Ja przeczytałam większą część SoLL autorstwa Sandemo, ale żadnej innej sagi nie tknęłam i raczej tylko niektóre tytuły uznaję za warte uwagi, bo jak się czyta hurtem, to wieje schematem, oj, wieje. Takie historie z Tamlinem i Lucyferem to były ciekawe, nie powiem
Jednak już opowieść o Gunilli i ostatnie z serii nie porywają. Co to, to nie!