Teraz jest 22 listopada 2024, o 17:52

Czym jest romans?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 listopada 2007, o 22:18

mnie akurat romans o takiej tematyce natychmiastowo studzi Obrazek

a to jedyny przykład który mnie nie ostudził, choc to głównie zasługa Seana Connery

http://www.filmweb.pl/Wiatr+i+lew+1975+o+filmie,Film,id=11020

( w tv pojawił się pt. Wicher i lew)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 listopada 2007, o 04:46

a władca pustyni palmer? Obrazek Obrazek Obrazek śmiałam sie do łez...



swoją drogą znajoma kiedyś popełniła na mnie eksperyment: dała do wglądu 3 teksty, a po przeczytaniu poinformowała, że jeden z nich to słynny Szejk z początku wieku. nie zgadłam który to - szczena do ziemi... ranyyy... to może extremum było, ale zawsze intryguje mnie płynne ominięcie kwestii wiaroreligijnej Obrazek



ps. dzięki, pinks - będę kombinować jak zdobyć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 listopada 2007, o 00:28

haha! Władca pustyni wprawił mnie w turlanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 22 listopada 2007, o 00:36

Mogę zapytac dlaczego? Co was tak bawiło?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 listopada 2007, o 00:45

bo to jest taka wyprawa do krajow arabskich dla półanalfabetów, czytałaś może???

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 listopada 2007, o 05:25

jak zwykle u palmer - że tego jeszcze do fantastyki nie zaliczyli to dziwne Obrazek

ps.nie czepiaj się, pinks - Amerykanie ciekawi świata są, a zderzać z rzeczywistością za mocno nie wolno - jeszcze nabiorą o czymś fatalnej opinii i najadą - a tak: Teksanka w Arabii i jest miodzio Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 listopada 2007, o 12:47

albo co gorsza nabiorą dobrej opinii i najadą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 listopada 2007, o 06:39

ostatnio dobieram książki pod względem typu bohatera - alfa, beta lub gamma Obrazek uważam, że jest to zabawny podział i daje do myślenia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 listopada 2007, o 19:46

a zapodaj przykłady .... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 listopada 2007, o 21:12

podawanie przykładów jest trudne bo badania nad typami trwają - dyskusje nad definicjami toczą się Obrazek

w dużym skrócie (liczę na dzielenie się przemyśleniami na ten temat - bardziej osadzonymi w naszych realiach Obrazek



alfa - u podstaw leży "za włosy do jaskini", macho-man Obrazek - "uwielbiamy/nienawidzimy" bo kiedyś:idealny przywódca, najsilniejszy facet w grupie o wrodzonych zdolnościach przywódczych, dziś - przerost mięśni, szympansia walka o dominację, kompletne niezrozumienie przestrzeni emocji. jest to uproszczenie ale co zrobić... w sumie do tego koszyka wkłada się klasycznych bohaterów większości Harlequin światowe życie oraz zdecydowaną większość postaci z lat 1970-85 (dlatego boję się czytać książki z tamtych lat... brrr... na pewno znajdzie się ktoś kto poda przykłady) z okładkami rozrywaczy szat kobiecych.

co ciekawe i wymagające głębszej analizy: często alfa oczekuje, że kobieta będzie o niego walczyć i udowodni, że na niego "zasługuje"

w drugiej połowie 80tych alfa ulega pewnym przeobrażeniom - nawet nie tyle sama postać co sposób traktowania przez twórcę... przemianę widać u Diany PAlmer (ależ oczywiście, że musiałam ją przywołać Obrazek

teraz: zdecydowana większość mundurowych w romansach współczesnych, wojowników w historycznych (realia zachowane Obrazek bycie alfą stało sie niekiedy obciążeniem... dyskusja otwarta

beta - więcej luzu, humoru, zrozumienia - dowartościowano w momencie pojawienia się koncepcji partnerstwa w związku... hm... rozkwit przypada na lata 90te. dowartościowanie inteligencji (każdego typu) zainteresowania aktywnego rodziną - efekt poddawania w wątpliwość teorii "faceci to inny gatunek, z którym porozumienie całkowite jest niemożliwe"... bardzo często z góry nastawiony monogamicznie.

wygląd: większe zróżnicowanie.

występowanie: u większości autorek regencyjnych (Julia Quinn, Mary Balogh) w romansach współczesnych tam gdzie nie pojawiają się mundurowi lub to bohaterka jest mundurową Obrazek



i najciekawiej:

gamma - na razie najbardziej niedoprecyzowana grupa. różne koncepcje - bardziej znana to faza przejściowa między alfą a betą lub łącząca aktualnie najbardziej pożądane cechy: zdecydowany, opiekuńczy, inteligentny, wspierający, wierny itd

postacie często niesztampowe (jak na maksa przerażający i ponury Callaghan niejadający wieprzowiny po obejrzeniu i przeżyciu katharsis na "Babe, świnka z klasą")

gammą miałby być Bastien z Czarnego Lodu Anne Stuart czyli typ na maksa zimnego zabójcy, po którym uczuć nie widać, ale...

