Romans + fantastyka

przez **Smoczyca** » 16 listopada 2007, o 01:45

To jest temat dotyczący fantastyki czyż nie?

przez **Kat** » 16 listopada 2007, o 01:57

tak, wiem i dlatego sie nie czepialam Obrazek

bo gadalyscie o ksiazce i pojmowaniu przez autorke istoty wampirow <ktora swoja droga mi sie nie podobala i mnie mocno zdziwila>.

przez **Anya** » 16 listopada 2007, o 12:34

Maggie, czytałam Trylogię Kusziela, mi się podobała, chociaż były momenty, w których otwierałam szeroko oczy ze zdumienia :shock:

przez **maggie134** » 17 listopada 2007, o 03:36

Co masz na mysli? Jesli wolno spytac.

przez **Anya** » 17 listopada 2007, o 15:48

Np. to, że kilkuletnia dziewczynka nie może się doczekać kiedy zacznie być kurtyzaną, tzn. wiem, że wświecie Carey to bardzo poważany zawód, ale jak dla mnie to bohaterka trochę za wcześnie o tym myślała Obrazek

Książka naprawdę mi się badzo podobała, Carey ma dobry styl, no ten i Jocelyn Obrazek

przez **tusia101** » 17 listopada 2007, o 16:00

joscelin byl super, podobał mi sie jeszcze ten cygan, tylko nie pamiętam jak mial na imię - chyba coś na F

przez **maggie134** » 17 listopada 2007, o 22:52

Czy ja wiem, dziewczynki zawsze maza by byc dorosle. Kazda kilkulatka chce byc ksiezniczka/modelka/aktorka/piosenkarka czy co tam jeszcze. Jesli w swiecie Carey kurtyzany sa najbardziej podziwianymi kobietami to oczywiste ze to wlasnie one staja sie celem mazen zwlaszcza dla dziecka ksztalconego na jedna z nich w miejscu gdzie nigdy nie styka sie z negatywnymi opiniami. Jak dla mnie absolutnie jasne. Obrazek

przez **diawie** » 22 listopada 2007, o 18:05

kolezanka pozyczyla mi ksiazki o elfach 3 tomy -Cuningham ,,Corka mrocznego elfa,, /pamietam tylko tytul pierwszej czesci/ ale zapowiada sie ciekawie

przez **Fringilla** » 23 listopada 2007, o 21:57

przypomniałam sobie ostatnio o Robin Hobb - cenię ją, fajnie pisze.

[trylogie Skrytobójca, Żywostatki, Błazen]

przez **Smoczyca** » 24 listopada 2007, o 12:28

Hobb nie czytałam. Szczerze powiedziawszy, niewiele o niej słyszałam. A jak słyszę "elf", to mnie ciarki przez grzbiet przechodzą. Jakoś zawsze stałam po stronie krasnoludów Obrazek

przez **Kasia** » 24 listopada 2007, o 13:47

No Dragon ty to powinnaś podać sobie rękę z moim bratem. On jakby mógł to sam został by Krasnoludem, zresztą niedużo mu brakuje. Brzuch już ma tylko jeszcze brodę zapuścić. Zresztą jak wspomnę sobie Tolkiena to tam krasnoludy zostały przedstawione właśnie tak jak sama je sobie wyobrażałam. Więc jeśli nasze wyobrażenia są podobne to stanowczo sama podam ci rękę. Nawiasem mówiąc to ciekawa jestem jak wyglądałby romans na przykład pod tytułem Miłość w dolinie Krasnoludów? Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić krasnoludzkich kobiet.

przez **Smoczyca** » 24 listopada 2007, o 14:52

Krasnoludzkie kobiety? To bardzo proste! Wyobrażasz sobie Gimlego i dodajesz mu piersi. Koniec! :twisted:

przez **Fringilla** » 24 listopada 2007, o 20:02

Dragon - Hobb to klasyka i są tam SMOKI Obrazek

hehe, a także pole do dyskusje: czym są smoki Obrazek

przez **Smoczyca** » 24 listopada 2007, o 20:47

Do dyskusji? Tu nie ma o czym dyskutować!

Smok - inteligentny czworonożny gad z rodziny smokowatych. Posiada parę skrzydeł, czasami zredukowanych. Zaleznie od gatunku zieje ogniem, pluje kwasem bądź ognistą plwociną, a także zamraża. Zwykle posiada długą szyję i ogon oraz masywne ciało. Nogi, w przeciwieństwie do innych przedstawicieli tej gromady, stawione są bezpośrednio pod nim, a nie po bokach, co daje dużą swobodę ruchu.

przez **Fringilla** » 24 listopada 2007, o 21:26

polecam Hobb. charakterystyka się zgadza. w sumie. hehe.

przez **Smoczyca** » 24 listopada 2007, o 21:40

To się może skuszę, jak już nadrobię zaległości Obrazek

przez **fanka** » 27 listopada 2007, o 14:04

a swiat czarownic cala seria andre norton Obrazek

przez **Anya** » 28 listopada 2007, o 13:00

Kiedys zaczytywałam się Norton, bardzo podobała mi się seria z gryfami w tytule i ta z Simonem i jego dziecimi.

przez **Smoczyca** » 28 listopada 2007, o 20:10

Norton czytałam tylko "Zabójcę elfów". Znośne to to było Obrazek

Dużo smoków Obrazek

przez **Gość** » 30 listopada 2007, o 22:14

Chyba pierwszy raz coś napisałam, jak dotąd tylko czasami czytałam. Szkoda że tak mało książek jest wydawanych w j. polskim. Ostatnio zdobyłam 'Kurland ale szczerze mówiąc wolałabym coś bardziej fantasy. Książki Northon są ciekawe ale nie wszystki mi się podobały Obrazek

przez **maggie134** » 30 listopada 2007, o 22:34

Hmm Norton nawet lubie. Bardzo mi sie podobal "Rok jednorozca" serie Gryfuw tez lubie. Razem z moja kochana Mercedes Lackey napisala cudna opowiesc o Elfach i smokach "Elfia krew" "Zguba elfow" i jest jeszcze 3ci tom ale nie wydany w polsce. Urokliwe to to.

przez **Smoczyca** » 1 grudnia 2007, o 22:57

Właśnie skończyłam czytać "Księgę smoków" i szczerze powiedziawszy... Jestem zawiedziona. Spośród 12 opowiadań, jeden to coś w rodzaju fanatstyki romansowej, 4 kompletne porażki, 4 stanowczo warte uwagi i cała reszta przeciętnych. Nawet mój kochany Piekara się nie spisał Obrazek

. Poza tym w 70% opowiadań giną smoki, a jeśli nie giną, to należy się zastanowić, czy rzeczywiście były to smoki. Chyba tylko w dwóch przypadkach przeżywały i rzeczywiście były to moje kochane gady. Na sam koniec pozostaje kwestia tego, że... nie wszystkie wśród 12 opowiadań, było o smokach. Obrazek

przez **Fringilla** » 2 grudnia 2007, o 04:15

które najlepsze? i kto nie o smokach?

przez **Smoczyca** » 2 grudnia 2007, o 14:24

Najlepsze oczywiście Białołęcka: Szczeniak, Brzezińska: Po prostu jeszcze jedno polowanie na smoka, Kołodziejczak: Smoczy biznes, Mortka: Smok, dziewica i salwy burtowe.

A te w których nie ma smoka (właściwie) to Kossakowska: Smok tańczy dla Chung Fonga (smok występuje epizodycznie i tak naprawdę nie ma znaczenia), Surmik: Łyz smoka (występuje smocza skamielina, żywego brak), Szolc: I to minie (kolejna smocz skamielina, która pojawia się w wizji, poza tym "córka smoka" czyli córka cesarza chin - tak naprawdę nie ma nic wspólnego z moim ukochanym gadem), Mortka: Smok, dziewica i salwy burtowe (mimo, że to jedno z najlepszych opowiadań, smoka nie było, był tyranozaur albo jakiś alozaur, o którym bohaterowie mówili, że to smok. Podobnie nie było dziwicy, tylko nawiedzony prawiczek Obrazek

). Studniarek: Mój własny smok (opowiadanie o facecie, którego psychoza objawiała się w postaci żyjącego w nim smoka, który coś tak mu od czasu do czasu poszeptywał), Szostak: Raport z nawiedzonego miasta (występuje coś w rodzaju smoka, chociaż badziej pasuje tu określenie zmora, bo smok to to na pewno nie był. Pasiasty stwór, mieszanie bazliszka z potwirem z piekła rodem, równie rzeczywistym co nierzeczywistym).

Czyli na 12 opowiadań połowa nie była o smokach. Jak na Księgę Smoków to całkiem kiepsko.

przez **aga1987** » 5 grudnia 2007, o 00:50

Czytałyście "Dolinę ciszy" ? wydaną teraz ostatnią część "Trylogii kręgu" Nory Roberts? Cudniste, wspaniałe. Nie mogłam sie oderwać.

Romans + fantastyka

Kto przegląda forum