Ten film jest cudnie odczapistyczny: z jednej strony próba historycznie urealnionego retellingu, z drugiej pałętają eis resztki legendy. No i ten wspaniały koniec: <span style="color: white">Tristan ginie, a Izolda żyje se dalej z mężem. Długo i szczęśliwie zapewne. I dobrze jest. </span>
.