W jakim sensie mojżeszowatość?
Skończyłam <span style="font-style: italic">Z miłości</span>, hm, no do ulubionych jej raczej nie zaliczę, przeczytać się dało, ale iskierki SEPowej zabrakło
A ta taśma w finale to nie wiem, czy miała być śmieszna czy smutna, dla mnie była zwyczajnie, ee, <span style="font-style: italic">creepy</span>, to najlepsze słowo tutaj