Teraz jest 27 listopada 2024, o 11:44

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 27 września 2009, o 20:02

się proszę nie śmiać Obrazek kojarzycie zimę stulecia czy jakoś tak? no więc moja mama wtedy rodziła, na sankach ją do karetki dowieźli! tak zasypało! a i tak do szpitala nie dojechała! a wredna położna nie chciała przyjechać bo to było pierwsze dziecko





a wysiłek fizyczny rozgrzewa! przynajmniej przez jakiś czas!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 20:31

Rozgrzewa, zgadza się, no ale wiesz - cały dowcip polega na tym, że następnego ranka od razu go oświeciło, że mogli sobie ten wysiłek jakimś mniej, yyy, inwazyjnym sposobem zapewnić, a wcześniej to zaćmienie miał Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 27 września 2009, o 20:33

a czego Ty wymagasz od faceta Obrazek ich zawsze oświeca po fakcie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 20:37

Mam chyba w sobie niewyczerpane pokłady naiwności i optymizmu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 27 września 2009, o 20:41

No i tu się zgadzam i to nie tylko w romansach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 20:42

A Moira druga taka mądra, swoją drogą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 27 września 2009, o 20:44

Obydwoje siebie warci i tyle..

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 27 września 2009, o 20:49

Zdecydowanie dobrani Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 września 2009, o 22:02

ale z drugiej strony... akurat ten aspekt do mnie przemówił: fiksacja tak silna, że chwilami jakby romansem wiktoriańskim wiało Obrazek

rozgrzać... surwiwal... hahaha Obrazek

jest takie powiedzenie "głodnemu chleb na myśli" Obrazek

szczególnie w sytuacjach ektremalnych, gdzie normy mogą zostać pominięte Obrazek



ja przyznam, że raczej druga częśc mnie rozczarowała... bo dopóki balogh opisywała tępogłowość bohaterów to było zabawnie Obrazek



ps.w The Wood Nymph zastosowała podobny zabieg: bohaterka staje się nieznośna, zgryźliwa i złośliwa - takie sympatyczne pokrycie paniki totalnej zgrabnie ujęte Obrazek



dotąd dziewczęta w takich stanach trafiają prosto na salę porodową z hasłem "ależ to niemożliwe"...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 22:05

Nimfa jeszcze mniej mi się podobała, dwa takie ponuraki...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 września 2009, o 22:12

ale jakże Prawdziwy Problem Obrazek

ten bujający gdzie indziej, że aż z przypadku pannę wyobraca Obrazek

panna znowu faktycznie mocno z realem się zderza Obrazek



takie ładne studium hipokryzji Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 22:13

Zbyt szarobure jak dla mnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 września 2009, o 22:14

no, w sensie romansowym bohatera trudno lubić w sumie, a dziewczę młode do bólu Obrazek

ja przyznam, że wracać nie lubię, ale wspomnieć - i owszem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 22:19

Młoda, ale też niezbyt sympatyczna. A właściwie - on jest dla mnie nawet bardziej sympatyczny, tyle że właśnie ponury, plus jego historia z poprzedniej książki, hm... Zawsze te doprawiane happy endy przedstawiają pewne ryzyko i tu akurat moim zdaniem Balogh nie wyszła obronną ręką... Już lepiej jej to wyszło w powiedzmy The Famous Heroine, choć i to nie jest jedna z moich ulubionych historii.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 września 2009, o 23:45

hm... dlaczego uważasz, że balogh nie wyszło w TWN?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 23:52

Bo mnie nie przekonała, że miłość bohatera do bohaterki (imion nie pomnę) była w jakikolwiek sposób lepsza dla niego niż miłość do Elizabeth - wydwawała mi się raczej wymęczonym związkiem z przypadku.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 września 2009, o 03:10

patrząc na to z tej perspektywy - faktycznie standardu romansu emocjonalnie satysfakcjonującego może nie spełniać Obrazek



chociaż ja bym raczej nazwała: wymęczoną miłością z przypadku Obrazek

jacy bohaterowie taka miłość...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 września 2009, o 10:32

Wystawiając książce ostateczny rachunek, trudno mi <span style="font-style: italic">nie</span> patrzeć z tej perspektywy Obrazek Wiadomo, że u Balogh ceni się nietypowość pewnych rozwiązań, ale dla mnie granicą jest właśnie to satysfakcjonujące emocjonalnie zakończenie Obrazek Z drugiej, pewnie są i osoby, dla których zakończenie tej książki takie właśnie było Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 28 września 2009, o 17:00

No i ja do nich należę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 września 2009, o 19:27

no pajacyki mogli robić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 września 2009, o 19:39

Zdrowe to, a bez ryzyka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 września 2009, o 20:02

czy bez ryzyka można polemizować- kolega w podstawówce jak skakał to mu z szafki taki wielki globus na łeb spadł Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 września 2009, o 20:03

Ale kolega nie ryzykował poczęcia małego globusika Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 września 2009, o 20:06

nie ryzykował niczego bo z jego intelektem globus nie był w stanie go ukrzywdzić Obrazek

ps. a jak dorósł to powiedział że mamy mu pierwsze mówić<span style="font-style: italic"> cześć</span> bo jest starszy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 28 września 2009, o 20:19

No to świetny ten twój kolega pinks Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość