I jeszcze dodam co nieco, jak już przetrawiłam
Obie książki podobały mi się szalenie, oczywiście że obie nieprawdopodobne, ale ten element fantazji z księżyca zupełnie mi u SEP nie przeszkadza, zresztą ta hollywoodzkość jej pierwszoplanowych fabuł jest dla niej typowa i na pewno przez wielu oczekiwana
Heaven, Texas można postawić na półce razem z Nie będę damą i Włoskimi wakacjami, bo to w zasadzie wariacje na ten sam temat. Przy czym najsłabiej wypadają Włoskie wakacje, a dwie pozostałe mimo podobieństw bardzo dobre
Co do wątku drugoplanowego, to jak dla mnie za mało rozwinięty
Wiem, że miejsca na niego nie było zbyt wiele, ale mimo to - po łebkach trochę i w rezultacie jej miłość do niego była taka nieco ni w pięć ni w dziewięć (bo jego do niej to rozumiem
) Ale i tak się chwali, że drugą młodość w swoich książkach opisuje
Niestety w First Lady nie było drugiego wątku
A już myślałam, że będzie pomiędzy agentami FBI, gdzie ona była starsza o 15 lat
Teraz się zastanawiam co dalej, miałam szczere intencje sobie dozować SEP, ale chyba nie dam rady
Ewentualnie mogę przeczytać Z miłości, które pewnie ostudzi mój zapał