no więc właśnie "cicha woda"
nie mam zaufania do kartonu, bo nie wiadomo co szeleści w tle
a w razie czego klasyczna postawa "ależ kochanie moje, skądże nigdy w zyciu, przywidziało ci się"
osobiście zawsze miałam wrażenie, że ściemnia jeśli chodzi o Krystynę (i na początku i po "spotkaniu po latach").
ps.tak, tu widzę podobieństwo między ojcem a synem
zasłona dymna i ściemnianie "bo mi wstyd było, to się nie odzywałem"...