Diana Palmer

przez **Agrest** » 29 listopada 2009, o 23:11

Ale wiecie, ten kawałek o alergii na igliwie zacytowany przez Jadzię to mi się tak spodobał Obrazek

To było normalnie jak z jakiejś umoralniające powiastki dla dzieci sprzed stu lat, gdzie bohater jest taki biedny i samotny i w ogóle Obrazek

przez **kasiek** » 29 listopada 2009, o 23:12

Ale jak to się czyta Obrazek

przez **Agaton** » 29 listopada 2009, o 23:16

Zapewne świetnie Obrazek

przez **kasiek** » 29 listopada 2009, o 23:18

Jednym tchem. Obrazek

przez **Agrest** » 29 listopada 2009, o 23:20

Ale chyba najbardziej u Palmer obawiam się takiej ' romansu, tzn ona młodziutka i niewinna, on dużo starszy, swoje już przeżył, cyniczny, lepiej ustawiony - ta nierówność pod każdym względem jest czymś, co mnie odrzuca na kilometr jeszcze przed czytaniem Obrazek

przez **kasiek** » 29 listopada 2009, o 23:22

To przeczytaj Prawdziwe kolory Obrazek

, ona tam jest też ustawiona, i jeszcze może Panna z Charlstonu

przez **Agrest** » 29 listopada 2009, o 23:23

A czy oprócz ustawienia czymś się różnią od palmerowskiego archetypu? Obrazek

przez **Agaton** » 29 listopada 2009, o 23:24

"Palmerowski archetyp", jak to dumnie brzmi Obrazek

przez **Scholastyka** » 29 listopada 2009, o 23:29

no-sz ja mówiłam, że w Palmer archetyp cierpliwej Gryzeldy sie odbija... Czkawką, ale szacowną Obrazek

przez **kasiek** » 29 listopada 2009, o 23:30

W Prawdziwych kolorach ona mści się na nim, za krzywdy doznane, (ale tak naprawdę to go kocha całym swym sercem).

A w Pannie z Charlstonu on jest nieokrzesanym kowbojem ona panna z dobrego domu, i ona go cywilizuje. Ale mimo to archetyp pełną gębą i tu i tam.

Mi się podoba z historyków Mimoza, bohaterka się momentami wymyka archetypowi palmerowskiemu.

przez **Agrest** » 29 listopada 2009, o 23:32

A po tytule to bym nie powiedziała Obrazek

Ale Panna z Charlestonu brzmi interesująco, wciągnę na listę Obrazek

przez **kasiek** » 29 listopada 2009, o 23:38

Bohaterka Mimozy mimo że mimozowata z powodu astmy i wrednego tatusia, zaskoczyła przyjemnie w pewnym momencie. A tytuł oryginalny to Midnight rider. Więc tytułowa mimoza niech Cię nie zniechęca.

A w Pannie z Charlstonu to ona tego biednego kowboja zaciągnęła do opery czy na balet, nawet. Nacierpiał się biedaczek.

przez **Scholastyka** » 29 listopada 2009, o 23:42

no i bohater Mimozy to nie śfinia... Porządne homo, po przejściach z piekielnymi babami z rodziny...

przez **Agrest** » 29 listopada 2009, o 23:44

Aż nie wiem, czy mam prosić o rozwinięcie Obrazek

To coś jak ten od Sandemo? Obrazek

przez **Scholastyka** » 29 listopada 2009, o 23:47

nie proś o rozwinięcie, tylko mile sie zaskakuj przy czytaniu

PS: a homo od sapiens, nie od homoseksualisty

przez **Agaton** » 29 listopada 2009, o 23:47

Aleksander & Cecylia? Obrazek

przez **Scholastyka** » 29 listopada 2009, o 23:48

niii 100% machismo - z IQ

przez **Agrest** » 29 listopada 2009, o 23:49

No ba!

Schola, to było bardzo mylące Obrazek

A co byś powiedziała, gdybyś się dowiedziała, że twój sąsiad to homo sapiens, hę? Obrazek

przez **kasiek** » 29 listopada 2009, o 23:49

homosapiens

hombre

oj wy zboczuchy malutkie, wszędzie tylko homo widzicie

przez **Scholastyka** » 29 listopada 2009, o 23:50

nie musze sie dowiadywać! Ja wiem!

przez **Agaton** » 29 listopada 2009, o 23:56

No, ja przepraszam. W dzisiejszych czasach na hasło "homo" mało kto pamięta o gatunku, czyli "sapiens" Obrazek

przez **kasiek** » 29 listopada 2009, o 23:58

I jeszcze do reklamy Mimozy dodam, że ciekawą rolę odegra tam śmietanka Obrazek

.

przez **gmosia** » 30 listopada 2009, o 00:03

yyyyyyy... towarzyska? Obrazek

przez **Scholastyka** » 30 listopada 2009, o 00:03

ojjjj tak!

przez **kasiek** » 30 listopada 2009, o 00:04

no służy zacieśnianiu więzów Obrazek

Diana Palmer

Kto przegląda forum