Romans historyczny

przez **Vienna** » 16 listopada 2009, o 15:32

Potraktował jak byk krowę... Obrazek

przez **kasiek** » 16 listopada 2009, o 15:37

Kupił ją sobie.

przez **pinksss** » 16 listopada 2009, o 15:41

na wagę?

przez **Vienna** » 16 listopada 2009, o 15:53

... Waga go nie interesowałam, jeno kurnik dziewczęcia. Obrazek

przez **pinksss** » 16 listopada 2009, o 15:56

i tyle? że kupił? bo to on jeden? Obrazek

przez **Vienna** » 16 listopada 2009, o 16:19

Nie tylko kupił, ale i źle traktował... I pewnie, że nie on jeden, ale czasami żałość człeka dopada nad niewieścim losem. Obrazek

przez **pinksss** » 16 listopada 2009, o 16:25

ale CO jej robił??? Obrazek

przez **kasiek** » 16 listopada 2009, o 16:39

Bo to było tak, on schwytał jej brata, a że żadna panna go nie chciał (był oskarżany o zabicie żony), a że dizedzic był mu potrzebny, no to postanowił wymienić brata na siostrę, plus dopłacić za nią. Rodzice i ona, choć ona miała innego.

I tak:

-nie szanował jej

-upokorzył ją przed swymi ludźmi

-nie pozwolił pożegnać się z bratem

-nie pozwolił odwiedzić rodziny, nawet gdy matka umarła

- nie sprawiał jej przyjemności w łóżku

-ten pierwszy raz był wielce nieprzyjemny

-chciał tylko żeby mu urodziła dzieciaka

-nic jej nie mówił

-miał do niej pretensje nie wiadomo o co

-czepiał się jej

i jeszcze parę innych rzeczy

przez **Agrest** » 16 listopada 2009, o 16:44

Brakuje tylko lekkiej afazji.

przez **pinksss** » 16 listopada 2009, o 16:47

powiem szczerze ze takich dzieł jest na pęczki Obrazek

ale ale, czy na koniec powiedział ajlawiu? Obrazek

przez **Scholastyka** » 16 listopada 2009, o 16:53

a poczołgał się trochę na końcu aby?

przez **kasiek** » 16 listopada 2009, o 17:05

w tym problem, że nie, o mało jej jego obłąkana kuzynka nie zabiła i jakoś o czołganiu zapomniano Obrazek

przez **pinksss** » 16 listopada 2009, o 17:12

to to takie bardziej na złe niż na dobre Obrazek

przez **kasiek** » 16 listopada 2009, o 17:15

W tej książce było na złe, ale juz w kolejnej z tego cyklu jest na dobre, ale to nie oni są wbohaterami

przez **Vienna** » 16 listopada 2009, o 19:20

Pewnie są, ino ja romansowa świeżynka jestem i nie znam zbyt wiele takich powieści,... to i mnie rusza... jeszcze. Obrazek

przez **kasiek** » 16 listopada 2009, o 19:26

Miałam na myśli Ślepą miłość, opowiada ona o Ruriku, który pojawia się w Na dobre i na złe, i przez chwilę pojawia się i główna para z tej książki.

przez **Vienna** » 16 listopada 2009, o 19:36

Aaaaaa o Wikingu ! Obrazek

... Całkiem sympatyczny gość, lubiący wdówki. Obrazek

przez **Liberty** » 17 listopada 2009, o 14:35

Ja się zawsze w takich przypadkach zastanawiam, jak autorkom z tego wychodzi HEA. Totalna zagadka, jak Bozię kocham Obrazek

przez **ewa.p** » 17 listopada 2009, o 14:38

ja też się zastanawiam i pewnie dlatego tak lubię czytać historyki

przez **Jadzia** » 17 listopada 2009, o 15:23

Jeśli bohater się ukorzy i poczołg ato mogę zrozumieć HEA z czegoś takiego, ale jak bohaterka może być szczęśliwa jeśli tych elementów brak? To dopiero zagadka Obrazek

przez **Agrest** » 17 listopada 2009, o 15:28

Ja to często nawet po ukorzeniu nie rozumiem, ale może jestem wyjątkowo zawzięta?

przez **kasiek** » 17 listopada 2009, o 15:31

Nie nie jesteś, bo niektóre rzeczy to naprawdę trudno pojąć.

przez **Scholastyka** » 17 listopada 2009, o 15:31

ja tez zawzięta jestem, ale oni czasem tak miło sie korzą i czołgaja...

przez **Agrest** » 17 listopada 2009, o 15:53

Ale niestety to wszystko dość życiowe jest, z mojego doświadczenia wynika, że śfiniom częściej wybaczają ich ofiary niż osoby bliskie tym ofiarom...

przez **Fringilla** » 17 listopada 2009, o 17:16

ehm, znaczy życiowe wybaczanie jest? Obrazek

bo ta wstawka z korzeniem i czołganiem to raczej najmniej realistyczna, skoro używamy tego terminu, jest, nie? Obrazek

Romans historyczny

Kto przegląda forum