ogólnie gamma czasami definiuje sie jako osobników ostro popapranych emocjonalnie.



zaczynam czytać "Dangerous lover" - zajrzyjcie do obrazków - i jak dla mnie to bohater gamma: trudne dzieciństwo z ojcem alkoholikiem przemieszkiwał w schroniskach dla bezdomnych, następnie trafia do armii i zostaje Rangersem - 12 kolejnych lat spędza w najbardziej przrażających miejscach zbrojnych konfliktów. teraz powraca do jedynego miejsca gdzie zaznał odrobiny ludzkiej dobroci ze strony pewnej dziewczyny, dziś kobiety, i jej rodziny - zamożnej ale wyjątkowo Obrazek w porządku. jednak tym razem to ona okazuje się jest w kiepskiej sytuacji.

autorce udaj się przekonująco nie przekroczyć granicy między uwielbieniem/tęsknotą a wręcz obsesją u bohatera. facet jest skoncentrowany maksymalnie na kobiecie. nie boi sie zaangazowania - już jest zaangażowany.i to długo. i on i ona dojrzeli przez te lata. nie ma w nim goryczy - raczej potworne zmęczenie. nie ma pytań "czy" co najwyżej "jak" działać, szczególnie, że przeszłość ściga...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 listopada 2007, o 21:16

rozumiem. czyli gamma=ideał Obrazek czyli facet który gdy przychodzi co do czego to okazuje się ... człowiekiem :lol:





ale mi narobiłaś smaka na tę książkę oooo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 listopada 2007, o 21:58

czasem trudno jest lansować koncepcję "facet tez człowiek" w kobiecym gronie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 listopada 2007, o 22:39

w której części bridget jones odkrywa że facet to też człowiek i boi się że zemrze samotnie i zje go własny owczarek alzacki? Obrazek w drugiej?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 listopada 2007, o 02:58

kurcze, nie pamiętam motywu (tylko, że ją zjedzą jej)... taaak, postęp trwa, ciekawe jakie jeszcze odkrycia zostaną w tym kierunku poczynione Obrazek



ps.im dalej w DL tym bardziej stwierdzam, że jest jak jedna wielka opisana fantazja - tu nawet czego streszczać nie byłoby - fabuła jest krótka i konkretna - znowu "jak" a nie "co" Obrazek

ranyyy, nie ma jak dobry militarny romans Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 listopada 2007, o 19:43

bo ona właśnie odkryła że on się boi tego samego, co z kolei doprowadziło ją do wniosku że on też jest człowiekiem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 listopada 2007, o 22:32

ha, oświecenie czyha na nas za rogiem Obrazek ale to faktycznie wzruszające - jak mogłam zapomnieć...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 listopada 2007, o 07:28

hm, tak przy okazji

http://www.iheartpresents.com/index.php?tag=alpha-hero

konkursy nawet organizują...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 grudnia 2007, o 04:29

tak sobie czytam wysokie obcasy w przerwie i wpadł mi w oko tekst o Musierowicz - inspirujące Obrazek dla mnie nowość bo nigdy za nia nie przepadałam tak, aby zaglądać na forum tematyczne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 grudnia 2007, o 12:47

no a Musierowicz do perfekcji udoskonaliła romans w peerelu Obrazek

szkoda tylko ze już nie przepadam za jej książkami o nowej rzeczywistości Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 2 grudnia 2007, o 14:30

Kiedyś się zaczytywałam w Musierowicz... Eh... to były czasy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 2 grudnia 2007, o 16:11

A nie wiedzieć czemu ja jej nie trawię, ale to rzecz gustu oczywiście.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 grudnia 2007, o 18:38

bo w nowej ani to romans, ani literatura rodzinna - garść chybionych spostrzeżeń nt rzeczywistości nowej i niezapomnianej... dobry pisarz nie ramoleje.

 

Post przez Gość » 3 grudnia 2007, o 03:22

a moze wrocic do pierwszego polskiego romansu-Tredowata,toz to chyba prawdziwy harleguin?

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 3 grudnia 2007, o 12:25

To ja już wolę "Między ustami a brzegiem pucharu" Marii Rodziewiczówny - romansidło jak się patrzy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 228
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Pomerania:)

Post przez polasambor » 3 grudnia 2007, o 16:01

Jeśli chodzi o Trędowatą...Oglądałam kiedyś tą serialową wersję, z takim dosyć przystojnym brunetem, ale z chęcią obejrzałabym sobie porządną wersję kinową tego romansiku...Nawet produkcję amerykańską i z amerykańskimi aktorami...

Bo to nie wątpliwie romans Obrazek może troszkę "delikatniejszy" Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości