Teraz jest 23 listopada 2024, o 22:11

Romans + fantastyka

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 5 listopada 2007, o 13:35

Kurczę, o czym to było? Bo Medeiros czytałam dwie pozycje i coś tam mi się kojarzy... Tylko dawno już to jakoś było. Chyba, że to jakieś nowe... Hm...

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 5 listopada 2007, o 14:12

to chodzi o Wampir który mnie kochał - to moje tłumaczenie tytułu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 5 listopada 2007, o 15:37

Ale czkaj, czekaj. O co chodzi, bo się zgubiłam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 6 listopada 2007, o 18:23

jest to kontynuacja ksiazki t.medeiros ,,po polnocy,,to pierwsza czesc a druga to wlasnie jeszcze u nas nie wydana- wampir ktory mnie kocha -w wolnym tlumaczeniu angielskiego tytulu na polski,i ostreszczenie wlasnie tej drugiej prosilam pinks jak ja przeczyta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 6 listopada 2007, o 19:18

To po północy jest o wampirach też?

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 7 listopada 2007, o 14:15

może nie całkiem o wampirach, ale owszem występują też wampiry

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 7 listopada 2007, o 18:59

Dobra, to jak skończę czytać to co teraz czytam, to się za to zabiorę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 12 listopada 2007, o 15:19

czy ktoras z was czytala ksiazke ,,Zmierzch,, autorki Stephenie Meyer oraz jej kontynuacje ,,Ksiezyc w nowiu,, znalazlam reklame tych ksiazek w katalogu,, klub dla ciebie,, pisza ze jest to porywajaca opowiesc o milosci laczaca cechy horroru romansu i powiesci o dojrzewaniu i dodam ze jest napisane ze jest to - jak pokochac wampira -problem dziewczyny ktora zakochuje sie w wampirze i ich wspolne milosne i nie tylko perypetie.Napiszcie opinie jezeli czytalyscie bo mam zamiar sobie kupic obie i nie wiem czy warto.Chociaz po przeczytaniu ,,martwy az do zmroku Ch.Harris i ,,po polnocy,, T .Medeiros jestem zagorzala fanka wampirzych opowiesci

znalazlam jeszcze na angielskiej stronie ze w roku 2007 wyszla trzecia czesc serii Bella Swan-pt.,,Eclipse,,dotyczy to ksiazek St.Meyer-strona angielska -www.fantasticfiction.co.uk znajdziecie wiele autorek i tytulow- istny raj dla czytelnikow

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 12 listopada 2007, o 21:25

Nistety nie czytałam, a dzięki tobie się dowiedziałam. Jak przeczytasz, to wrzuć o czym jest i jakie jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 13 listopada 2007, o 23:08

Właśnie doszłam mniej więcej do połowy "Single white vampire" i muszę powiedzieć, że autorka miała najgłupszą koncepcję wampiryzmu o jakiej czytałam. Wampiry-atlantydzi. To już nie brzmi jak wampir. To jest jakieś... coś, ale nie wampir. Pod pewnymi względami jestem tradycjonalistką. Jeśli wampir nie jest martwny tylko ma jakiegoś tam wirusa, który czyni go nieśmiertelnym i "ssącym", to to się nie zgadza z moim poglądem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 14 listopada 2007, o 00:35

A mnie się podobał. Autorka miała swoja koncepcję. Przypominam, że ty też miewasz swoje koncepcje (np koncepcje piekła) które moga różnić się od pomysłu na piekło kogo innego...

Nie ważne, że mikroby. ważne że ma kły i gryzie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 14 listopada 2007, o 01:01

Właśnie, że nieważne! To, że ma kły i gryzie jeszcze nie świadczy o tym, że to coś, coś, co opisywała Sand, jest wampirem. Ja bym powiedziała raczej, że jest to twór wampiropodobny. Bo na przykład: czy kosmita wyglądający jak człowiek, myślący i mówiący (niekoniecznie w znanych nam językach) rzeczywiście będzie człowiekiem? Odpowiedź prosta: nie. On w dalszym ciągu będzie kosmitą. Może to głupi przykład, ale najlepiej moim zdaniem ilustrujący to co chcę powiedzieć. Tak samo z wampirami. Jeśli ma kły i ssie krew, niekoniecznie musi to być wampir? Dlaczego? Ponieważ wampir to nie jest nowa istota, wymyślona przez jakiegoś tam sobie pisarza i zaadoptowana do "sztuki". Wampir pochodzi wprost z ludzkich wierzeń i posiada pewne cechy (jak na przykład to, że jest MARTWY), których nie można tak sobie skreślić, bo tak mi się podoba i już. To narusza fundamenty fantastyki i sprawia, że staje się ona parodią samej siebie. Śmieszna, ale nie w ten pozytywny sposób. Oczywiście nie mówię tu, że wampir jako taki zawsze musi być taki sam. Nawet w wierzeniach ludowych wampiry różniły się od siebie. Dlaczego więc miałyby być identyczne w książkach? Tu chodzi jednak o obalenie definicji wampiryzmu.

Dlatego twierdzę, że wampiry Sands są wampirami tylko z nazwy. Sama książka natomiast bardzo mi się podoba, pomijając gafę z wampirami, dałabym autorce jakieś 8/10 punktów (przynajmniej narazie), a u mnie to wcale nie nisko.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 listopada 2007, o 02:54

czy u sands nie pada wyjaśnienie, że nazwa wampir jest po prostu tworem językowym zaadaptowanym dla wygody przez gatunek głównego bohatera?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 14 listopada 2007, o 11:14

Przepraszam Atlanta też człowiek. Nie kosmita! A skoro ma kły i gryzie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 14 listopada 2007, o 18:42

nie doczytałamnic takiego. Być może nie w "White vampire" to jest powiedziane.

A co do kosmity, to to było porównanie. A jak coś ma paski i żądło, to pewnie musi być pszczoła, co?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 listopada 2007, o 23:08

to zabawa słowna Obrazek

jeżeli "wampir" wiąże się z wierzeniami konkretnych ludów to należy pamiętać, że wierzenia ulegają ciągłym przemianom wynikającym choćby z migracji ludzi i informacji (i o to chodzi Obrazek a więc i definicja wampira im ulec musi.



piszę ponieważ chcę bronić praw sands (i nie tylko) do używania tej nazwy - wampir jest opisem pewnego zespołu objawów - a więc może być dopełniany na przestrzeni czasu Obrazek

oczywiście w naszym przypadku chodzi o ramy przestrzeni naszych mitów lub np fikcji literacko-filmowej.



aktualnie autor może zawsze wybrnąć tak jak Sherrilyn Kenyon: wiemy, że ludzie "wiedzą" czym "jest" wampir" (znają mit, wierzenia etc). tworzymy więc "ukrytą przestrzeń" i odwracamy sytuację - w świecie Kenyon egzystują istoty (daimons, gallu, dark-hunters etc, nazwy często zaczerpnięte z mitologii różnych), które, gdy "zwykli ludzie" przypadkowo na nie wpadają (w ciemnym zaułku najczęściej) to uznają je za wampiry (następuje rozpoznanie charakterystycznych cech).



chodzi o czyste uporządkowanie świata i egzystowanie w zbiorowej świadomości Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 14 listopada 2007, o 23:34

Tak. Były węedrówki ludów i te wierzenia zmieniały się. Tu nie lubi czosnku, tu nie ma odbicia, tam się boi słońca, gdzie indziej nawet srebro i kołki nie robią na nim wrażenia. Spoko. Akceptuję bez problemów. Ale dwie rzeczy NIGDY nie uległu zmianie: wampir pije krew i jest "żwym trupem". W tym momencie, wyjaśnienie, że autorka miała taką koncepcję, jest zupełnie bez sensu. Inna sprawa, gdy jest tak jak w opisanym przez ciebie wypadku. Pisarz nie mówi, że dana istota jest wampirem. To ludzie, jego bohaterowie ją tak nazywają, z powodu jakiś tam cech, które posiada (dziwaczny wygląd, dłuższe kły, mało zróżnicowana dieta Obrazek).

Wychodzi zatem z tego, że wampir nie jest nazwą zespołu objawów, a czymś w rodzaju nazwy gatunku czy rodzaju, jeśli już bym miała to do czegoś porównać, a tak naprawdę jest nazwą istoty, jak anioł, smok, dżin, upiór. Wampir to nie nazwa choroby.

Zespołem objawów można nazwać porfirię, którą charakteryzuje: bladość, unikanie światła, zniekształcenia skóry twarzy, połączone z bezsennością, halucynacjami i paranoją.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 listopada 2007, o 00:09

mit vs rzeczywistość. nazwa vs istota. jaki status egzystencjalny nadajesz wampirowi/aniołowi etc? to gatunki dające się po co najmniej linneuszowsku opisać? wampir jest oddzielnym samoistnym bytem czy też zbiorem wyobrażeń zakorzenionych w naszej świadomości?

w naszych wierzeniach wampir/wąpierz i niedaleki upir są "żywymi trupami". w innych kulturach, które przyjęły słowo wampir od ludów naszego i okolicznego regionu, nie jest to już tak oczywiste i równoznaczne, (jakkolwiek wciąż częste), tym bardziej, że nakłada się na lokalne przekazy i legendy, często podążające innymi ścieżkami.

znaczenia ulegają przemianom.

wampir jest najbardziej uniwersalnym słowem.

mnie chodzi tylko o prawo do posługiwania się nim w sposób elastyczny.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 15 listopada 2007, o 00:29

Wampir nie jest zbiorem wyobrażeń, tak samo jak nie jest nazwą dla zespołu objawów. Jest "oddzielnym, samoistym bytem" o różnych cechach w zależności od regionu. I tak, uważam, że jakby się uprzeć, można by go po linneuszowsku opisać przyznajmniej do rodzaju:

Nadkrólestwo: eukariota

Królestwo: zwierzęta

Gromada: nieumarli (Umarli)

Klasa: wampirowe

Rząd: wampirowce

Rodzina: wampirowate

Rodzaj: wampir

Myślę, że "wampiry" sands nawet nie zbliżają się w tym wypadku do rodziny czy rzędu, a jedynie są kojarzone z wampirami w potocznym znaczeniu tego słowa. Wampir jest wampirem, jak drzewo jest drzewem, krowa krową, a bakteria bakterią. Samo przyjęcie nazwy nic jeszcze nie oznacza. W Polsce mamy drzewo, nazywane akacją, ale tak naprawdę nie jest ono nawet z nią spokrewnione (prawidołowa nazwa Grochodrzew: <span style="text-decoration: underline">Robinia pseudoakacja</span>). Czy w wzwiązku z tym, jeśli przyjęliśmy nazwę od drzewa, które przypomina nasz grochodrzew, to czy ten grochodrzew stanie się przez to rzeczywiście akacją?

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez maggie134 » 15 listopada 2007, o 00:43

Ktos juz wczesniej wspominal ta serie, a ja chce ja na prawde serdecznie polecic. Doskonala erotyka fantasy. Romans, intryga...



Kusziel (ang. Kushiel 'Angelinowie uważają jego i jego ośmiu Towarzyszy za bogów. Żyją według jego przykazania, odkąd Naama sprzedała swe ciało aby wspomóc Eluććę podczas jego wędrówek, postrzegając prostytucję jako świętą służbę. Służba ta jest regulowana przez odpowiednią gildię. Ponadto, aby służyć w Dworze Kwiatów Kwitnących Nocą, składającym się z kilkunastu Domów, każdy ze swoją własną interpretacją powodów, które skłoniły Naamę do prostytucji, jest szanowany jako najważniejszy w Służbie Naamy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 listopada 2007, o 03:56

skoro tak stawiamy sprawę to przepraszam Obrazek

na szczęście w mojej okolicy łatwiej się natknąć na robinię (fuj, nie znoszę zapachu) niż wampira Obrazek

i mam nadzieję, że nie będziesz, Dragon, zaczajać się z naostrzonym kołkiem czy czymkolwiek innym na autorów popełniających tak jak Sands niedorzeczne pomyłki wynikające z niewiedzy i niedouczenia w zakresie podstaw biologii Obrazek



ps.maggie134 - dołączę się - cykl jest fajny, a swojego czasu rozbawiło mnie, że pojawił się pod szyldem "sapkowski poleca" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 15 listopada 2007, o 09:42

Yellow_Light_Colorz_PDT_06 dobre. Nie będę się na nikogo czatować. Z kołkami i z miotaczem ognia będę się czaić na tych, którzy nazywają wywerny smokami. Ale to już inna historia i na pewno nie w tym tamacie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 15 listopada 2007, o 13:48

przepraszam, a co to jest robinia??



a dyskusja bardzo ciekawa sie zrobila, ale ciesze sie, ze juz sie skonczyla... bo troche za mocno zaglebilyscie sie w wampiry...



a co do opisanej serii... hmmm mam mieszane uczucia <jeszcze nie czytalam> ale opis szczerze mowiac nie wywolal u mnie wiekszego dreszczyku zaciekawienia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 16 listopada 2007, o 01:07

Katuś, skarbie i administratorko wszechwładna, jestem tu moderatorką i mniej więcej wiem, co wolno, a co nie i kiedy się robię off topy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 16 listopada 2007, o 01:16

Wiem, mój kochany turkusowy literacie i bardzo mnie to cieszy Obrazek z obowiazkow moderatora wywiazujesz sie znakomicie i juz nie bede sie wtracac, ale jak wiesz, obawialam sie czy za bardzo nie zaglebicie sie w wampiry Obrazek bo temat jest baardzo ciekawy Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości