przez Lilia ❀ » 21 listopada 2009, o 14:40
<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Ujarzmiona bestia 3D</span>
"Robert Zemeckis wreszcie ujarzmił bestię" - tak Karolina Pasternak na stronach INTERIA.PL rozpoczyna recenzję filmu "Opowieść wigilijna". O co chodzi? O... technikę 3D.
To już trzeci film Roberta Zemeckisa, w którym tak niebagatelną rolę odgrywa technologia. O ile w "Beowulfie" i "Ekspresie polarnym" mogliśmy jeszcze kręcić głowami, to <span style="font-weight: bold">"Opowieść wigilijna"</span> jest pod tym względem - według Pasternak - majstersztykiem.
"Znakomite są sekwencje, w których kamera początkowo obserwując miasto z lotu ptaka, stopniowo zniża się, aż wprowadza nas w samo centrum dziewiętnastowiecznego Londynu. Nagle jesteśmy zaatakowani feerią dźwięków i obrazów: otaczają nas rozkrzyczany tłum uliczny, kramy, wiktoriańskie budynki. A wszystko to jakby na wyciągnięcie ręki" - pisze recenzentka.
Magdalena Michalska ("Dziennik") również nie kryje podziwu, zauważając że wspaniale w filmie Zemeckisa prezentują się tez aktorzy. "Doprowadzając do perfekcji technologię motion capture dał [reżyser] szansę rozwinąć skrzydła aktorom, którzy wszyscy wypadają w ' w postaci pustych, białych kartek symbolizujących otępienie i wewnętrzną pustkę po odejściu Edwarda (to w książce), decyduje się pokazać rzeczy, o których bohaterowie w powieści jedynie rozmawiają (jak żądna zemsty wampirzyca Wiktoria). Całość uwspółcześniła i posypała zabawnymi wstawkami (zwłaszcza w relacjach z ojcem czy kolegami), które mają za zadanie po chwilach grozy rozluźnić atmosferę. To, co na papierze męczy, na ekranie zaczyna wciągać. Rosenberg wie, jak rozłożyć odpowiednie akcenty w swojej historii. Meyer nie. Może więc dlatego nie warto sięgać po książkę?" - kończy retorycznie recenzentka.