Teraz jest 24 listopada 2024, o 05:30

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 20:04

Kawko, nie wiem, czy moja teoria cię zadowoli, bo ona się nie odnosi do tego, że Lily jednak odnalazła się w towarzystwie. To już odpuszczam, niech będzie, że ją Elizabeth tak wyszkoliła.



Ja raczej chciałam pisać o tym, że mnie Balogh najbardziej irytuje/nudzi, jak zaczyna rozpisywać się o kobiecej niezależności. Jest kilka książek, gdzie to jest bardzo zaznaczone, Balogh pisze o tym jak najbardziej wprost, nie przez akcję, a przez słowa bohaterek. Tak jest właśnie w Nocy miłości, tak jest w Mężczyźnie doskonałym, w Arii namiętności chyba też, trochę w Niezapomnianym lecie, generalnie w tych nowszych jest tego dużo, a najwcześniej chyba w The Gilded Web, u nas niewydanej, pojawiło się to w takich ilościach.



Żeby nie było - ja przeciwko emancypacji kobiet nic nie mam Obrazek Ale czy mam ochotę czytać o tym w romansach? Nie. A na pewno nie w taki sposób, w jaki raczy mnie tym Balogh. Nie lubię u niej tego, zresztą przy takim natężeniu jak u niej ostatnio to już przegięcie z nakładaniem współczesnych idei na okres regencji Obrazek Ja chcę romansów, nie pogadanek o feminiźmie. Nie wiem, może to po prostu nie to pokolenie.



Oczywiście że walka płci pojawiać się będzie w romansach zawsze, ale sposoby na to są różne, a ja już wolę też przez wiele osób krytykowany styl SEP niż przynudzanie Balogh.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 listopada 2009, o 20:25

Aleś się rozpisała Obrazek



I zgodzę się z tym, że nadmierne rozpisywanie się w historykach na temat niezależności kobiet wkurza. Fakt, że bohaterka nie jest całkowicie poddana woli mężczyzny nie musi od razu oznaczać, że sama będzie wszystko robić. Aż takiej emancypacji chyba nie trzeba Obrazek



Z tego co sobie przypominam, podobnie było w filmie <span style="font-weight: bold"><span style="color: indigo">"Uśmiech Mony Lizy"</span></span>. Za bardzo scenarzystka podkreślała próby uzyskania przez kobiety niezależności.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 20:29

U Balogh to jest zazwyczaj tak, że te co najwięcej gadają, to do pary mają najbardziej ugodowych facetów Obrazek Bo te, którym dostaje się jakiś wyniosły lord, to mają inne problemy niż głoszenie pogadanek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 listopada 2009, o 20:33

Chyba na zasadzie uzupełniania się. Bo jakby taki władczy lord przeżył z pyskatą feministką i <span style="font-style: italic">vice versa</span>? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 20:35

A żeby one pyskate były... skądże... Taka Lily z Nocy miłości to chyba nigdy w życiu głosu nie podniosła, wcielenie dobroci i łagodności, zapewniam cię Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 listopada 2009, o 20:42

O rany. To co to za bohaterki? Łagodne, urocze i różne takie, a o niezależności gadają? Ciekawe Obrazek

Zawsze myślałam, że to te pyskate mają takie zapędy, ale widocznie się nie znam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 20:45

U Balogh to w ogóle mało pyskatych (Freyja Bedwyn niech tu będzie chlubnym wyjątkiem Obrazek ), a w każdym razie to nie jest taka pyskatość jak u Quinn powiedzmy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 listopada 2009, o 20:58

Rozumiem Obrazek



Jak się obeznam z twórczością Balogh bardziej szczegółowo, to może załapię jak to wygląda. Na razie moje pojęcie jest mgliste, a na dodatek raczej nieprędko się ono rozjaśni, bo wiecznie jest pusto na półce, gdzie powinny leżeć jej książki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 listopada 2009, o 21:07

ale ze nie pyskate to nie znaczy ze wszystkie bez charakteru, sprostujmy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 30 listopada 2009, o 21:08

Bo charakter to mają. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 21:10

Mają, ale chodziło mi o to, że nie tupią nóżką jak przedszkolaki w centrum handlowym Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 listopada 2009, o 21:12

i chwała za to Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 listopada 2009, o 21:13

A, no dobra.

Tupanie, tupaniem. Tylko jak bohaterka jest uosobieniem łagodności, to raczej nie wykazuje się charakterem. Znaczy się, nie wykazuje się tak off-em.



Albo coś mi się już chrzani Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 21:15

Hm, ale co ma łagodność do braku charakteru? Nie mówię przecież, że Lily dawała po sobie jeździć jak po łysej kobyle Obrazek Po prostu była z natury łagodna taka Obrazek



A takich tupiących to parę bym znalazła, np wspomniana kiedyś przeze mnie niejaka Henry. Ale to dawno i nieprawda Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 listopada 2009, o 21:15

czemu? Obrazek stal w aksamitnej rękawicy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 21:18

Kto stał w rękawicy, bo się zgubiłam? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 listopada 2009, o 21:20

Obrazek popłakałam się Obrazek

stalowa pięść w aksamitnej rękawicy Obrazek bedzie? Obrazek



taka Morgan, nie tupie, nie wrzeszczy a i tak zrobi swoje choć smarkula Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 21:22

Nie wiem skąd sobie to ł dopisałam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 listopada 2009, o 21:32

Dobra już. Dzisiaj mam zły dzień na rozumowanie. Nadal trochę się gubię, ale to nic Obrazek



I nikt nie twierdzi, że po Lily dało się "jeździć jak po łysej kobyle". Chodziło mi raczej o to, że jak była taka spokojna, to jej silny charakter nie za często się chyba miał okazję objawić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 listopada 2009, o 21:33

ale ze przeżyła to całe cholerstwo to nie objaw silnego charakteru? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 21:34

No bo ciężko tak tłumaczyć bez wnikania w treść, a nie chcę ci spojlerować, skoro nie znasz. Lily na przykład zostawiła swojego ukochanego, ku czemu miała pewne powody, Kawka twierdzi, że kiepskie, ale jakieś miała, jej zdaniem słuszne. Ale zrobiła to bardzo łagodnie Obrazek No to jest taka nietypowa para, oni się w zasadzie nie kłócą, on dobry, ona dobra, tylko los zuy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 listopada 2009, o 21:36

Nie wiem, bo tego nie czytałam. Tak wywnioskowałam z posta Agrest. Najwidoczniej opacznie Obrazek



A los zawsze zły Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 listopada 2009, o 21:41

przy czym o Balogh niewiele jest tego zwalania na zły los Obrazek



moja ulubiona niezwalająca to Sophie od Jeźdźców jak temu było??? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 listopada 2009, o 21:43

Zauroczeni (oczywiście zaczęłam pisać Oczarowani, ale staram się po polsku ostatnio, naprawdę Obrazek )

Irresistible w każdym razie Obrazek



A ja lubię to bardzo, i Nathaniel taki fajny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 listopada 2009, o 21:44

tak mi się zdawało że Irrr Obrazek



bardzo to fajny cykl jest Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości