Pocieszający jest fakt, że wkrótce koniec i nie będą tego serialu rozciągać w czasie. Do świąt powinno być po frytkach.
Wkurza mnie, jak się na siłę rozwleka akcję w serialu, dlatego z zasady ich nie oglądam. Zrobiłam wyjątek dla "Skazanego na śmierć" i po dwóch seriach się bardzo zawiodłam. Tak więc, tylko od czasu do czasu zerkam na "Dr. House 'a" i staram się już nie wciągać w nowe produkcje.