Swego czasu firma była sponsorem warszawskiej drużyny siatkarskiej, nazwa brzmiała mniej więcej Osram Politechnika Warszawska, chyba bo mieli jeszcze innego sponsora na szczęście
Mnie to w ogóle wkurza, że w moich bibliotekach w Opolu James jest rarytasem, jest tylko Księżna w desperacji, mój nieuchwytny cel, Josie i jedna z PolNordici, wszystko w jednym egzemplarzu
W ogóle nie inwestują te biblioteki w żadne nowe romanse, a James tak by się poczytało z chęcią
To samo jest z Becnel, Basso, Brockway, Phillips, Byrd, Foley.