ok, kiedyś koncepcja "facet starszy od bohaterki o min.10 lat" odrzucała mnie na maksa - do palmer długo się przekonywałam, dopóki nie spojrzałam na jej opowieści pod trochę innym kontem
ale palmer nie popełnia jednego błędu nie do zniesienia - jej bohaterki nie są dziecinne od początku do końca opowieści - dojrzewają. faceci w większości również. zmiana zmiana ciągłą zmiana. cenię to
ALE JEZELI ZNOWU WPADNIE MI W ŁAPY COś AUTORSTWA wINSPEAR GDZIE FACET ZAKOCHUJE SIę W 12LETNIM DZIEWCZęCIU I DO KOńCA TRAKTUJE Ją JAK MAłą DZIEWCZYNKę ZA JEJ TOTALNYM PRZYZWOLENIEM TO SZLAG MNIE TRAFI.
ok, przepraszam, już nie krzyczę. ale wkurzyło mnie to.