Teraz jest 24 listopada 2024, o 03:07

Forumowy poradnik związkowy

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 19 listopada 2007, o 20:56

Jane masz racje... w sumie to nie byloby takie zle...

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 20 listopada 2007, o 01:27

ja chcialabym podkreslic ze gdyby jego urok byl inny to biore w ciemno!!!....cóż... nie mozna mieć wszystkiego....charakter ma swietny.....

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 20 listopada 2007, o 01:54

Andromedko ja nic już nie mówię... nic na siłę... Tylko, czy ty za bardzo sobie nie wmawiasz, że on jest "nie teges". Tak było od pierwszego momentu, kiedy go zobaczyłaś ( od samego poznania)? Nigdy nie wydawał ci się, ani "ciapkę" przystojny, czy pociągający? - Tak tylko pytam Obrazek

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 20 listopada 2007, o 01:59

No własnie nie....tydzien temu jak sie spotkaliśmy tak mie zwlailo z nog fo tej pory nie wiem czemu...ale cała roztrzesiona bylam przez tydzieńObrazek do sobotniego spotkania...naprawde charkter super....widac ze dla wybranej kobiety zrobi wszytsko...ale jednak to nie moj typ....przyznac musze cosik malutkiego ale takiego tyci tyci mie do niego ciagnie....ale za chiny udowe nie potrafie powiedziec czemu...on mi sie nie podoba....

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 20 listopada 2007, o 02:09

Szkoda, że tak to wygląda, skoro facet taki świetny... No cóż... Serducho nie sługa i trzeba szukać dalej, bo może wreszcie to wymarzone książątko się napatoczy ze swoim białym rumakiem zaparkowanym na chodniku Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 20 listopada 2007, o 20:42

Nie ma co się zmuszać, jeśli kompletnie nie ciągnie. Sama znam parę takich "przypadków". Faceci są w większości wypadków zajęci, ale cały czas się zastanawiam, co te dziewczyny w nich widziały... Nie powiem, charakter mają cudowny i w ogóle. Bardzo ich lubię, ale sama nie mogłabym być z nimi. Najwyraźniej inne dziewczyny są lepsze ode mnie, a ja za bardzo skupiam się na wzroku Obrazek

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 21 listopada 2007, o 00:06

echhh tam... nie wiecie jak to jest... każda potwora, znajdzie swego amatora - stare,ale jakie prawdziwe

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 21 listopada 2007, o 01:34

Niom...byłoby milo...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 24 listopada 2007, o 21:58

Tylko, żeby znaleźć tego amatora przed 70tką Obrazek

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 25 listopada 2007, o 16:48

nie przesadzajmy z tym optymizmem Obrazek

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 28 listopada 2007, o 15:47

N dziewczynki dalam plamę...przewidzialo mi sie i teraz musze wypic piwa jakie nawarzyłam:(

facet się zakochał...jezu ja tego nie chcialam:(ObrazekObrazek I jeszce jest świecie przekonany z ejak wykarze ciepliwosc w stosunku do mnie to z czasem sie w nim zakocham...Obrazek Pewnie że sie kiedyś zakocham ale nie w nim...tego pewna jestem...

Zresztą widze w nim zalażki obsesji na moim punkcie...ku*** ja to zawsze musze cos wymyslec:(ObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 28 listopada 2007, o 16:02

Bez paniki... tylko spokojnie... Trzeba poczekać i uspokoić trochę nerwy... Może wszystko się jakoś wyjasni jakos pozytywnie

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 1 grudnia 2007, o 15:23

dokładnie. bez paniki. na pewno jeśli odpowiednio dasz mu kosza, to mu przejdzie

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 1 grudnia 2007, o 18:02

Tak w przemyślany sposób... A może podepchniesz mu jakąś inną dziewczynę? Tak z wyczuciem

 

Post przez Gość » 1 grudnia 2007, o 22:04

andromedko ladna miska jesc nie da,zawsze kieruj sie pierwszym wrazeniem,nigdy nie pokazuj calej siebie,kobieta musi byc tajemnicza-wtedy to dziala i najwazniejsze faceci jak pszczoly ida na nektar nigdy kwas-tak bylo za m oich czasow. Kochac-to odnalezc i dopelnic siebie w kims innym.-Teilbard de Chardin

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 2 grudnia 2007, o 03:40

No to rozmowa sie odbyła...Wyszło ze to moja wina bo dalam mu nadzieje...ale jak?? w jaki sposob?? przeciez od poczatku potawilam sprawe jasno...:(na razie jest zly i wzburzony...chyba nawet lekko obrażony...wygląda na to że jednak stracilam przyjaciela....Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 2 grudnia 2007, o 03:47

przejdzie mu... nie przejmuj sie... teraz pewnie jest urazony i jego meksie ego cierpi, ale zagoi sie Obrazek teraz po prostu daj mu spokoj, ale miej smutne opisy na gg, jak to tesknisz za swoim dobrym przyjacielem Obrazek moze zmieknie Obrazek <ale ogolnie to mozesz mnie nie sluchac, bo jestem po wielogodzinnej nauce i jeszcze troche przede mna, wiec moge gadac glupoty>

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 2 grudnia 2007, o 14:26

Katuś odpoczni sobie nie nabijaj ciągle tej głowy:)Obrazek

Pomysł z opisamo bardzo fajny wypróbuje:)...mam nadzieje że będzie ok i mu przejdzie bo szkodabybyło...Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 3 grudnia 2007, o 17:41

Żal mi tego chłopaka, ale cóż... szczerość była najważniejsza... Myślę podobnie jak Kat, przejdzie mu...

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 3 grudnia 2007, o 18:05

Wiecie co? W takich momentach zastanawiam się czy nie lepsze jest klamstwo... nie nawidze kłamst i plotek...ale jakbym powiedziąła że nic z tego nie wyjdzie bo wydaje mi się ze wole kobiety to może by to łatwiej przełkmnął..jak myslicie???

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 3 grudnia 2007, o 18:07

Andromedko,a co potem, jak się pojawi ten jedyny? To chyba nie jest dobry pomysł

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 3 grudnia 2007, o 18:34

Jak zawsze myslisz o wszytskim:)... Ja poprostu nie lubie gdy ktos jest smutny z mojego powodu, co prawda niemilosiernie mnie wk*** ta cala sytuacja ale jednak...związki to naprawdę trudna sprawa...albo trafiasz na nie ten egzemplarz co trzeba alebo tego własciwego wogole nie nauważasz...dobrze że wyjatek potwierdza regułę i niektore z nas odnalazly ta drugą połówkęObrazek to daje nadzieje:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 3 grudnia 2007, o 23:11

Anrdomedko - prawda jest lepsza od klamstwa. ty tez nie chcialabys byc oklamywana, wiec lepiej ze powiedzialas mu od razu co czujesz. MOze mu przejdzie... jesli mu na tobie zalezy, nie tylko jako na kobiecie, ale takze jak na przyjaciolce, to zateskni Obrazek nie zadreczaj sie tak i rozchmurz sie <mowie ci to ja, najwieksza maruda i smutas w ciagu ostatnich dni>

 

Post przez Gość » 5 grudnia 2007, o 03:08

Jest jeden fajny chłopak z którym gadam przez gadu…on chce się spotkac..ale ja mam opory…mam za sobą ciężki związek, kosztował mnie on wielu przykrości i nerwów…i to bardzo zachwiało moja ocenę o sobie…łatwo biorę wszystko do siebie, i ławto tez mnie zranic..boje się ze nie spodobam mu się, ze on przestanie się odzywać itd..a to zaboli, ze utwierdzi mi w tym przekonaniu , ze jestem taka „nic nie warta” …nie wiem co zrobić..

Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 5 grudnia 2007, o 14:04

po pierwsze - przestan myslec, ze jestes "nic nie warta" bo to nieprawda. jesli poprzedni partner ci tak wmawial, to znaczy ze ma cos z glowa i powinnien sie leczyc. ty jestes wspaniala i nikt nie ma prawa twierdzic, ze jest inaczej.

po drugie - zalezy ile gadacie przez to gg. jesli jakis dlugi czas i masz uczucie, ze dosc dobrze go znasz, to mozesz sie z nim spotkac. ale w jakims ludnym miejscu, co bys miala pewnosc, ze nie jestes sama Obrazek jesli gadacie przez krotszy okres czasu i masz opory, to poczekaj. taktownie powiedz, ze jeszcze nie jestes gotowa na spotkanie i potrzebujesz wiecej czasu. jesli sie wkurzy - to znaczy ze mozna go skreslic. jesli to zrozumie i zaakceptuje - obiecujacy poczatek znajomosci w realu Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość