jak mnie opisy wygladu wnerwiaja [coraz czesciej sie to zdarza], to je przebiegam wzrokiem, a ja i tak wiem lepiej od autorki jak oni wygladaja
podobalo mi sie w <span style="font-style: italic">sekwojach</span>, ze bohaterka nie byla piekna [i nie miala z tego powodu kompleksow], miala jakis taki nieokreslony kolor wlosow [rudoblond czy cus], ktorego adrian nie lubil... a i tak sie zakochal
denerwuje mnie troch, gdy ona decyduje sie odejsc, znamy jej mysli i uczucia, a potem po he ona mowi, ze i tak by go nigdy nie zostawila... i po jaka ch..., sie pytam?!