet" - ta pozycja z lekka mnie zaskoczyła tym, że opisy wyglądu są skape i pojawiają się dużo później niż zazwyczaj. Chyba najmocniej podkreślone zostało to, że bohaterka, w depresji kiepsko wyglądała, a on miał ładne oczy, chyba niebieskie. W każdym razie, autorka nie wkurzała przydługimi opisami wyglądu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 01:46

irytuja mnie bezmozgie, totalnie naiwne bohaterki, ktore wierza wszystkim. Obrazek

czytam teraz zauroczonego ksiecia judith lansdowne i oliwia mnie po prostu wpienia! totalna idiotka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 grudnia 2009, o 01:49

A mnie wpienia polityka wydawnicza... gonienie autorów do pisania na tempo... i w ogóle Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 01:52

juz lepiej, zeby wydawali raz na 5 lat niz chlam... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 grudnia 2009, o 01:56

Ale któż posłucha naszego głosu rozsądku Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 3 grudnia 2009, o 01:58

Albo jakby wznowienia robili w naszych polskich wydawnictwach... To by chociaż było jak przeczytać w wersji papierowej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 02:00

SEP, Putney - jeszcze kilka by się znalazło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 02:01

palmer? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 grudnia 2009, o 02:03

taaa, jasne Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 grudnia 2009, o 02:07

SEP chlubny wyjątek i dobrze, że nie goni.



Ale tak ogólnie to mam wrażenie, że wszyscy wymyślają 10-tomowe serie i potem wydają je w przeciągu dwóch lat Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 3 grudnia 2009, o 02:52

hurtem pisza Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 4 grudnia 2009, o 13:58

A propos kolorów włosów, niedawno tak mnie olśniło, na marginesie nowej "Emmy", że u Austen ni ma prawie nic o wyglądzie bohaterów. Jakie to uroczo praktyczne w sumie. Chociaż dla mnie i tak Emma nigdy nie będzie blondynką Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 grudnia 2009, o 16:03

dla ona będzie Kate Beckinsale Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 4 grudnia 2009, o 18:57

jak mnie opisy wygladu wnerwiaja [coraz czesciej sie to zdarza], to je przebiegam wzrokiem, a ja i tak wiem lepiej od autorki jak oni wygladaja Obrazek



podobalo mi sie w <span style="font-style: italic">sekwojach</span>, ze bohaterka nie byla piekna [i nie miala z tego powodu kompleksow], miala jakis taki nieokreslony kolor wlosow [rudoblond czy cus], ktorego adrian nie lubil... a i tak sie zakochal Obrazek



denerwuje mnie troch, gdy ona decyduje sie odejsc, znamy jej mysli i uczucia, a potem po he ona mowi, ze i tak by go nigdy nie zostawila... i po jaka ch..., sie pytam?!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 grudnia 2009, o 18:59

tak, to nie było konsekwentne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 grudnia 2009, o 22:49

nienawidzę "fiołkowych" oczu!!! co to do licha jest??? Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość