Teraz jest 23 listopada 2024, o 10:43

Nasze zdrowie

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 listopada 2009, o 02:15

To czemu się wciska kit, że w trakcie przyjmowania antybiotyków powinno się pić kefir, żeby mieć osłonę dla żołądka?? Dlaczego nikt mnie wcześniej nie uśwadomił o tym?

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 listopada 2009, o 02:56

Bo to taka fama tylko po ludziach chodzi, a nie ma ona żadnej przekładni do rzeczywistości.

Osłonę to można sobie brać, ale to też jest w formie tabletek przeważnie. Taki kefir to "pic na wodę", a nie osłona dla żołądka.

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 7 listopada 2009, o 03:32

a ja slyszalam jeszcze o kislu pitym w tym celu...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 7 listopada 2009, o 19:03

a mi tata zawsze powtarza, ze po dlugiej kuracji antybiotykowej powinno sie jesc nabial, jogurty itp, bo maja potrzebne bakterie do odbudowania oslony zoladka. i wydaje mi sie, ze sie na tym zna, skoro skonczyl iles lat temu akademie medyczna, jest lekarzem i w medycynie siedzi nie od dzis.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 listopada 2009, o 19:15

No to po, ale chyba raczej nie w trakcie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 listopada 2009, o 19:17

no pewnie, że nie w trakcie bo się antybiotyk nie wchłania odpowiednio Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 7 listopada 2009, o 21:02

Agaton, każdy ma prawo do swojej opinii. Ty jesteś na farmacji, ja na medycynie. Ty będziesz bronić farmaceutów, ja lekarzy. Tak to już jest. My na razie studiujemy, a wiele poglądów na różne tematy zmienia sie co chwilę.

Co do leków, przepisywania recept. Na zajęciach często mówi sie o przypadkach pojedynczych zachowań, żeby nas ustrzec przed popełnieniem błędu. Kto zapamięta - super, kto nie - może się nieźle przewieźć.

Ja tez mogę powiedzieć, że mam coś do powiedzenia w niektórych kwestiach, o których sie dowiem na zajęciach, ale wolę najpierw dowiedzieć się duuużo więcej, żeby móc właściwie osądzać. A to powinny robić osoby, które mają większe doświadczenie.

Po Twojej wypowiedzi nasuwa mi się wniosek, że może zamiast do lekarzy, zaczniemy chodzić do farmaceutów?



I Talidomid został wycofany w latach sześćdziesiątych, a teraz jest zaznaczone, że nie powinny go przyjmować osoby, które planują mieć dzieci. A kobiety w ciąży w ogóle.





Co do popijania leków - pod żadnym pozorem nie można popijać leków sokiem grejpfrutowym. Zawarte w soku z grejpfrutów pochodne furanokumayny powodują zahamowanie enzymu metabolizującego leki. Przez to nawet prawidłowa dawka może stać się toksyczna.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 listopada 2009, o 22:26

To ja wypowiem się w sprawie kefiru - pewna znana mi dobrze ginekolożka zaleca stosowanie kefiru podczas kuracji antybiotykowej... "dowcipnie" [czytaj: dopochwowo], by unikąć grzybicy w pochwie. Obrazek I nie jest to żart.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 7 listopada 2009, o 22:29

moja polecała jogurt, a w lecie, kiedy się pływa [zwłaszcza w basenie} "dowcipne" pedzlowanie aphtinem!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 listopada 2009, o 20:03

teraz są globulki można sobie wsadzić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 listopada 2009, o 21:01

prawie jak



<span style="font-style: italic">margaryna mleczna przeciw ciąży jest skuteczna</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 listopada 2009, o 21:04

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 listopada 2009, o 21:13

mnie ciekawi wielce jak ją stosować trza





a i jeszcze jedno



<span style="font-style: italic">nie dawaj dupulki bez globulki</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 listopada 2009, o 21:20

no posikałam się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 listopada 2009, o 21:23

A skąd ja to znam? Obrazek



Otóż od mego Ojca to znam. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 listopada 2009, o 21:54

szlachetny tatuś zadbał o twoją eukację

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 listopada 2009, o 21:55

dobry ojciec Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 listopada 2009, o 23:58

Eeeee, trochę się pogubiłam.

Podzieliłam się tylko tym, co usłyszałam na bieżąco od prowadzących, pracujących także czynnie w swoim zawodzie farmaceuty lub lekarza medycyny. Nie miałam zamiaru wyprowadzać tu jakiegokolwiek afrontu czy się wymądrzać.

Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, choć ja sama poczułam się nieco dziwnie w związku z cytowanym powyżej postem.

Cóż, pozostaje mi już tylko nie wypowiadać się w kwestii zdrowia, bo najwidoczniej jest to postrzegane jako podkopywanie kompetencji lekarzy, a naprawdę nie to miałam na myśli.



BTW. Moja siostra też jest na medycynie, więc z pewnością byłoby nie na miejscu z mojej strony bronić farmaceutów, a o lekarzach twierdzić, że są "Be" i nie powinno się do nich chodzić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 9 listopada 2009, o 00:14

ja też nie bardzo wiem, o co chodziło Moni.

Agaton, miło, ze wyrażasz swoje zdanie, dzielisz się swoją wiedzą na temat, jakby nie było, dla nas ważny. i nie przestawaj Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 9 listopada 2009, o 00:39

moze chodzilo o to, ze jeden lekarz mowi to, farmaceuta tamto, a jeszcze ktos inny co innego... przynajmniej ja to tak odebralam.

i w sumie jest w tym duzo racji. podobnie jak w tym, ze sa lekarze i "lekarze" i sa farmaceuci i "farmaceuci"



juz nie raz spotkalam sie z tym, ze jeden farmaceuta ostrzeze przed stosowaniem dwoch lekow, a inny nie. i to samo lekarz. ale to samo mozna odniesc od innych zawodow... niestety...

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 9 listopada 2009, o 00:47

Może się troszkę zagalopowałam, ale ja też się dziwnie poczułam w związku z tamtym postem. Stąd moja reakcja.

Nie odbieraj mnie źle - fajnie jest się dowiedzieć nowych rzeczy.



Czekam na następne porady Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 9 listopada 2009, o 00:55

W porządku. Sama wiem z doświadczenia, że są farmaceuci i "farmaceuci". Widzę z jakimi ludźmi studiuję i, szczerze powiedziawszy, do niektórych z nich bałabym się pójść do apteki Obrazek

Siostra mi mówi, że podobnie jest u niej na uczelni, ale nie studiuję razem z nią, więc na ile to prawda, to tylko ona wie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 9 listopada 2009, o 01:00

Przeczytałam sobie dyskusję o lekach i ich przyjmowaniu. I tu mam malutki przykład z życia.





Znajoma pracuje na uczelni, miała studentkę, bardzo zdolną dziewczynę, pisała u niej pracę mgr. W tamtym roku panna zachorowała, złapało ją przeziębienie,leczyła się po swojemu, gripexy, fevexy, tego typu rzeczy. To zdrowiała, to znów chorowała. Dziewczyna chodziła tak przez dłuższy czas, do lekarza nie poszła, bo nie miała na to czasu. Kiedy w końcu zdecydowała się na wizytę, lekarz od razu położył ją do szpitala. Po kilku dniach zmarła. Miała grypę i jakieś powikłania po niej. Nie wiem dokładnie jakie. Dodam tylko, że była osobą zdrową przed tym przeziębieniem. Więc jak ktoś jest przeziębiony to niech tego nie lekceważy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 9 listopada 2009, o 01:15

zadnej choroby lekcewazyc nie mozna... a jak sie dzis dowiedzialam (a raczej zostalam nastraszona) za niskiej temperatury tez nie... hmmm...

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 9 listopada 2009, o 01:18

no to mnie przerazilas...



u mnie w starej pracy bardzo zle patrzono na osoby, ktore mialy odpowiedzialne stanowisko [trudno bylo je zastapic] i wspominaly o zlym samopoczuciu, chorobie. ja nie mialam tego problemu, bo nie bylam niezastapiona [jak pokazalo zycie Obrazek ].

a przeciez najwazniejsze jest, zeby sie porzadnie wykurowac, a nie ledwo zipiac pozarazac polowe ludzi, z ktorymi ma sie stycznosc.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość